[125p]tylna klapa kombi- problemik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam we fiacie następujący problem: brakuje wszystkiego co podtrzymuje w kombiaku klapę w położeniu otwartym.
Gdyby były pod plastikową podsufitką jakiekolwiek elementy,nawet zepsute, może mógłbym coś naprawić, ale niestety , dupa zbita.
Z uwagi na znikomą dostępność nowych/uzywanych tych bebechów chyba czeka mnie dorabianie elementów, tak więc poproszę, kto ma, o jakieś fotki, moze jakieś wymiary itp.
Mam drążki z klapy sedana ale pewnie bedą za słabe żeby utrzymać klapę kombi, poza tym trzeba by je przerabiać żeby jakoś podpasowały do kombi.
Opcja ostateczna to dorobić uchwyty i założyć typowe teleskopy,np od cc lub bisa, ale to w ostatecznej ostateczności, bo nie chcę spawać nic do klapy , słupków, ani przerabiać plastikowych osłon.
  
 
Jeden drążek mi zostal na pewno - może mam i drugi. Ale przed świętami to nie wiem czy dam radę poszukać. Natomiast ja to po prostu nawierciłem dziurę w podłodze i wstawiałem w nią końcówkę masztu od namiotu, którego drugi koniec podstawiałem pod śrubę mocującą zawias.
O tak to wyglądało:


[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2008-12-22 17:36:27 ]
  
 
no jakbyś miał jakieś potrzebne mi części to oczywiście chętnie odkupię.
Miałem w rękach katalog części do fiata i widziałem w nim jeszcze kilka innych elementów przy tylnej klapie, jakieś płaskowniki chyba i śruby-miały chyba częśc walcową o wiekszej śr niż część nagwintowaną.Cokolwiek wygrzebiesz, bardzo mi pomoze.
A na razie mam klapę podpartą na kijek.
Brakuje mi jeszcze uchwytu do podnoszenia klapy, widziałem na allegro ale to jakiś handlarz sprzedawał za dość nieprzystępną cenę.
  
 
Tam nic takiego nie kojarzę. W sumie to są dwa drążki skrętne + zestaw dźwigni analogicznych do tych w limuzynie - z zagłębień w których to też analogicznie owe drążki skrętne wyłażą po jakimś czasie. U mnie wylazły oba, zmontować to do kupy jest bardzo ciężko - moim zdaniem to chyba wspawywali w fabryce juz zmontowane.

Co do uchwytu to ja miałem specjalnie zdjęty, bo ten zamek ciężko chodzi, tudzież ma skłonność do zamarzania i z uchwytem ciężko go otworzyć.
  
 
chyba to co ja nazwałem płaskowniki ty nazwałeś dźwignie, ale spoko.
To mówisz że one są identyczne jak w sedanie?
A te śruby to może tak na rysunku było tylko widać, szkoda zresztą że nie zeskanowałem tego katalogu.
Jak możesz to po świętach na spokojnie przejrzyj swoje zasoby garażowe, może będziesz mógł mnie poratować. Wspomniany uchwyt jak masz to teżbym przygarnął chętnie.
  
 
Czy znalazłeś może jakieś klamoty dla mnie?
  
 
Tytuł strony

O to mi chodziło gdy pisałem o jakichś płaskownikach, do zawiasu są przymocowane jeszcze dwa elementy. U mnie nawet tego nie ma.
Po sesji wezmę się za to ale jednak chyba kupię siłowniki i dospawam uchwyty do klapy i do słupka.