MotoNews.pl
  

Szarpanie na lpg i zrzuty ekranu ze sterownika.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Na początku chciałbym się przywitać ze wszystkimi gdyż jestem nowym użytkownikiem forum. Zatem cześć.

Mam problem.
Niedawno stałem się szczęśliwym posiadaczem fiata brava 1,6 16V 90KM. Wszystko ok tylko mam problem z sekwencyjną instalacją lpg. Z informacji które udało mi się odczytać to sterownik gazu jest akme, dysze chyba średnicy 2mm, reduktor i wtryskiwacze nie wiem (wtryskiwacze są czarne).

Objawy:
Szarpanie przy obciążeniu w zakresie obrotów 2 - 5 tys RPM lub mulenie i brak mocy silnika. Jeżeli nie wciska się mocno gazu auto się zbiera.
Nasila się to na zimnym silniku (dopóki nie jest solidnie nagrzany, czyli wskazówka od temperatury silnika nie uzyska poziomu środkowego - takiego jak w trakcie dłuższej jazdy) auto sadzi kangury i o jeździe na lpg trzeba zapomnieć.
Na gorącym silniku czasem idzie a czasem nie, ale i tak dużo brakuje do jazdy na benzynie, auto jest po prostu słabsze.
Czasem zapala się kontrolka od wtrysku ale to niezależnie czy jedzie się na lpg czy na benzynie i wtedy trochę muli.
Tankowanie lpg odbywa się bardzo długo (mam drugi samochód z lpg i tam tankowanie tej samej pojemności trwa dużo krócej) i nie przełącza się po skończeniu się gazu z powrotem na benzynę (a sekwencja chyba powinna) tylko nie wkręca się na obroty i po liczniku kilometrów wiem że koniec gazu w zbiorniku.
Przy przełączaniu na lpg pod obciążeniem czuć szarpnięcie, na wolnych obrotach jest ok.

Poza tym auto na benzynie idzie jak strzała, zbiera się na obrotach i poza tą kontrolką co się zaświeci od czasu do czasu, jest pięknie.
W komputerze benzynowym nie ma żadnych błędów - sprawdzony w warsztacie, sonda lambda ok.

Byłem u gazownika:
Świece i przewody są ok.
Najpierw wymienił filtry gazu ale nie były w najgorszym stanie, filtr powietrza ok - nie pomogło
Później podkręcił ciśnienie reduktora na max - nie pomogło
Reduktor jest do mocy 100KM auto ma 90KM
Miał na warsztacie samochód przez cały dzień, twierdzi że wszystko jest ok, a winą obarczył komputer od gazu (twierdzi że ma skoki temperatury, a że czujniki i przewody są ok więc błąd komputera)
Pokusiłem się na zrobienie sobie kabelka i sprawdzenie odczytów.
I co? Temperatura jest ok nie skacze, ładnie miarowo się podnosi.

Kilka zrzutów z moich jazd:

Mapy:



Tam gdzie czasy wtrysków są największe występowało szarpanie:


A tutaj było ok:



Nie wydaje mi się żeby to wina była sterownika (chyba że kalibracja nie jest w porządku) bo rzekomych skoków temperatury nie ma.

Pytanie co jest grane?
Czy takie wahania ciśnienia są ok?
Podejrzewam że szarpanie jest wynikiem zbyt małej dawki gazu (nie wiem czy dobrze myślę), zatem gdzie doszukiwać się błędu?
Jazda z przełączaniem przy wyprzedzaniu na benzynę jest mało fajna. A jazda na benzynie mało tania
Co kto radzi?
Czytałem na forach takie tematy (jest ich sporo) wszędzie pojawiają się sugestie wadliwych filtrów, przewodów WN, świec, sondy lambda, u mnie to wszystko jest ok. Instalacja ma nieco ponad rok i od początku ponoć były z nią problemy. Poprzedni właściciel jeździł na gwarancji regulował i nic.
Czy wielozawór może tu być przyczyną? ale tankowanie, a podawanie gazu do silnika to nie jest ze sobą powiązane chyba?
Aha i jeszcze jedna sprawa od 5tys RPM dostaje kopa jak na benzynie, jakby mu się coś otwarło, idzie wtedy jak głupi.

Uff dużo tego, mam nadzieję że mi ktoś pomoże w czasach kiedy benzyna kosztuje krocie

Pozdrawiam
  
 
Nie jestem znawcą ale na moje oko dysze ok,a wine ponosi klękajacy reduktor czasy wtrysku na gazie są 2 razy większe niż na benzynie.
  
 
Witam jestem tu nowy i zwracam się z ogromną prośba może ktoś mi pomoże. Mam problem z instalacją SIROCCO zamontowana jest w Bravie 1.6 16V 100KM a problem polega na tym że przy 5000obr/min jest dziwne szarpanie jak by odcinało paliwo auto pali około8.5/9 litra w mieście dynamika jest super ale do granicy tych obrotów objawy są na każdym biegu na benzynie takich niema odcina paliwo dopiero przy 7200obr. Nie wiem od kiedy tak się stało odkryłem to niedawno podczas wyprzedzania. Byłem u speców i podnieśli ciśnienie na parowniku spalanie wzrosło do 13 litrów trochę dużo , wymienili filtry i czasami dało się wykręcić 6500 a czasami nie zmieniałem stacje może ktoś miał taki problem i sobie z nim poradził DZIĘKUJE za zainteresowanie i za odpowiedz .
  
 
dysze nie są OK skoro przy bardzo wysokim ciśnieniu gazu nadal braknie mocy. Przy Twoich wtryskiwaczach ciśnienie gazu powinno wynosi 1 bar i nie więcej bo wzrost ciśnienia gazu przeciwdziała otwieraniu się wytyskiwaczy gazowych , spda ich dynamika i prtecyzja dawkowania gazu. Ewidentyna jest też zbyt mała wydajność reduktora tak jeśli chodzi o spadki ciśnienia jak i temperaturę gazu. To że produceny deklaruje 100kM nie oznacza wcale że reduktor tyle realnie osiąga bo ważny jest też przepływ wody przez parownik czy zanieczyszczenie ścianek.
Musisz poszukac prawdziwego gazownika a nie druciarza, który portafi tylko wyminic filtry, rozregulować na oko instalację i skasować. W dobrze skompletowanej instalacji wzbogacenie powinno byc bliskie 0 , a ty masz 40% co też świadczy o skali problemu. Trzeba koniecznie wymienić reduktor na większy np scorpion mini , a dysze rozwiercić do poziomu odpowiadającego mocy silnika. Mapy masz jakieś dziwne , chyba nie skasowałeś punktów gazu a w międzyczasie coś podregulowałeś bo nakładają sie na siebie dwie krzywe wzbogacenia , a konkretnie rozwidlają się
  
 
Podstawa prawidłowej pracy instalacji lpg to reduktor - wydajny i niezasyfiony.
Ja regenerowałem po 100 tys km sam reduktor KME i w środku było dużo syfu - czarnej stałej smoły. Nie reagował na regulacje ciśnienia - było stałe ponad 1.6 bara.
Teraz idealnie trzyma 1.2 bara
  
 
Kolego "merokras" napisz jaki masz reduktor bo z twojego postu wygląda że nie wyrabia przy pelnym bucie(za duży spadek ciśnienia).Podepnij sie pod kompa i będziesz pewny,spadek ciśnienia przy max otwartej przepustnicy nie powinien wynosić więcej niż 20%.
  
 
kolego problem tkwi we wtryskiwaczach.
są nie skalibrowane i za małe dysze, w/g nachylenia to ewidętnie widać.
czs wtrysku powinien być niemal identyczny jak na benie a nie aż tak wywalony w kosmos.ciśnienie ni powinno być wyższe jak 1,00 1,20bara
rozwierć dysze na 2,3 mm ustaw ciśnienie i skalibruj wszystko od początku.
najlepiej podjedź do prawdziwego gazownika a nie druciaża i skalibruj skok tłoczków na 0.30 i auto zacznie ci wreszcie normalnie jeździć.

pozdrawiam.