I ZNÓW TE ZDERZAKI!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
w zwiazku z pracami blacharskimi byla potrzeba zdjecia przedniego zderzaka w moim kapciu. tablice rej przykleilem wiec do szyby i jechalem do pracy. w pewnym momencie zatrzymala mnie policja( prewencja) i pierwsze pytanie to "a gdzie ma pan zderzak?" a ja dyplomatycznie powiedzialem ze mialem wczoraj kolizje i zderzak sie roztrzaskal i jutro jade na gielde kupic nowy. a on na to ze nie mozna jezdzic bez zderzaka. no to powolujac sie na wypowiedzi na forum odpowiadam ze slyszalem ze jest taki przepis pozwalajacu na jazde bez zderzaka, lecz nie moga wystawac zadne przedmioty z poj. no to on oczywiscie zobaczyl mocowania boczne zderzaka i dalej swoje. jak dal sobie wkoncu spokoj to kazal zaciagnac reczny i dac na "luz", no to wykonalem jego polecenie i patrze jak ten debil ciagnie za auto i ma pretensje ze jedzie. to zaciagnalem jeszcze jeden zabek i auto nie drgnelo. i co ?? dalej szuka tym razem luzy na kolumnie kier. po 10 minutach dal mi spokoj i pozwolil jechac kazac zalozyc zderzak.
jako wniosek mazna podac ze POLICJA JEST NAPRAWDE TEPA i zawsze chce sie przypier....c do wszystkiego. ja sadze ze poprostu zazdroszcza nam i tyle.
  
 
Myślą że mogą nami tak pomiatać ehhhh
  
 
Moj kumpel mial podobna akcje tylko ze na samym poczatku dowalili sie do bialych kloszy na tylnych swiatlach.
Najpierw wielki znawca prawa pan polycjant stwierdzil ze takie klosze to nie maja homologacji, po dluzszych przekonywaniach ze znaczek e20 to jest wlasnie znak homologacji doczepil sie do zarowek ze nie mozna czerwonych zarowek zakladac ... bo nie!
Kumpel sprytnie mu wytlumaczyl ze wg przepisow swiatla maja byc czerwone a czy to za pomoca zarowki czy klosza to tego kodeks nie uwzglednia.
Pan wladza sie lekko zmieszal znalazl jeszcze punkt zaczepienia w postaci wupexa ze mu za glosno tam warczy ale po obejrzeniu znaczka "B" na tlumiku dal sobie spokoj.....

Po prostu szkoda slow