Swap a starty w rajdach/kjs-ach

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam takie pytanie do startujacych. Czy swapem 1.1 z poj w dowodzie 900 moge startowac czy beda robic problemy? Oczywiscie niemam zamiaru oszukiwac- startowalbym w swojej klasie poj. Chodzi mi o tychy i jakies pobliskie kajtki.
  
 
mysle że jak zgłosisz się w 1.1 i przy bt nikt ci sie nie przywali (bo w regulaminie ramowym pisze) że klasa pojemności zgodna z dowodem, ale Blady miał 1.3 a startował w 2.0 także powinno banglać.
  
 
ok dzieki za info
  
 
Nigdy nie miałem z tym problemu, nawet podczas startów w papikach... a pojemność mam dużo większą.
  
 
Ty sie nie przejmuj, jak na jednym z BT na którymś z kręciołków koleś który przeprowadzał nam badanie wysnuł wniosek z zapytania "jak taki duży silnik się zmieścił w miejscu seryjnego" który brzmiał "aaaa bo on jest poprzecznie już nie mówię tu o tym że wcześniej spytał o pojemność pytaniem: "to jest 900??". Noż kurde chłopak miał talent, niewątpliwie
  
 
na pierwszych tychach jakie jechałem ze względu na problemy techniczne(pompa paliwa padła) nie miałem robionego BK i startowałem w zasadzie z lotu, to mnie do klasy 652 cm3 wrzucili (a mialem 1,1)
  
 
a nie jest czasem tak, że teraz swapy w ogóle mają być nie dopuszczane do kjsów (także CC/SC i inne auta)?
  
 
nie
  
 
Cytat:
2008-12-01 12:07:45, klr pisze:
a nie jest czasem tak, że teraz swapy w ogóle mają być nie dopuszczane do kjsów (także CC/SC i inne auta)?



no ja coś tam piąte przez dziesiąte słyszałem. Poczekajmy na regulamin ramowy KJS na 2009 i wszystko się wyjaśni. Powinien już niedługo być.
  
 
no wiesci co do nowego regulaminu sa przerazajace to fakt - jesli wejda to przepowiadam koniec kjs w pl - ale pzmot nie moze byc az tak glupi...
  
 
Cytat:
2008-12-02 09:41:39, jaqo pisze:
ale pzmot nie moze byc az tak glupi...



ah nie będzie???? no jasne, że będzie!!!! przecież toż to prawie organizacja taka jak pezetpeen - stare dziady z kroplówami i respiratorami... wymyśl najgłupsze i najmniej racjionalne rozwiązanie a aoni je wprowadzą w życie - po prostu tu się nie da ścigać w tym kraju... naszczęście sa sąsiedzi na południu, którzy sa normalni...
Ergo: zrzuta na cyklon i po pezetmłocie
  
 
Cytat:
2008-12-02 09:47:20, Furiosus pisze:

Ergo: zrzuta na cyklon i po pezetmłocie


moge podrzucic, mam pod szkola ta dziure - ale watpie czy oni siedza w pracy....
  
 
Cytat:
2008-12-02 09:41:39, jaqo pisze:
ale pzmot nie moze byc az tak glupi...



coś czuję, że zaraz podpadne połowie ludzi na forum, ale moim zdaniem najwyższy czas na zmiany. Jak zostawić wszystko swojemu biegowi, to za parę lat jak będziesz chciał pojechać na KJS i powalczyć, to nic poniżej 100-konnego malucha, 140-konnego CC albo 400-konnego EVO IX nie będzie nadawało. Ten wyścig zbrojeń, a nie kierowców - to jest dopiero głupie!
  
 
Cytat:
2008-12-02 11:14:48, nds pisze:
coś czuję, że zaraz podpadne połowie ludzi na forum, ale moim zdaniem najwyższy czas na zmiany. Jak zostawić wszystko swojemu biegowi, to za parę lat jak będziesz chciał pojechać na KJS i powalczyć, to nic poniżej 100-konnego malucha, 140-konnego CC albo 400-konnego EVO IX nie będzie nadawało. Ten wyścig zbrojeń, a nie kierowców - to jest dopiero głupie!



a co jest mondre??? może ciągłe rzucanie przeszkód pod nogi zawodników??? robienie chorych wymagań na kjs i BT, na którym wyżywa się jakiś niedowartościowany pierdoła co mu się wydaje, że jak samochód nie wyjechał z garażu od steca to nie można go dopuścić do jakiegokolwiek startu w czymkolwiek???
Sory NDS ale jak masz siano na zrobienie 100 konnego malucha i ściganie się nim to ja nie widze problemu - kask na czachę pasy i OGIEŃ...
życie pokazuje, że i na dwuch garkach da się rywalizować więc - O CO CI CHODZI??? To jest KJS a nie rajdowy konkurs o złote majty i mistrzostwo polski... to z założenia powinno być "tanie i łatwo dostępne" a staje się zupełnie odwrotnie
  
 
Cytat:
2008-12-02 11:14:48, nds pisze:
coś czuję, że zaraz podpadne połowie ludzi na forum, ale moim zdaniem najwyższy czas na zmiany. Jak zostawić wszystko swojemu biegowi, to za parę lat jak będziesz chciał pojechać na KJS i powalczyć, to nic poniżej 100-konnego malucha, 140-konnego CC albo 400-konnego EVO IX nie będzie nadawało. Ten wyścig zbrojeń, a nie kierowców - to jest dopiero głupie!


nie zgadzam sie. To sport motorowy. Normalne ze kazdy chce wycisnac z auta jak najwiecej. Ludzie sie bogaca - jezdza lepiej przygotowane auta, norma. To ze nie da sie wygrac seryjnym kaszlem czy cc 700 to chyba dobrze>znaczy ze jakis poziom jest.
Jak sie nie ma kasy to niestety ale motorsport nie jest dobrym hobby.
  
 
zaczęło się

Sądzicie że to wporządku że mając np. stukonnego malucha podstawiacie się w klasie adekwatnej do pojemności silnika (np. 1,2) i startujecie w niej na równi z innymi? Czy to że macie kasę to wystarczający argument żeby za nic mieć zasady fair play i pierd***ć w ucho ducha sportowego współzawodnictwa?

Dla mnie to nigdy nie było i nie będzie wporządku.

Furiosus, o jakich chorych wymaganiach piszesz na BT? O limicie głośności? Sprawnych światłach? Solidnie przymocowanym akumulatorze czy fotelach? Zaciskach na przewodach hamulcowych? Czy może boli Cię to że cofają auta z hydraulicznymi ręcznymi zrobionymi z części które były pod ręką?

Ja wiem że PZM kuleje, ale jak sami zawodnicy będą się ciągle szczuli i kombinowali jak tu być lepszym nie jeżdżąc tylko kręcić śrubkami i montując turbiny, to o czym my w ogóle gadamy.

Ludzie się bogacą, owszem. Ale nie wszyscy. To nie jest sport dla biednych? A właśnie powinien! Uważam że KJSy powinny być właśnie TYM sportem dla biednych, gdzie można przyjechać seryjnym samochodem, bez szpery, na seryjnej oponie i ścigać się o ułamki sekund z kierowcami siedzącymi w samochodami o zbliżonych parametrach, a nie tak jak jest teraz - ścigać się z samochodami w których siedzą kierowcy.

Macie kasę? Uderzajcie wyżej

PS. Poza KJSami są jeszcze supersprinty, mini-maxy, możliwość uczestniczenia w tzw. track day's itd. itd. Jest bardzo dużo opcji do wykorzystania swojego wydłubanego malucha, jednak moim zdaniem ta podstawowa opcja - czyli KJSy - powinny być naprawdę tanie i stwarzać możliwość startu każdemu Kowalskiemu.
  
 
nds - co Ty piszesz o BT kiedy w Twojej własnej klatce bezpieczeństwa sa elementy montażowe ze sklepu Castorama albo inne Obi (ja jak na takich konstrukcję do ścianki KG skręcałem to się bałem czy wytrzyma)
Zgadzam się z jaqiem niestety, to jest sport w którym liczy się nie tylko to jak jeździsz ale czym jeździsz i jak to zmodzisz... jak by wszyscy jeździli tym samym to by był komunizm... i po ciula by było ładować w furę podwójne gaźniki, barany i inne rzeczy skoro wystarczyłaby seria bo kazdy by miał to samo???
A co do BT na kajtkach to naprawdę czasem świry potrafią przegiąć pałę a nie o to miało chodzić, żeby tam niewiadomo co robić tylko mieć sprawne technicznie auto... toć to troszkę lepsze kręciołki nic więcej a robi się z tego nie wiadomo co... PPZM to to nie jest i nie będzie nigdy... więc jak to ktoś kiedyś trafnie na tym forum napisał "to jest potrzebne jak siekiera do krojenia chleba"

tyle ode mnie
  
 
Cytat:
2008-12-02 13:17:05, Furiosus pisze:
jak by wszyscy jeździli tym samym to by był komunizm... i po ciula by było ładować w furę podwójne gaźniki, barany i inne rzeczy skoro wystarczyłaby seria bo kazdy by miał to samo???



wtedy okazałoby się kto jest szybkim kierowcą

Kia Picanto, czy teraz Ceed to nie komunizm, a fantastyczna szkoła toru jazdy, punktu hamowania, zmiany biegów itd. Wszyscy jadą tym samym, walczą o ułamki sekund. Niestety wykracza nieco poza mój budżet

A co do mojej klatki, to uff. Nie ja ją budowałem, ale już mam z nią problemy. Po raz kolejny okazało się, że biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy
  
 
Cytat:
2008-12-02 12:58:49, nds pisze:
zaczęło się Sądzicie że to wporządku że mając np. stukonnego malucha podstawiacie się w klasie adekwatnej do pojemności silnika (np. 1,2) i startujecie w niej na równi z innymi? Czy to że macie kasę to wystarczający argument żeby za nic mieć zasady fair play i pierd***ć w ucho ducha sportowego współzawodnictwa? Dla mnie to nigdy nie było i nie będzie wporządku. Furiosus, o jakich chorych wymaganiach piszesz na BT? O limicie głośności? Sprawnych światłach? Solidnie przymocowanym akumulatorze czy fotelach? Zaciskach na przewodach hamulcowych? Czy może boli Cię to że cofają auta z hydraulicznymi ręcznymi zrobionymi z części które były pod ręką? Ja wiem że PZM kuleje, ale jak sami zawodnicy będą się ciągle szczuli i kombinowali jak tu być lepszym nie jeżdżąc tylko kręcić śrubkami i montując turbiny, to o czym my w ogóle gadamy. Ludzie się bogacą, owszem. Ale nie wszyscy. To nie jest sport dla biednych? A właśnie powinien! Uważam że KJSy powinny być właśnie TYM sportem dla biednych, gdzie można przyjechać seryjnym samochodem, bez szpery, na seryjnej oponie i ścigać się o ułamki sekund z kierowcami siedzącymi w samochodami o zbliżonych parametrach, a nie tak jak jest teraz - ścigać się z samochodami w których siedzą kierowcy. Macie kasę? Uderzajcie wyżej PS. Poza KJSami są jeszcze supersprinty, mini-maxy, możliwość uczestniczenia w tzw. track day's itd. itd. Jest bardzo dużo opcji do wykorzystania swojego wydłubanego malucha, jednak moim zdaniem ta podstawowa opcja - czyli KJSy - powinny być naprawdę tanie i stwarzać możliwość startu każdemu Kowalskiemu.



Po pierwsze zbudowanie mocnej 650tki wcale nie jest tańsze od swapa powiedzmy na 1.2.
Rzucasz się o swapy, a np w Tychach nie pamiętam takiej sytuacji żeby w klasie do 903 ccm swap wygrał.
PZMłot wymyślił sobie 3 ligę, która okazała się totalnym niewypałem, wiec w przyszłym roku każe jeździć całkowicie seryjnym samochodem na próbach przypominających manewry z placu podczas egzaminu na prawo jazdy w KJSach żeby napędzić zawodników do 3 ligi, która nadal jest gówniana bo wpisowe 300 zl za jeden OS o długości 2 km przejeżdżany 3 razy to chyba dość dużo.
Kolejna sprawa samochody zgodne z homologacja (w CC/SC sporting kolektor wydechowy jest homologowany jako 2 częściowy, taniej można kupić kolektor jednoczęściowy który nie ma większego wpływu na osiągi ale kosztuje znacznie mniej), takie działanie na pewno nie prowadzi do obniżania kosztów.
Wiec jeżeli uważasz ze postępowanie PZMłotu jest dobre to gratuluje
  
 
Ale nds - kto broni startowania seryjnym maluchem i porownywania sie i ciecia na sekundy z seryjnym maluchem? nikt!
Za to chcesz zabronic ludziom ktorzy potrafia/moga przerobic samochody tak by dawaly wiecej frajdy i byly szybsze (bo o to chodzi?) startowania. Bo miedzy kjs a ppzm jest przepasc: nie sa na miejscu, sa duzo drozsze. To czemu nie bawic sie w kjs.
"Nie mozesz sie scigac bo jestes za szybki" - fajnie to brzmi w odniesieniu do motorsportu.
A i jeszcze: czemu jak bym mial 100konnego malucha 1.2 nie mial bym startowac w klasie 1.2? Przeciez inni tez moga sobie takie auto zrobic. Twoje teksty o kreceniu srubkami - czy nie o to chodzi zeby krecic srubkami? Na tym sie caly motorsport opiera... Szybka fura + szybki kierowca. Inaczej wszyscy by kaszlami jezdzili bo tanio
Ty uwazasz ze sciganie to tylko kierowcy? Ja myslalem ze kierowcy + samochody. I zmiana tego jak zawsze wszedzie bylo na jakies bzdurne przepisy to masakra. Niech sobie zrobia sportowa szkole jazdy a nie wrzucaja ten shit do kjs

[ wiadomość edytowana przez: jaqo dnia 2008-12-02 13:40:08 ]