Wycieraczki w poprzek

Czołem,
Otóż spotkało mnie coś dziwnego, podczas deszczu wycieraczki nie wiedziec czemu zatrzymały się tak ok 30 stopni od położenia dolnego i teraz jak je uruchamiam to wykonują kawałek drogi w dół, czyli do poziomu piór potem przemiatają całą normalną drogę i wracając zatrzymują się te 30 stopni od poziomu.
Kombinowałem z wyłączeniem ich stacyjką w dolnym położeniu, oczywiście nic to nie dało, po włączeniu stacyjki natychmiast wracają na 30 stopni.
Co za licho ? Czy to jest tam mechaniczny wyłącznik krańcowy czy elektronika (np czujnik deszczu ) mierzy przebytą drogę ? - wie ktoś ?
Pozdrawiam
Piotr

Byłem przekonany że to jest tak:
Wycieraczka mija czujnik deszczu, czujnik rozpoznaje kierunek ruchu wycieraczki ( banalne dwa układy led + odbiornik obok siebie ), komp wie że jak wycieraczka mija czujnik deszczu i przemieszcza się od położenia zerowego to ma do pokonania jeszcze jakieś 40 stopni ( czujnik deszczu jest na środku szyby czyli 90 stopni od poziomu). Komp przelicza kąt obrotu osi wycieraczki na odpowiednią liczbę impulsów dla silnika silnika krokowego ( uwzgledniając oczywiście przkładnię mechaiczną ). Zakładając że pełen cykl wycieraczki to jakieś 130 stopni , komp oblicza impulsy dla 40 + 40 + 90 stopni obrotu, odpala silnik i jak skończy generować cykle to wie że wycieraczka jest poziomo. No i tak w kółko. Coś mu się musiało popieprzyć i się pogubił w liczeniu cykli. Na razie za Waszą radą zluzowałem jeszcze bardziej lużną już śrubę mocującą dźwignię do osi, ustawiłem wycieraczki ręcznie, dokręciłem śrubę i jest całkiem OK.
Dzięki za pomoc.
Piotr

p123 jesteś automatykiem, to wykonaj tak działający system wycieraczek żeby jeszcze działał . Zrób to co ci napisał senator będzie git

Cytat:

2008-12-02 14:06:40, seweryn80 pisze: p123 jesteś automatykiem, to wykonaj tak działający system wycieraczek żeby jeszcze działał . Zrób to co ci napisał senator będzie git

No właśnie, byłyby to pierwsze w historii wycieraczki sterowane numerycznie
To oczywiście wygłupy, ale faktycznie zastanawiałem się mocno co się mogło zepsuć a wystarczyło zacząć od spraw elementarnych.
Zagoniony jestem ...
Pozdrawiam
Piotr