MotoNews.pl
  

Jak uciągnąć linkę gazu ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam - i znowu mam problem z Escort’em

Opis usterki:
Podczas jazdy, bądź na postoju na biegu jałowym autu spadają obroty i gaśnie. Autem można jechać ,ale jest to o tyle trudne, że podczas hamowania trzeba równocześnie wciskać gaz żeby auto nie zgasło. Wydaję mi się, że trzeba uciągnąć linkę gazu, krokowca wykluczam ponieważ tam koło linki jest taka mała śrubka na której blokuje się to całe okrągłe ustrojstwo od linki gazu. Wsadziłem między je kawałek tektury i wszystko grało. Chciałem podciągnąć Linke i tu moje pytanie czy dobrze zrobiłem to tam na lince mniej więcej nad silnikiem jest tak jakby nakrętka na płaski klucz 10, kręciłem w prawo i tak mi się wydaje, że dobrze zrobiłem. Czy tym aby na pewno uciąga się Linke gazu ? jeśli nie to bardzo prosiłbym o instrukcje dotyczące uciągnięcia tej nieszczęsnej linki.

Auto:
Ford Escort 1,4
rok 1996

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź
  
 
era samochodów z konstrukcją gaźnikową dawno minęła, tam mogłeś sobie "podciągnąć" linkę gazu, żeby zwiększyć obroty, w wypadku wtrysku po prostu otwierasz przepustnicę, zwiększasz sobie spalanie, być może uda się Tobie zniwelować objawy (w tym przypadku gaśnięcie silnika), ale nie naprawisz przyczyny usterki...

Stawiam na krokowca, lewe powietrze i wiele innych jeśli chodzi o gaśnięcie na wolnych obrotach, ale podciąganie linki gazu to patent na malucha był, tu niewiele tym zdziałasz, nie szkoda Ci essa?
  
 
Rok temu miałem ten sam objaw i wtedy mi mechanik to chyba, też tak zrobił, a essa mam już serdecznie dosyć, jak tylko pieniadze będę miał od razu na szrot go oddam.

To jak dobrze zrobiłem z tą linką, tym się podciąga ?
  
 
A podciągaj! Wstaw sobie tam jakiegoś gwoździa, bo to i tanie i łatwo dostępne. Najlepiej ustaw sobie przepustnice tak na połowę, to ci się noga od wciskania pedału gazu nie będzie zbytnio męczyć.
Bo po co porządnie naprawić, nie? Lepiej jechać na półśrodkach i narzekać. Jakie traktowanie auta, takie jego funkcjonowanie.
  
 
Traktować to ja go traktuje dobrze, z miłą chęcią oddałbym auto do mechanika o nic się nie martwiąc, lecz ja biorę też pod uwagę pieniądze, których niestety w tym miesiącu nie mam, ponieważ mam kryzys finansowy w domu. Tego pewnie pod uwagę nie wziąłeś, że niektórych chodź bardzo by chciało na profesjonalną naprawę nie stać. Niestety ,więc dlatego chcę chociaż teraz coś tymczasowego wymyśleć, żeby auto działało, a na naprawie żebym coś sam zrobił to zbytnio się nie znam żeby grzebać samemu w przepustnicy

[ wiadomość edytowana przez: osan dnia 2009-01-12 16:58:56 ]
  
 
Kolego, takie podciąganie zda się na tyle, że będzie palił 15/100 albo więcej.
Wtedy to co wydasz na paliwo którego spalisz więcej mógłbyś wydać właśnie na mechanika.
Poszukaj zaworka odpowietrzenia skrzyni korbowej - wystarczy go wypłukać w benzynie, sprawdzić szczelność przewodów podciśnienia, wyczyścić silnik krokowy. To można zrobić samemu, jeśli tylko dysponuje się chęciami i garażem. Na chwilę obecną niestety, ale pogoda nie nakłania do grzebania się pod chmurką.
  
 
ale umnie to normalnie wystarczy może z 3-5 mm podkręcić, jak wkładam tam np. dowód osobisty to idealnie działa, jak dzisiaj jechałem włożyłem kawałek okładki zeszytu i było idealnie,lecz papier wypadł. Wiec ja nie mówie o jakimś wielkim podciągnięciu linki gazu myślę, że po podciągnięciu linki o 5 mm spalanie nagle nie wzrośnie do 15/100km
  
 
Wiesz, w silnikach gaźnikowych, gdzie regulowało się wstępne uchylenie przepustnicy, służyła do tego celu śruba z drobnym gwintem, której skok wynosił około 1 mm na obrót. I regulacja polegała na pokręceniu tej śruby o pół obrotu, czasem o jeden, by skorygować pracę. A ty chcesz od razu pół centymetra...
Niestety w silnikach wyposażonych w elektronikę, regulację tę przejęła właśnie ona i należy jej zapewnić poprawne warunki pracy.