Brak gwintu na swiece - pytanie o wstawienie tulejki - Strona 2

ja miałem coś takiego w fieście 1.1 to na chamca ją wkręciłem i gwint sie zrobił .... heh

a wiec dla potomnych - moj szpec zrobil to w godzinke, nie helicoil'em ale rozwiercil, wkrecil tulejke i trzyma sie jak trzeba. koszta 80 zeta na gotowo. opilki wszystkie wyssane, ale za jakis czas sprawdzimy kompresje na wszelki wypadek

szpecu siedzi w obrobce silnikow, mowil ze albo swieca sie poluzowala delikatnie i ruszajac sie wyrobila gwint, druga opcja to zbyt mocno wkrecona swieca i przekrecony przy tym gwint...

no nic, tak czy siak trzyma sie jak tzreba, silniczek jezdzi jak wczesniej i nie pochlonelo to calej mojej wyplaty.

14x1,25 jak sie nie myle.

apropo watku, skoro juz odkopany, to swiece na owym cylindrze wywalio po raz drugi, jakies 2 lata pozniej, razem z tulejką.
po sciagnieciu glowicy okazalo się, ze jest pekniecie miedzy gniazdem swiecy a zaworem. do tego "lał" wtryskiwacz na owym cylindrze, co moglo spowodowac wieksza temp. na tym cylindrze i rozszerzenie glowicy na peknieciu. swieca lapala jeszcze gwint na 1/4 obrotu i dalo sie normalnie odpalic, wyjechac i wjechac do garazu bez jej wywalenia w powietrze
tak wiec, jak komus zerwie gwint na swiecy, to polecam sciagac glowice, bo jej pekniecia miedzy zaworami w RSie to chyba normalka.

choc ja dzieki temu, wymienilem silnik na wiekszy


[ wiadomość edytowana przez: zenq dnia 2013-01-30 11:58:35 ]

u mnie byl klej na tulejce, pasta na 'niezapiekanie' na swiecy, a i tak trzeba bylo wytaczac nową, bo stara tak sie zapiekla na swiecy ze zostala na wiecznosc:p