MotoNews.pl
  

Info o Vel Satis

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czołem,

Czy ktoś w koleżanek i kolegów ma jakieś zdanie o reno Vel Satis ? Forum takiego jak nasze a poświęconego tej marce nie znalazłem a w necie piszą tylko o opadających tulejach cylindrów w 3.0 DCI które sprawiają że temperatura skacze + jakieś banały typu brzydki ale intrygujący.
Przejechałem się ostatnio takim i powiem szczerze wsiadałem po tym do swojej omy z lekkim zakłopotaniem.
Co Wy na to ?
Inaczej, przekonajcie mnie żebym nie sprzedawał Bestii na rzecz tego cudaka.

Piotr
  
 
chyba poprzedni Autoświat coś skrobnął w dziale używki. Generalnie że super hiper ale niedoceniany.

Jak wsiadam do wynalazków od żabojadów to się zastanawiam, czy ja myślę stereotypami czy oni projektują fury dla klientów lubiących udziwnienia
Jak można z własnej woli kupować takie cuś
  
 
Hej,

" Jak można z własnej woli kupować takie cuś "

Odpowiem tak:

Skrobnąłem kiedyś posta o tym że moja oma jest za niska i ciężko mi się sadza 4-ry litery - VS jest wysoki, ale znów nie na tyle jak np LandCruiser i nie trzeba się podciągać - czyli wysokość OK

Podobnie, jakiś czas temu żaliłem się że 2.5 DTI słychać za nadto w kabinie - VS ma 3.0 DCi którego nie słychać w środku ( słychać ale dużo, dużo ciszej ) - czyli też OK

VS jest większy w środku mimo że jest krótszy niż Omega
Fotele ma bardziej komfortowe i dopasowywalne - jak dla mnie bez dwóch zdań

Co mnie powstrzymuje: Omega jest ładniejsza - bez dwóch zdań , pewnie zawsze będzie ją łatwiej sprzedać i na koniec posiadając VS przwdopodobnie jestem skazany na ASO.

Pozdrawiam
Piotr

  
 
z nieładnych aut mogę zaakceptować Imprezę albo kanciastego podniesionego Jeepa czy innego Patrola, żółtka bez i-pakietu, i to chyba na tyle

tak czy siak, wieczorem postaram się odszukać text o VS.
  
 
Też o nim myślałem... tym bardziej że ceny są ciekawe jak na takie wyposażenie i rocznik...szczególnie silnik 3.0V6 CDI ze względu na osiągi.
  
 
Cytat:

Czy ktoś w koleżanek i kolegów ma jakieś zdanie o reno Vel Satis ?

Paskudztwo, obrzydlistwo....
  
 
Cytat:
Czy ktoś w koleżanek i kolegów ma jakieś zdanie o reno Vel Satis ?



hehehe...reno mozna np. wziąć w "leasing"

jako samochód moim zdaniem się nie nadaje
  
 
Cytat:
2009-05-26 12:06:10, 7gsi pisze:
Jak wsiadam do wynalazków od żabojadów to się zastanawiam, czy ja myślę stereotypami czy oni projektują fury dla klientów lubiących udziwnienia



I tu się, widzisz, nie znasz. Mój ojciec prawie cały czas ma coś fransuskiego, konkretnie BX, XM, teraz Xantię i powiem Wam bardzo przyjemnie się tym jeździ. Z BXa zapamiętałem,że dosłownie niemalże cała obsługa nie wymaga oderwania rąk od kierownicy. Oczywiście zdaję sobie sprawę że to był bardzo prosty samochód. XM był bardzo przyjemny w prowadzeniu, przód niby ciężki ale po utwardzeniu zawiasu ładnie się drogi trzymał. I wcale nie psują się bardziej niż moje Omegi Z Renault to znałem kiedyś Fuego. Bardzo często był naprawiany ale ona latał do Węgier i robił wielkie przebiegi.
  
 
Cytat:
2009-05-26 12:06:10, 7gsi pisze:
Jak wsiadam do wynalazków od żabojadów to się zastanawiam, czy ja myślę stereotypami czy oni projektują fury dla klientów lubiących udziwnienia Jak można z własnej woli kupować takie cuś


Też tak myślałem. Gdy pierwszy raz wsiadłem do Espace III (IV już taki szokujący nie jest), to zdębiałem. Wszystko odwrotnie. Sami zobaczcie:



I - cholera - to jest najpraktyczniejszy samochód, jakim jeździłem. To właśnie w Espace wszystko jest tam, gdzie trzeba. Panel klimy po lewej stronie (w EIV jest w drzwiach) - na początku myślę sobie "kretyństwo". Potem doceniłem ten wynalazek. Dzięki temu na środku nie ma gałek a są dwa zamykane schowki. Ten dolny ma ponad 30 litrów i jest oczywiście klimatyzowany. Ruszasz na wycieczkę z rodziną, tam pakujesz prowiant i nie ma bata - będzie świeże żarcie. A zmieści się nawet dla mojej rodziny 2+4 - jest na prawdę przepastny. Ponadto dzięki temu, że jest na środku, to kierowca może w nim grzebać nawet w czasie jazdy. Nie trzeba się już rzucać na fotel pasażera. Dzięki "oszybowaniu" budy widoczność jest rewelacyjna. Wszyskie przełączniki są pod ręką - tempomat w kierownicy, światła gałkami przy kierownicy, radio i zmieniarka pilotem przy kierownicy. Nie odrywasz rąk. Chyba, że chcesz zmienić temperaturę I do tego schowki dosłownie wszędzie. Przednie fotele obracane. Świetny wynalazek. Dzięki niemu można w czasie przerwy w podróży zjeść z dziećmi przekąski twarzą w twarz, gdy pada deszcz i nie da się wysiąść na kocyk. Biegi przy kierownicy, to kolejny świetny pomysł (szkoda, że z niego zrezygnowali) - dzięki temu można między przednimi fotelami przejść do tyłu.

Auto dosłownie płynie po drodze. Teraz powoli zasadzam się na Grand Espace IV z 3.5v6 i oczywiście automatem. Nie chcę innego vana. Oglądałem wiele. Żaden praktycznością nie dorównuje Espace. Poważnie. A z silnikami V6 są zaskakująco żwawe. Mój ma stary 4 biegowy automat i do setki zbiera się ok. 9,5s. Nowy z 3.5v6 241 koni i 5 biegowym automatem w 8,1. Jak na taki autobus, to wręcz szokujące osiągi

Co do VelSatisa. Jak to Renault - na początku szokujący. W praktyce cholernie wygodny i praktyczny. Świetny samochód. Z silników raczej nie poleciłbym 3.0dci. To jest silnik Isuzu i są z nim kłopoty nie tylko w Renault, ale i w Saabie i Oplu. Faktycznie tuleje cylindrów się opuszczają, przez co powstaje nieszczelność na górze i spaliny idą w płyn chłodniczy. Łatwo wtedy w trasie błyskawicznie przegrzać silnik i wtedy już mogiła - tuleje się gną i nawet remontu się zrobić nie da. Podobno w Saabie wymyślili, że trzeba dać (gdy się tuleje opuszczą - po 100 kilku tys km) grubszą uszczelkę pod głowicą. Ale ja bym nie ryzykował.

Świetnie do VelSatisa pasuje L7X - czyli 3.0v6. To na prawdę bardzo dobry silnik. W moim Espace jest nieco starszy wariant - tylko 190 koni. Ale bardzo kulturalny i na prawdę ekstra brzmi. W VelSatis ma nieco ponad 200 koni. Zobaczcie jego wykres:



Od 2 do 5,5 tys przebieg momentu jest prawie płaski. Bardzo kulturalnie się rozpędza i ciągnie jak należy.

Jakiś ktoś nagrał sobie brzmienie z Espace (takiego jak mój):

www.youtube.com/watch?v=JqAzqZ2CQto

Chyba miał otwarte okna, bo normalnie jest ciszej. Prawda, że ładnie brzmi?

W zasadzie VelSatis ma jedną wadę: napęd na przód

Tak z ciekawostek jeszcze - do radia i CD jest poza pilotem przy kierownicy pilot jak do TV. Można podać do tyłu i pasażerowie sobie kawałki zmieniają. Fajne co? Widział ktoś coś takiego w niemieckim samochodzie?

I kolejny fajny wynalazek. Zobaczcie, gdzie są w moim Espace lusterka zewnętrzne. Ano właśnie. Nie są przy drzwiach, tylko przesunięte do przodu. Wiecie, że dzięki temu w ogóle nie ma martwego punktu?

Na prawdę często Francuzi mają świetne pomysły. Ale wykonanie do dupy równie często

[ wiadomość edytowana przez: miklo dnia 2009-05-26 21:55:51 ]
  
 
Stahu, Miklo - jak się chce, to "do wszystkiego można się przyzwyczaić"

jak wsiadam do francuskich to mi te autka nie leżą, co jeden to inne patenty na proste funkcje, w fotele się "wpada", prowadzi się toto jak łajba, na początku ni cholery nie można dojść do ładu z obsługą... ok, zawsze robiłem tylko krótkie trasy, nie miałem możliwości "przyzwyczaić się" - ale jakoś nie żałuję, bo większość tych aut widzianych od strony kierowajki normalnie mnie wkurza

ostatnio bratu zabrali wypasone "Bfl" i podstawili nowsze C5 kombi z pneumatyką itp. - na razie zrobił kilka tys km i ciągle bluzga, że 100x bardziej woli "starą" omegę od "tej wanny z kierownicą"

sam jedyne co w miarę dobrze wspominam to dawno temu megane coupe (żółte a jakże) mojej małżowiny - niemal bezproblemowo 2 lata i ok. 30tys.km., fajnie się to prowadziło, no i wnętrze "normalne". VS i inne podobne to NIE dla mnie
  
 
obiecany text w linkach, za 2 dni profilaktycznie wykasowuję.
wszelkie prawa do textu należą do "Auto Świat" itp.

linka1
linka2
  
 
No tak. L7X montowany był w Avantime. W VelSatis był od razu 3.5 robiony na spółę z Nissanem. Też świetny silnik.

Sorry za zamieszanie - modele mi się porypały
  
 
Hej,
Wczoraj jeździłem po Bemowie takim VS i 3.5 benzyną - szok !!!
Nie jeździłem nigdy MV6 może ten szok stąd się bierze
Silnika NIE SŁYCHAĆ w kabinie, po wdepnięciu gazu najpier słychać piśnięcie opon a po chwili pomruk V6-stki - niezwykle przyjemny. Kupiłbym go już wczoraj gdyby miał navi i sprawne radio - gość szuka kodu ..., no i jeszcze klima działa bardzo mizernie.
Wczoraj poprosiłem innego gościa o numery nadwozia oferowanego VS - numery nie przyszły a ogłoszenie zniknęło. Kurde, albo mam pecha i ktoś go wczoraj kupił, albo mam szczęście ...

Pozdrawiam
Piotr
  
 
Mi tak zwiał sprzed nosa Espace IV 3.5v6 Grand. Będę powoli szukać dalej. To naprawdę świetny silnik robiony przez Nissana. To ten sam w zasadzie, co w 350z (paroma szczegółami się różni). Ma kopa, świetny przebieg momentu, świetnie brzmi. Co do wyciszenia Renówek - to u nich normalne w tej klasie. Espace jeździ się po mieście jak tramwajem. Tzn. ciągnie równo od dołu i nie słychać prawie silnika (dopóki się nie walnie kickdowna). A VelSatis jest nowszy i lepiej wyciszony!
  
 
..P123 - wszelkie info prosto z Renault + check poszedł na PW. Dla potomnych:

Jedyny słuszny diesel to M9R 2.0 dci. Jest to silnik nissana,na łańcuchu, bezawaryjny. Jesli benzynowy to tylko 2.0T.

p9X patologia straszna, przegrzewa, lecą uszczelki pod głowicą, bardzo niedopracowany silnik dlatego już go nie produkują - zdecydowanie nie
  
 
A 3.5v6 Nissana to zły jest? Serio pytam.
  
 
Panowie AndrzejuMT i Miklo, dziękuję za pomoc w dotarciu do serwisu i opinie. Dzięki Wam zdobyłem cenną wiedzę.
Podsumowując, najchętniej kupiłbym 3.5v6 benzynę ale tych jest b.mało, dwulitowych turbo-benzyn jeszcze mniej , jeżeli więc nic się nie trafi innego to nabędę 3.0 DCI, ale jeszcze się waham.
Pozdrawiam
Piotr
  
 
Nie wiem, czy dobrze przebadałem temat, ale z tego co wyszukałem to 3.0 DCI to właśnie
Cytat:
2009-05-29 13:42:52, AndrzejMT pisze:
p9X patologia straszna, przegrzewa, lecą uszczelki pod głowicą, bardzo niedopracowany silnik dlatego już go nie produkują - zdecydowanie nie



Jeśli to ten silnik to może jeszcze powahaj się trochę
  
 
Cytat:
2009-05-29 15:03:03, miklo pisze:
A 3.5v6 Nissana to zły jest? Serio pytam.



Nie jest. Wrecz przeciwnie!

IMO to bardzo fajny motor - malzonka posiada VQ35DE w swym amerykansko-japonskim SUVie i musze przyznac, ze auto jezdzi znacznie lepiej niz wyglada.

Co do samego silnika - pracuje bardzo gladko i kulturalnie, wydajac przy tym piekne (jak na V6 ) dzwieki. Do tego ladnie wkreca sie na obroty i zadowala calkiem przyzwoita iloscia benzyny - mimo pol litra pojemnosci i 75KM wiecej a takze dodatkowych 400kg do holowania, jest zdecydowanie bardziej ekonomiczny niz C30SEJ w mojej omedze.
  
 
To bardzo dobra wiadomość, albowiem wspominałem już o swoich planach zakupowych zmierzających do posiądnięcia 3.5v6 w Grand Espace Dodatkowo zdaje się nie ma tam paska rozrządu, więc generalnie nie powinno być tak źle z kosztami.

Dzięki psinthos. Tak na marginesie gdzie się szlajasz? W ogóle Cię na forum nie widać.