Zawsze mnie to dziwi jak idioci wpierniczaja pianke w kanaly powietrzne i w bogu ducha winna dmuchawe.
Smrod bierze sie z grzyba a grzyb aby sie rozwijac potrzebuje wilgoci i pozywki.Parownik w czasie pracy klimy pokrywa sie wilgocia a nawet szronem,po wylaczeniu klimy zostaje wilgoc +kurz i mamy grzyba.
Najwazniejsze to sobie grzyba nie wychodowac-czyli po kazdym uzyciu klimy wysuszyc parownik.
Jezeli juz grzyb jest ,to jest nie w wentylatorze nie w kanalach tylko w parowniku,a dostep do parownika jest poprzez wezyk odplywowy pod autem,i tylko tam nalezy zapodac pianke
Oczywiscie czesto naprawiam komputery silnika zalane odgrzybiaczem ,radia i wymieniam wentylatory ,bo ktos mial fantazje napsikac gdzie popadnie i potem sobie wycieklo tam gdzie nie powinno.