Kursy doskonalące technikę jazdy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
"Gdy pytamy Polaków - jak jeżdżą - to 90 procent odpowiada, że świetnie. I to jest właśnie największy problem. Jak zmusić do nauki i podnoszenia kwalifikacji kogoś, kto jest absolutnie przekonany, że takich nauk nie potrzebuje?

W Polsce przez ostatnie 50 lat system nauki jazdy właściwie nie istniał. Świetnie prosperuje natomiast system kursów „na prawo jazdy”. Różnica w nazwie jest istotna. A przy tym prawdziwa i uczciwa. Zdobywca prawa jazdy nie ma bladego pojęcia jak bronić się w krytycznej sytuacji. Przez lata dochodzi on do absolutnej perfekcji w płynnym ruszaniu i zmianie biegów i wnioskuje z tego, ze jest świetnym kierowcą. W momencie naprawdę krytycznym, sparaliżowany strachem, „głupieje” i nie umie nic."

Julian Obrocki
Auto Motor i Sport


Co o tym sądzicie, czy ktoś z Was brał udział w takim kursie.
Kurs na prawo jazdy przeszedłem sprawnie (zimą), prawo jazdy zdałem za pierwszym podejściem, ale czy po 20 godzinach można nauczyć się jeździć? Ktoś powie, oczywiście że nie, nauczysz się jeździć mając prawo jazdy. Zgoda, ale czy jesteśmy w stanie sami się nauczyć jeździć? Myśle, że nie do końca. Tak jak w przytoczonym fragmencie, bedzie nam się wydawało z biegiem lat, że jesteśmy niemal "rajdowacmi". Pomimo, że nie miałem na szczęście żadnej stłuczki (ratowały mnie mimo wszytsko skuteczne hamulce poldasa ) myśle że w krytycznej sytuacji, kiedy możnaby było coś zrobić poprostu zbaraniałbym... Prędzej czy później trafie na taki kurs i namawiam do tego każdego.
P.S. Znacie może takie szkoły np. w Wawie, albo podlaskim.
  
 
bralem udzial dzisiaj w 5 rajdzie pomorsko-kaszubskim stwierdzam ze do rajdowca mi duzo jeszcze brakuje a mam prawko zawodowe
gdzie sie uczyc??? jak to gdzie na rajdach amatorskich tzw. "popularkach" lub KJSy
  
 
w wawie podjedz na bemowo (automobil klub)
mozna sobie na opelkach pojezdzic w roznych symulowanych warunkach
  
 
ja wlasnie wrocilem z Bemowa z Rajdu Mlodych! Niestety nie udalo mi sie zakwalifikowac dalej(zabraklo 1,2s)
Pierwszy raz w zyciu siedzialem w 206tce.
Pochwale sie jeszcze, ze trase przejechalem 2 razy czysto, a nie pomylilem, tak jak okolo 80% uczestnikow
  
 
Niestety nie wiem gdzie ogą się znajdować tego typu szkoły a sam bym się chętnie do takiej wybrał.Chciałbym poćwiczyś sobie wychodzenie z poślizgów.
Skoku a może wiesz ile kosztuje tego typu kursik ?
Pozdrawiam.
  
 
dlamnie najlepsza szkola jazdy byla praca w pizzy hut..zaraz po kupieniu wymarzonego fiacika zatrudnilem sie i przez rok smigalem po okolicy rozwozac pizze...pozatym jak spadnie snieg to jak co roku lece odrazu na boisko w swoim starym liceum i jak tylko czas pozwala krece sie ile moge i poznaje maszyne...co do kursow to ja podchodze do tego sceptycznie bo to musial by byc naprawde dluugi kurs zeby oduczyc wielu nawykow takiego kierowce..na takich krotkich kursach mozna tylko liznac wiedze o np. wychodzeniu z poslizgow itd..a i tak zbaranieje czlowiek jak bedzie ciezko...jak to mowi ojciec mojego kumpla prawdziwy kierowca to kierowca ktory przejedzie milion kilometrow ja chyba w zyciu przejechalem z 300 tys. wiec niemam co sie nawet uwazac za sredniego kierowce....ajc ale sie rozpisalem
  
 
Hm troche to smutne TvF, bo wygląda na to, że nie każdy zostanie prawdziwym kierowcą... Ale czasy się zmieniają powstają nowe drogi więc na pewno zrobie kiedyś ten milion. Oczywiście, takie kursy podobnie jak kursy na prawo jazdy nie mogą wyuczyć nawyków. Nawyki wyuczymy sami, a instruktorzy z tego kursu muszą zadbac, aby były one prawidłowe. Licealne boisko to idealne miejsce aby poćwiczyć. A żeby być naprawde dobrym, trzebaby brać udział w rajdach jak koledzy wyżej. Poprostu to pozwola trzymać forme ponad norme Co do rajdu młodych słyszałem kiedyś o tym, trzeba tam jakąś licencje? A na rajdy "amatorskie" to trzeba mieć wytrzymałe autko, albo umieć regenerować to co sie ma

Pozdrawiam AdS

[ wiadomość edytowana przez: AdS dnia 2002-09-16 15:21:22 ]
  
 
Witam
Kiedys chcialem zapisac sie na Bemowo ale ceny sa z kosmosu...
jednak pomysl doskonalenia umiejetnosci w bezpiecznych warunkach (na placach i drogach wylaczonych z ruchu) jest wart uwagi. Terz chcialbym sprobowac swoich sil na torze przeszkod czy jazdy na trojlerach (tak chyba sie nazywa to ustrojstwo co zakladaja na tyl)
  
 
Przepraszam za "TERZ" to z pospiechu. Prosze przyjac moje wyrazy ubolewania dla Waszej estetyki slowa, wybaczcie