Carina e 96r 1,6 oswietlenie stacyjki - coś się spaliło ...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
dzień dobry wszystkim klubowiczom
zaczęło się niewinnie od wymiany żarówki w oświetlaczu włącznika zapłonu (tej lampce w obudowie kierownicy) mimo że włożyłem nową żarówka dalej nie świeciła , a po kilku sekundach coś ewidentnie zaczęło się palić no bo nie ma dymu bez ognia ... wyciągnąłem żarówkę i przestało dymić spod deski . żarówka (sprawdziłem omomierzem ) daje zwarcie . niestety mimo że założyłem nową i sprawną świeci już tylko na stałe . poprzednio paliła się kilka sekund po zamknięciu drzwi ...
proszę o pomoc kogoś kto wie co steruje tym oświetleniem i gdzie to jest w samochodzie ? nie znalazłem tego na żadnym dostępnym schemacie ale może ktoś na forum już to przerabiał ...
dziękuje z góry za pomoc
  
 
Od 6 lat przy każdej okazji usiłuję znaleźć element odpowiadający za wyłączanie tej lampki i bez sukcesu
Jak go zlokalizujesz to pisz koniecznie gdzie to jest.
Pozdro.
  
 
Nie ma na żadnym schemacie tej żarówki ? Skądś przecież musi brać zasilanie...

pzdr
  
 
A skad dym lecial???
  
 
odpowiedzi specjalistów od Toyot nie napawają mnie optymizmem ...
dym pojawił się z lewej strony wydobywał się pod obudową kierownicy i ze szczeliny między deską i tą osłoną w której jest dźwignia do otwierania maski i pokrętło do poziomowania reflektorów . dymiło bardzo krótko bo szybko usunąłem zwarcie , więc moja obserwacja może nie jest zbyt precyzyjna . nie spalił się żaden bezpiecznik . jeśli nikt nie na forum nie będzie wiedział gdzie to g...o siedzi wywołam jeszcze raz zwarcie już na zimno i zrobię to z pozdejmowanymi osłonami może wtedy namierzę gdzie ukrywa się ten śliczny układzik i jak będę miał szczęście nie zginąć w pożarze napiszę o sukcesie (lub klęsce na forum ) dziękuje wszystkim którzy napisali , za zajęcie się moim kłopotem
  
 
a ja nawet nie wiem czy to mam. bo mi nic nie swieci... az poszukam u siebie. gdzie powinna byc ta zarowka??
  
 
rozmawiałem dziś z działem części u autoryzowanego sprzedawcy Toyoty i być może wszystko jasne ... tym światełkiem ma sterować taki kombajn elektryczny co ma w środku różne funkcje związane z oświetleniem wewnętrznym i zewnętrznym sygnał pozostawienia świateł i różne włączniki czasowe ... jest zamocowany w konsoli środkowej tuż obok stacyjki .dziś go wyjmę i obwącham (spalenizną powinien śmierdzieć długo ) jedyna bieda ,że zaje.... ście drogo kosztuje no i jeszcze może tak być że się mylą ... może to ktoś z forum rozbierał ?

[ wiadomość edytowana przez: jukko dnia 2009-03-03 15:47:05 ]
  
 
[quote]
2009-03-03 15:13:25, kleeb pisze:
a ja nawet nie wiem czy to mam. bo mi nic nie swieci... az poszukam u siebie. gdzie powinna byc ta zarowka??

jest (ale nie w każdej Cari ) pomiędzy stacyjką a kołem kierownicy na złączeniu obudowy przełącznika zespolonego. możesz mieć też spaloną żarówkę ale uważaj przy wymianie
  
 
W używkach kupisz za śmieszne pieniądze, bo ten element raczej się nie psuje i popyt na niego jest niewielki. Szczerze mówiąc jesteś pierwszą osobą, o której czytam że ma problem z tą lampką i jej sterownikiem
Tylko jak się uda to odczytaj numery ze starego elementu.

Kleeb, takie zielone, prostokątne oczko przy stacyjce.
Pozdro.
  
 
dzięki za pomysł Perzan
poprawiłeś mi nastój da się to kupić za mały pieniążek ( już dzwoniłem ) i ma takie same numery jak u mnie , tylko jedno mnie niepokoi wąchałem to "coś" w moim aucie i nie pachnie spalonym ... czyżby w Toyocie się mylili ?
  
 
Powiedz jeszcze w miarę dokładnie, gdzie to znalazłeś ?? Z której strony się do tego dobrać ?
Robiłeś może fotki ?
Zrobisz ?
Pozdro.
  
 
zdjęcia nie są potrzebne , to super proste , mnie opisali to w paru słowach i bez problemu znalazłem ... bo w tym miejscu nic innego nie ma wyrywasz tą pokrywkę z radiem i nawiewami środkowymi i po lewej w górnej części to widać tak trochę w głębi , to jest czarne wielkości paczki fajek w blaszanej obejmie , wyjmuje się z obejmą , po wykręceniu jednego wkręta z łbem krzyżowym (potrzebny króciutki wkrętak bo wykręcasz od tyłu ) dopiero dziś kupiłem "nowe" więc chwila prawdy jeszcze przede mną ... ma to numer 85969-05020 jak zamontuje to napiszę czy pomogło...
  
 
I wszystko jasne Jak wyrwę konsolkę to pewnie nabiję sobie guza o niego
Dzięki za numer, przydał się. Przy okazji wyczaiłem automatyczny włącznik świateł w czasie jazdy. Teraz trzeba będzie wypruć kanał i zobaczyć czy jest okablowanie do niego

A Ty się nie martw, Toyodiy mówi, że Twój skopcony moduł kosztuje jedyne 105 euro netto
Pozdro.


[ wiadomość edytowana przez: Perzan dnia 2009-03-04 16:34:26 ]
  
 
Spróbujcie jeszcze wydłużyć czas świecenia
Przydałoby się czasami kilka dodatkowych sekund
  
 
Od samego początku o tym myślę
Jeżeli tam będzie prosty układ RC to żaden problem. Gorzej jeżeli będzie jakiś nietypowy albo w ogóle nieopisany scalak Na czuja nie będę grzebać na pewno
Pozdro.
  
 
sukces to jest to już wszystko działa
dziękuje wszystkim za wsparcie
W środku to jest skomplikowane jak telewizor i widać co się spaliło palę elementów dyskretnej elektroniki i scalak . mnie ten "Light Reminder" kosztował 5 euro brutto więc grzebać w nim się nie opłaca (chociaż scalak jest opisany) lepiej tak jak Perzan doradził kupić używkę .
Perzan myślisz o wykorzystaniu tego do włączania świateł " po kluczyku " ?
ja wczoraj sobie taki "mimochodem" zrobiłem ale nie tykałem tego sterownika (mam na razie na niego uczulenie) , zwyczajnie przeciąłem przewód podający stałą masę na przełącznik zespolony i w to miejsce wstawiłem równolegle taki zwykły włącznik i przekaźnik sterowany z obwodu zasilanego po kluczyku i wyłączanego w położeniu rozrusznik . po zwarciu włącznikiem działa tak jak było czyli światła palą się też bez klucza a jak rozewrę to włączają się po przekręceniu klucza ale gasną jak używam rozrusznika żeby dodatkowo nie obciążać akumulatora ...
praca na 15 min + koszt jednego przekaźnika
prosto skutecznie i mało pracy - czyli tak jak lubię
  
 
Cytat:
2009-03-05 09:40:24, jukko pisze:
[...]Perzan myślisz o wykorzystaniu tego do włączania świateł " po kluczyku " ?



Nie. Chcę tylko wydłużyć czas świecenia tego podświetlenia stacyki. Zanim się wyszarpię z blokadą skrzyni to już mam ciemno i szukam stacyjki na macanego
Do włączania świateł wyczaiłem w EPC moduł fabryczny. Muszę tylko sprawdzić czy mam wiązkę do niego.

Cytat:
ja wczoraj sobie taki "mimochodem" zrobiłem ale nie tykałem tego sterownika[...]prosto skutecznie i mało pracy - czyli tak jak lubię



Ja od ok. roku mam zrobiony prototyp, który włącza światła po ok. 15+ sekundach od uruchomienia silnika. Czas oczywiście regulowany według uznania. Bez przecinania żadnych przewodów, tylko dołączane do istniejącej instalacji. Wolę takie rozwiązanie żeby akumulator i alternator złapały oddech.
Tyle że nie mam kiedy dopracować płytki, zrobić modelu finalnego, o podpięciu już nawet nie mówię
Pozdro.
  
 
a faktycznie przydało by się żeby świeciło dłużej i to nawet z 10 sekund dłużej jak Ci się uda , i podzielisz się rozwiązaniem ,skorzysta pewnie wielu chętnych w tym i ja
ponieważ spalił się i kondensator i rezystor koło scalaka ... dla doświadczonego (jak Ty) pewnie nie będzie to strasznie trudne
mnie brak wiedzy i doświadczenia
pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za pomoc w problemie .
  
 
Cytat:
2009-03-05 10:56:14, jukko pisze:
[...]ponieważ spalił się i kondensator i rezystor koło scalaka ... dla doświadczonego (jak Ty) pewnie nie będzie to strasznie trudne [...]



Hehe... w elektronice na ogół jest tak, że jak coś się kopci to w pierwszej kolejności półprzewodniki a później dopiero reszta
To samo z zabezpieczeniem bezpiecznikami... najpierw sypie się obwód a dopiero na końcu bezpiecznik, który ten obwód zabezpiecza
Podejrzewam, że w Twoim przypadku scalak też do wymiany
Możesz zrobić fotkę wypatroszonego tego ustrojstwa ?
Pozdro.
  
 
proszę bardzo .
załączam zdjęcia spaleńca
pozdrawiam .
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/05b2900e31a010d3.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52ae33bd944ce845.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f80068d038cafeed.html