Ranking awaryjności aut wg ADAC - chyba zaskoczenie ...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
bo według forumowych znawców niemieckie auta nie takie jak kiedyś ( jakby kiedykolwiek jakies niemieckie auto mieli

aha , pierwsze miejsca to najmniej awarii , gdyby co

Maluchy:

1. Audi A2

2. Toyota Aygo
3. Fiat Panda
4. BMW Mini
5. Peugeot 107

Klasa kompakt:

1. Audi A3

2. Mercedes klasa B
3. Mercedes klasa A
4. BMW 1
5. VW Golf/Bora/Vento
6. Toyota Auris/Corolla


Klasa średnia:

1. Mercedes klasy C

2. Audi A4
3. BMW 3
4. VW Passat
5. Skoda Octavia
6. Toyota Avensis


Klasa wyższa:

1. Audi A6

2. BMW serii 5
3. Mercedes klasy E
4. Volvo S60/S70/S80/V70
5. Opel Signum

Sportowe i kabriolety:

1. BMW serii 3 kabrio/coupe

2. Mercedes SLK
3. VW Eos
4. Mercedes CLK
5. Peugeot 206 CC

Terenówki i SUV-y:

1. BMW X3

2. Mercedes ML
3. VW Touareg
4. Toyota RAV-4
5. BMW X5
6. Hyundai Tucson

Vany kompaktowe

1. Citroen Xsara/C4 Piccasso

2. VW Touran
3. Opel Meriva
4. VW Caddy
5. Seat Altea/Toledo
6. Ford Fusion

Vany duże:

1. VW Sharan

2. VW T5
3. Mercedes Vito/klasa V
4. Ford Galaxy
5. Ford Transit

więcej
TU
  
 
Audi to Audi, ale dziwi mnie troche tak niskie notowanie japońców, a wiele dobrego o nich slyszalem...
  
 
zgadzam się z Toba w pełni, mój kolega ma Avensis i 5 lat poza wymianą płynów, klocków to nic wiecej nie dołożył do tego samochodu, ale jak widać chyba jest troche inaczej...


Cytat:
2009-04-17 16:36:08, pochlast pisze:
Audi to Audi, ale dziwi mnie troche tak niskie notowanie japońców, a wiele dobrego o nich slyszalem...

  
 
No. Franca to też chujnia. Przez 1,5 roku cały czas gubi płyny eksploatacyjne. Głównie paliwo i płyn do spryskiwaczy.
Jakierlokwiek inne koszty w tym czasie 0 ( sic! ) PLN.
Ale lepszy niemiec po dziadku
  
 
Cytat:
2009-04-17 19:37:45, devil_sc pisze:
zgadzam się z Toba w pełni, mój kolega ma Avensis i 5 lat poza wymianą płynów, klocków to nic wiecej nie dołożył do tego samochodu, ale jak widać chyba jest troche inaczej...


wielkie mi halo, ja mam espero od nowości i też moge powiedzieć, że przez pierwszych 6-7 lat to nic poza wymianą filtrów, oleju i chyba czujnika stopu nie było robione. Poźniej zresztą też nic wielkiego się nie działo - normalne wymiany akumulatora, klocków, tarcz, szczęk, tłumików, sprężyn tylnych i amortyzatorów -typowa przypadłośc espero na naszych dziurach. Z wiekiem pojawią sie pewnei kolejne usterki ale tak to jest.Chyba jednak mimo to jakiś taki dobry łegzemplarz mi się trafił ponieważ jeszcze nigdy ie wracałem do domu na lince
W nowych autach często zawodzą te najbardziej wyrafinowane rozwiązania - np. delikatne wielodrążkowe zawieszenia a zwłaszcza ta wspaniała -debilna elektronika, jakieś silniczki-dupiczki, sterowniki i wszechobecne komputerowe gadżety, które głupieją z byle powodu, a silniki są zwyczajnie wysilone lub przewymiarowane jeśli chodzi o moc i padają sprzęgła a nawet skrzynie biegów ale cuż współczesny kierowca widzi siebie w golfie albo innej corolce najlepiej z silnikiem, który ma moment obrotowy zbliżony do małego tira
  
 
Ranking ADAC miał prawo bytu w ubiegłym wieku i w czasach królowania Mercedesa W124 czy VW Golfa II. Teraz z autem jest jak z komputerem, telefonem czy DVD. Jednemu działa idealnie 5 lat, a drugi musi 2x w roku do serwisu oddawać.
Taniej jest przepuścić w produkcji 10% bubli które potem się naprawi/wymieni niż zatrudnić X osób do wnikliwej kontroli jakości.
  
 
tak jak mowisz- loteria ale.... w zeszlym roku czytalem ranking i opisy niektorych pojazdow (w AŚ bylo opisane ze strony adac) i bylo o fiacie stilo.... ze auto malo awaryjne poza elektronika...rodzice maja 2004r stilo i w ciagu niecalych 3 lat jak je maja wymienili wszystkie czujniki poduszek, komputer, modul, czujniki abs, esp, wszystkie przewody na drodze czujnik - komp - poduszka. Mechanicznie nic sie nie dzieje poza tym ze jak zaswieci sie poduszka to wlancza sie tryb serwisowy i max 60km/h i serwis oni to potrafia nabijac kase...
  
 
Aż dziwne że Fiat Panda jest na 3 miejscu wśród maluchów

Układy wydechowe jeszcze na gwarancji auta się sypią a wahacze potrafią polecieć po 2 latach użytkowania
  
 
Cytat:
2009-04-18 11:14:50, krzychu_ch pisze:
Aż dziwne że Fiat Panda jest na 3 miejscu wśród maluchów



A no dlatego, że badanie ADAC jak pisze w linku polega na:
"Statystyka awaryjności ADAC, w odróżnieniu od rankingów usterkowości Dekra, GTU czy TUV, powstaje w oparciu o awarie uniemożliwiające jazdę.", a dziurawy wydech i wytłuczone wachacze nie powodują nagłego zatrzymania auta

Tym sposobem analizowania, to taczki na metalowym kółku 1 miejsce powinny zająć. Mówiłem, że o du*ę potłuc te ichnie badania i analizy.
  
 
Cytat:
2009-04-17 19:37:45, devil_sc pisze:
zgadzam się z Toba w pełni, mój kolega ma Avensis i 5 lat poza wymianą płynów, klocków to nic wiecej nie dołożył do tego samochodu, ale jak widać chyba jest troche inaczej...



sprawdź sobie na stronie ADAC - w roku 2003 i 2004 zwycięzcą w kategorii klasy średniej była własnie Toyota Avensis ( a wcześniej przez wiele lat jej poprzedniczka Toyota Carina ). W roku 2005 wygrała Mazda 6.
Widocznie ostatnio Niemcy lepiej odrobili lekcje ...

Cytat:
2009-04-17 20:58:00, DeeJay pisze:
No. Franca to też chujnia. Przez 1,5 roku cały czas gubi płyny eksploatacyjne. Głównie paliwo i płyn do spryskiwaczy. Jakierlokwiek inne koszty w tym czasie 0 ( sic! ) PLN.



jaki przebieg ???
większy niz przysłowiowego dziadka jeżdzącego do kościoła ???
1,5 roku to jeszcze na gwarancji więc nawet w razie awarii powinno byc bezkosztowo ?

Cytat:
Mówiłem, że o du*ę potłuc te ichnie badania i analizy.


Twoje zdanie...
pamiętaj że to prawie 2,5 MILIONA awarii - to niezła baza do porównań. A z tego 40% to awarie elektryki a jeśli do tego doliczyc problemy układu zapłonowego to stanowi razem prawie 60% awarii - to są problemy współczesnych samochodów.

Na takich badaniach powstał wizerunek japońskich samochodów jako bezawaryjnych , zreszta całkowicie zasłużenie.



  
 
Cytat:
2009-04-18 12:50:38, marcin2 pisze:
Twoje zdanie... pamiętaj że to prawie



Moja wypowiedź odnosiła się do krzycha_ch, który podważał bezawaryjność Pandy... podobnie bezawaryjna jest taczka z metalowym kółkiem. Też zwykle się nie zrąbie ot tak, bo jakiś tam komputer ześwirował.
  
 
Odniosłem się głównie do awarii tej elektroniki
A przebieg ? Dobijam powli do 13 tysi
  
 
No to jeszcze z rok i będziesz musiał wybulić na olej...

Pzdr.
  
 
Cytat:
2009-04-18 13:18:11, DeeJay pisze:
Odniosłem się głównie do awarii tej elektroniki A przebieg ? Dobijam powli do 13 tysi



no to wszystko przed Tobą

BTW 1,5 roku i niecałe 13 tyś przebiegu - to koszt przejechanego km chyba większy niz koszt km przejechanego taksówką ...
  
 
Cytat:
2009-04-18 13:25:50, marcin2 pisze:
...koszt przejechanego km chyba większy niz koszt km przejechanego taksówką ...



I tak niestety pozostanie. Ja jak miałem nadmiar kasy i % we krwii to nie wydawałem ich na złomy takie czy inne (zresztą wtedy drogie były) tylko taryfami się wszędzie woziłem... a potem się ożeniłem.
  
 
Cytat:
... jak miałem nadmiar kasy


Cytat:
a potem się ożeniłem.


Ja też miałem taką kolejność...
  
 
Cytat:
2009-04-18 13:25:33, roland66 pisze:
No to jeszcze z rok i będziesz musiał wybulić na olej... Pzdr.



Olej już kupiłem we własnym zakresie W serwisie liczą prawie 300 pln, więc moi rodzice jadąc przez Reich kupili mi 5 litrową bańkę Total Ineo ECS 5W-30
Przegląd pierwszy chcę zrobić koło lipca, przed urlopem ( chcą raz na dwa lata lub co 20 tysi )

marcin2 - prawda jest taka, że elektronika w aucie nie zacznie się pierdzielić zaraz po wyjeździe z salonu to wiadomo, że będzie z nią spokój. Jak jest inaczej to problemy już zostaną na zawsze.
Z domowym sprzętem jest identycznie - jak się nie zesra tydzień po zakupie to chodzi wiecznie.
  
 
Cytat:
2009-04-18 14:29:49, DeeJay pisze:
Olej już kupiłem we własnym zakresie W serwisie liczą prawie 300 pln, więc moi rodzice jadąc przez Reich kupili mi 5 litrową bańkę Total Ineo ECS 5W-30 Przegląd pierwszy chcę zrobić koło lipca, przed urlopem ( chcą raz na dwa lata lub co 20 tysi ) marcin2 - prawda jest taka, że elektronika w aucie nie zacznie się pierdzielić zaraz po wyjeździe z salonu to wiadomo, że będzie z nią spokój. Jak jest inaczej to problemy już zostaną na zawsze. Z domowym sprzętem jest identycznie - jak się nie zesra tydzień po zakupie to chodzi wiecznie.



no nie zawsze ale przeważnie tak jest tyle tylko, że laptop czy plasma nie muszą przemieszczać się po kocich łbach, dziurach, koleinach, wyrwach, pozapadanych przejazdach kolejowych, nie muszą znosić przeciążeń , skoków temp. i wilgotności, setek tysiecy wstrząsów, uderzeń, szarpnieć, napreżeń, przeciażęń i boch znajet szczo jeszczo...
Tak czy siak im nowszy samochód i, bardziej nafaszerowany elektroniką tym bardziej rośnie prawdopodobieństwo, że nie pojeździ toto bez napraw, serwisowania, ustawiania, przerprogamowywania, wgrywania, resetownia, uaktualninia zbyt długo a niech nie daj boże wleje się jemu zamiast 98 oktan. - coś mniej lub podłaczy LPG to zacznie kichać prychać i robić fochy a z uwagi na stan naszych dróg lepiej od razu zapomnieć o braku luzów w zawieszeniu - no chyba że ktoś kupuje sobie auto do parady, ot tak czasem żonkę przewieść albo teściowej zaszpanować i buch do garażu niech się biedaczek nie zużywa.
  
 
Cytat:
buch do garażu niech się biedaczek nie zużywa.



Że tak odświeżę posta To tak jak mój Mały Fiat Wyjechać w Niedzielę do Kościoła i buch do garażu niech czeka na swoją wartość
  
 
Cytat:
2009-06-10 00:07:36, Ikarus260 pisze:
To tak jak mój Mały Fiat Wyjechać w Niedzielę do Kościoła i buch do garażu niech czeka na swoją wartość



Nie ta wersja i nie ten rocznik.