Amorki - kiedy wymieniac?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Mam przejechane 76 tysiecy. Z przodu amorki wymieniłem po 40 tysiącach na monroe sensa track'i ale jak to juz na forum ktos napisał zywotnośc ich nie byla najdłuzsza i chyba muszę je wymienić.
Z tylu natomiast od nowego nie bylo wymiany. Czy przy moim przebiegu głownie w miescie należałoby sie zabrac za wymianę amorków z tyłu?
pozdrawiam
unky
  
 
nie mam bladego pojecia co do przebiegu marek amortyzatorow. mysle, ze najlepiej byloby sie udac gdzies na stacje diagnostyczna i poprosisc o ich test, co jednak kosztuje. byc moze tez te amorki, ktore masz maja taka charakterystyke, ze wydaja sie za miekkie,a w rzeczywistosci sa spoko.
  
 
No ja sie podepne pod topik kiedys wymieniac. Ja nic nie wymienialem moze poprzedni wlasciciel, ja w kazdym razie mam tego poldka od 4 lat i od 90 tys km i nic nie robilem. Co roku przed przegladzie mowie ze juz teraz to na pewno sie przyczepia i sie jak dotad nie przyczepili ??

No wiec co ile ??

pozdr
  
 
z tego co slyszalem, testy procentowe wydajnosci amortyzatorow sa kompletnie beznadziejne i nieefektywne.

Czasem warto spytac sie w sklepie specjalistycznym - podajesz przebieg amorkow, samochod i sprzedawca o ile sie zna, to bedzie w stanie cos nie cos doradzic . Z tylu na pewno warto wymienic amorki skoro z przodu juz po 40 kkm wymieniales.

Co ile - zalezy jakie amory.
  
 
Mam Caro+ z 98 roku po 62 kkm i wymieniłem przód na Delphi Dualcontrol. Jest zdecydowanie lepiej, auto nie kładzie sie na zakrętach a jednocześnie jest zachowany komfort. Polecam te amory i sądzę że na naszych dziurawych drogach to te 40-50kkm im wystarczy żeby sie nadawały do wymiany. Szkoda, że nie robią tych amorów w wersji do tylnego mostu ze skośnymi amorkami.
  
 
To jestem smutny bo własnie miałem pojechac na badanie procentowe amorkow

Mam zrobione ok 61 tys km i z niekturych amorkow juz ładnie cieknie, wiec niedługo bede musiał wymieniac

Ile moge dac kasy za komplet dobrych (twrdszych) amorków do DF, czy te od plusa bedą pasowac ???
  
 
Ja powiem tylko tyle, że kupiłem DF'a i nie wiem ile amorki mają przejechane ale...
Wciągneliśmy gada na lawete, ustawiłem go troche krzywo - zupełnie przy prawej stronie. Jak dojechałem na miejsce samochód przestawił się nieco, widać to doskonale na >> TYM ZDJĘCIU <<. Zamocowany był prawidłowo (unieruchomiony w osi wzdłużnej czyli głównie przód tył)
Czy powinienem wymienić tylne amory czy jeszcze są dobre?
  
 
Jacek ja znam miejsce kilkaset metrów za Bydgoszczą (na tej stacji Orlen, która była na mapce od Spotu Bydgoskiego), w którym za darmo sprawdzają amortyzatory. To powinno wszystko wyjaśnić. U mnie było z przodu około 64%, natomiast z tyłu około 74%, czyli muszę się zainteresować przodem, aczkolwiek auto uzyskało status dopuszczony
  
 
Moje amortyzatory podczas badania w tamtym roku miały około 70 - 80 procent skuteczności. Jednak nie jest ważne czy amortyzator ma 90 czy 75 procent skuteczności. Może mieć nawet 60 % byleby prawy z lewym na jednej osi nie miały zbyt duzych różnic. U mnie z przodu niestety jeden miał 84 % a drugi 68 % ( samochód na równej nawierzchni podczas postoju zawsze był lekko przechylony) i niestety komputer zakwalifikował je do wymiany. Kupiłem DELPHI najnormalniejsze w świecie... zrobiłem już na nich ok 10 tys. km. i spisują sie świetnie ... (polecam - 60 zł. sztuka). Z tyłu mam ok 75% sprawności amortyzatorów więc narazie mam głowę spokojną.
  
 
No ja na szczęście nie mam dużej różnicy. Na przodzie 64% i 66%, na tyle 72% i 76%. Także na razie nie będę wymieniał amortyzatorów, tym bardziej, że straciłem robotę i wogóle byłoby to niemożliwe