Nie mam już Łady - Samara trafiła do kasacji :-(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No i stało się - po 12 latach ciągłości "ładowej" nie posiadam już pojazdu wyprodukowanego w Togliatti.
Miałem Ładę 2105, 1300 rocznik 1983 - jeżdziłem nią w latach 1997-2000, miałem Ładę 2101, znaną większości kopiejkę, silniki po kolei 1200, 1600 short rod, 1500, rocznik 1986 - lata 2000-2007, a ostatnia była Samara 2109 1500, rocznik 1990 - miałem ja od roku 2006 do dzisiaj. Samarka była chyba najlepszym moim zakupem - kupiłem za grosze, pokrótce połatałem i w dwa lata bezproblemowo machnęła prawie 100 tys km.
Niestety auto było już wyeksploatowane i za dużo trzeba by w niego włożyć żeby doprowadzić go do dobrego stanu technicznego - buda skorodowana, tylne hamulce do roboty (wszystko do wymiany łącznie z bębnami), pasek do wymiany, amorki wytłuczone, wydech do wymiany, głowica do roboty, no i cała elektryka dawała już za bardzo w kość. Do tego jeszcze parę dni temu zaczęła chyba walić panewka.
Tak że wybór był tylko jeden - szrot. Nie chciała nawet już zapalić więc pojechała na złom na lawecie. Dopiero na miejscu, na popych odpaliła i zaparkowała o własnych siłach.
Cholera, przykro się zrobiła - człowiek głupio przywiązuje się do aut.
Niestety, na chwilę obecna nie planuję zakupu kolejnej Łady, mam niestety dość braku dostępu do dobrych części, fochów mechaników (typu: Łady nie robię bo to nie warto itp) a sam nie mam warunków do dłubania.

[ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2009-03-14 13:10:31 ]
  
 
Rozumiem ten stan. Moja też niedługo jedzie na złom. Mam nadzieję, ze godnie pojedzie o własnych siłach

Myślalem też, by wystartować nią w destruction derby w Szczecinku, ale takim seryjnym małym autkiem to troche niebezpieczne i rodzina mi zapewne nie pozwoli.
  
 
witam w klubie andrzej
  
 
No, chyba bedziemy najwiekszym klubem milosnikow - bez samochodu

mam nieodparte wrazenie, ze to ja zaczalem te niechlubna tradycje.... Tyle, ze mnie odwolywaliscie od czci i wiary


Andrzej, a co teraz zajezdzasz?
  
 
Starego Mercedesa 190 a czasami jeżdze tez Civic-iem (1993) mojej żony.
  
 
No i moja samarka też pojechała. O własnych siłach... wjechała na lawete I stówke za nią dostałem, niezły biznes. Kupiona za 600zł, czyli spadek wartosci 500zł przez ponad 3 lata. To zadne inne auto tak mało nie straci