Regeneracja, naprawa chłodnicy

Mam zamiar dac sobie spokoj z uszczelnianiem chlodnicy badziewiem bez efektu, i chce ja polutowac. Chcialbym zapytac, co mozna przy okazji jej wymontowania zrobic, czym najlepiej wyczyscic, zabezpieczyc czy pomalowac? Czy warto ja czyscic wewnatrz, i jakim sposobem? Jak najlepiej po naprawie sprawdzic jej szczelnosc, zimna woda, ciepla, cisnieniowo?

Wiem ze to by bylo najprostsze rozwiazanie, ale nowa miedziana jednak troche kosztuje, a na uzywke to w sumie tez nie wiem na jaka bym trafil. Dlatego chce odzyskac z niej co sie da Chociazby na jakis rok. A ladzinka sie nie grzeje, poki plyn w chlodnicy jest.

Dobra lutownica (nie transformatorowa) (starego typu sa dobre), dobrze nagrzac i zalutowac(transformatorowka nie nagrzejesz).
Ja tak swoja naprawilem i smiga juz chyba od 3 lat. znaczy - moja tak przezarta byla, ze kupilem z duzego fiata zdaje sie, ale ciekla deczko, wiec ja zalutowalem z powodzeniem.
A sprawdzalem ja w wannie, goraca woda- pozatykac trzeba najpeirw
Wten czas wiesz co masz, a nowe- hmmm nie wiem czy czasem Pawel nie kupil nowej i tez mu ciekla-i to nawet nie wiem czy z rosji z VAZa nie sprowadzal - ja jakos nie mam zaufania do nowych czesci glownie tych z skorpiona.

Wiadomo, ryzyko jest, trzeba miec prawa i lewa reke- a przede wsztystkim przyjzec sie jak ma sie stan techniczny chlodnicy, czy sie nadaje do reanimacji a nie jest papierowa

trzeba próbować naprawiać , jak się nie uda zerknąłem w katalogach rosyjskich stron :aluminiowa 127 pln, miedziana 2-jądrowa (co by to nie znaczyło) 264 pln.
ok pomyłka, nie 2 -jądrowa , a 2 -rzędowa



[ wiadomość edytowana przez: bartixr dnia 2009-01-28 14:24:03 ]