[2107] Po wymianie alternatora auto nie gaśnie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!

Jak w temacie.

Po wymianie alternatora na nowy, auto nie reaguje na stacyjkę. Kontrolki gasną, silnik chodzi. Ładowanie jest.

Jakieś pomysły?
  
 
słuchaj też tak miałem kiedyś tylko u mnie chodziło o bezpieczniki jak wyjołem jeden bezpiecznik to pomimo tego ze wyjołem kluczyk ze stacyjki samochód chodził normalnie . Także sprawdz skrzynke z bezpiecznikami może tam tkwi problem .Pozdrawiam
  
 
A kontrolki gasna jak silnik nie pracuje a kluczyk jest wyjety ?
Jesli nie gasna, to nie ma masy na aucie(nie to zebym wszystko tlumaczyl brakiem masy)
Ew. regler jest walniety.
Sprawdzil bym tez stacyjke(wklad + kostke), i przekaznik na blotniku- kiedys jeden gosc pokazywal mi w mojej 07 jak zakrecic rozrusznikiem bez kluczyka(zwarl kostke pod przekaznikiem na prawym zdaje sie blotniku)
  
 
W aucie był alarm z immobilizerem. Ponieważ robił kiedyś "krzaki" wczoraj został wywalony. Dalej jednak objawy są te same.

Mam dodatkowy "pstryczek-elektryczek" od odcięcia zapłonu i nim da się zgasić auto.

Ładowanie jest "ksiąźkowe", czyli jak fabryka kazała. Alternator jest nowy

Kontrolki gasną po wyłączeniu zapłonu, silnik dalej pracuje.

Hmmm...




  
 
Stacyjka bezpośrednio zasila cewkę tzn. nie ma żadnych bezpieczników po drodze. Nie ma opcji, masz jakieś przebicia na "magicznym wyłączniczku".



Tutaj masz schemat elektryki od 2106: http://img338.imageshack.us/my.php?image=2106zf5.jpg w 2107 ten element jest taki sam


[ wiadomość edytowana przez: A13 dnia 2009-01-07 14:47:17 ]
  
 
Zostal poprowadzony nowy kabel od stacyjki do cewki i problem ustapil.
  
 
Siema!! ja z kolei mam inny problem z alternatorem odałem go na regenracji, lozyska wymienione i regulator no i jak zamontowałem po staremu jak było to mi nie ładował. no to metoda prób i błedów podłaczyłem tak ze ładował. no to zadowolony dokreciłem tak jak trzeba podaldowałem akumulator sprawdziłem ładowanie wszystko ok. No i rano wsiadam przekrecam kluczyk i nic nawet kontrolki sie nie zaswieciły no i sie zastanawiam teraz gdzie moze prad krasc przewody sprawdziłem wszyskie i nic i teraz jak gdzies jade i zostawiam samochod to musze zdjac kleme bo rozwali mi akumulator. Jaka moze byc przyczyna bo ja juz ciemny jestem?
  
 
walniety regulator napiecia.
Podepnij sobie amperomierz(na duzym zakresie) i zobacz ile pradu zre.
Raz tak mialem, regler wymienilem, ladowanie mialem, a kradl skubany okolo 9amper ogromnie duzo.
Na podpietym amperomierzu, przy wylaczonych odbiornikach, pozamykanych drzwiach etc- zobacz ile ciagnie- wypinaj bezpieczniki, albo kostki-wtyczki (podpiecia kabli) z puszki bezpiecznikowej i zobacz kiedy przestanie krasc prad, pozniej szukaj co na tym wisi.
Jesli wszystko odepniesz a nadal bedzie kradl prad, to winny jest regler Wzglednie spiecie przy altku.(moze jakiejs oslonki pod plytka reglera brakuje(zgaduej ze regler na altku) moze gdzies zwiera.
  
 
Mam dokładnie ten sam problem po wymianie alternatora, w międzyczasie walczyłem z zapłonem i w związku z czym stacyjka chodziła co chwilę, czy to możliwe że wina leży w stacyjce lub w jej kostce?
  
 
Cytat:
2019-01-21 00:29:02, LadaGKW pisze:
Mam dokładnie ten sam problem po wymianie alternatora, w międzyczasie walczyłem z zapłonem i w związku z czym stacyjka chodziła co chwilę, czy to możliwe że wina leży w stacyjce lub w jej kostce?



Alternator wymieniłeś na taki sam typ, konkretnie czy regulator napięcia jest takiego samego typu jak stary?
  
 
nie jestem pewien czy wina tkwi w stacyjce czy w skrzynce bezpieczników ale skoro wyłączasz zapłon a silnik dalej pracuje to oznacza to że albo masz samozapłon (co wykluczamy) albo prąd wygenerowany przez alternator jest wystarczający do zasilenia zapłonu silnika, pomimo wyłączenia zapłonu. stawiam na stacyjkę pod warunkiem że niczego nie popierdzieliłeś
  
 
W moim temacie już mniej więcej to rozpracowaliśmy, zamontowałem alternator samowzbudny który wymaga podłączenia do kontrolki a wcześniej łada miała alternator obcowzbudny który takiej kontrolki mieć nie musiał