2105 1300S `86

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cała choroba związana z ładą zaczęła się w 2001r. kiedy mój wspaniałomyślny brat dał mi na wieczne używanie Łade 2105 1500 `90 koloru czerwonego Po niedługim czasie odkryłem że ładą jak się postarasz to pociśniesz w czym utwierdził mnie właśnie Lada Klub na samym początku istnienia. Później jakoś tak się stało że byłem offline i przestałem piasać na forach, ale Łade remontowałem i ujeżdżałem cywilnie jeszcze kupe lat.

Potem była przerwa, inne samochody w międzyczasie, aż moja stara łada wróciła do mnie po 3 latach w obcych ręcach . Pojawiły się jakieś nieśmiałe plany, lade postawiłem do rzędu i czekała na swoją kolej, ale że w międzyczasie lubiałem czasami ją "odpalić" i przewietrzyć wydzwoniłem do rowu
Nie było sensu tego robić bo baza juz przed dzwonem kiepska więc zostawiłem sobie ją na dawce, a w lutym tego roku stałem się szczęśliwym posiadaczem Łady 2105 1300S z roku 86 Dodam że tamtą nię jeździłem po ulicach z 4 lata, więc po zakupie tej przez miesiąc chodziłem zadowolony co najmniej jakbym kupił dobrego mercedesa za pół ceny Inna sprawa że żal mi d**e ściskał jak często na KJS`ach widywałem kolege Morphio z tego forum, a w między czasie rok temu namówiłem kumpla na Łade, którą teraz też przygotowuje do sportu. Tak wiec po długim szukaniu trafiłem coś niezgniłego no i koniecznie miało być 2105:

















  
 
Ryzu... ten sam Ryzu?????
  
 
nie wiem czy ten sam ten sam co co?
  
 
w koncu sie ujawniles Ryzu ze swoim bolidem
  
 
Niewiarygodne ale prawdziwe, ale są jednak ludzie którzy w dobie unii wracają do łady. Witaj po latach .
  
 
piękna jak nie wiem ta Twoja 2105
i miło Cie tu znów zobaczyć
  
 
Taaaa kobiety na biało ubrane mają coś w sobie Piękna.

DEx
  
 
od dzisiaj mam urlopik, więc będzie czas na podłubanie. Dalej nie doszedłem do porozumienia z gaźnikiem więc mi zapał spada drastycznie, ale w najbliższym planie jest wymiana całej hydrauliki hamulców i nowe zawieszenie przednie. Amor przejściowo zostaje seria, nowe obspawane wahacze, śruby, sworznie, tuleje wahaczy, stabilizatora i springi z Nivy.
Wymieniłem ostatnio drążki kierownicze, został do montażu główny i wspornik przekładni.
W międzyczasie rozbieram silnik 1500 i będzie szedł do szlifów.
Jest jeszcze mnóstwo innych spraw w planie, ale pewnie się nie uda w tydzień.

Co do piękna to THX ale z bliska wychodzą pewne sprawy z rudym całkiem nieźle - jest widoczne tylko w lewym błotniku na wysokości progu, mam już reperaturke no i poprzedni właściciel chyba z wałkiem zaszalał w kilku miejscach, ale oprócz tego że lakier miejscami "słaby" rudego nie widać specjalnie.
Z felerów jeszcze taka sprawa że zamiast przedniego zderzaka mam tylny (tak kupiłem) - on jest prostszy niż przedni i trefnie to wygląda

Cytat:
Niewiarygodne ale prawdziwe, ale są jednak ludzie którzy w dobie unii wracają do łady. Witaj po latach .

nie pierwsza i myślę nie ostatnia sądząc po stałości uczucia
  
 
No to z planów wiele nie wyszło, oprócz tego że gaźnik juz w lepszej kondycji. Urlopik mi skrócono więc wiele nie podzialalem. Ale za to w sobote oficjalnie rozdziewiczyłem Łajze to się pochwalę. Choć nie ma czym to się cieszę że wogole nie przygotowana Lajza dala rade, bo ten start to totalny spontan na wariata.

  
 
Kurde widzę że Twoje 1300 też mułowate, jak i moje 1300 w 2106

jak to ten leszek kiedyś wyknuł że to jego 1300 tak Ładnie chodziło w tej 2107
  
 
Cale zycie silnika na Castrol GTX (wymiana co 10tys), regualcja (co 20 tys), dobrze wyregulowany gaznik + zapłon - ot cała tajemnica. To chyba tez kwestia egzemplarza...
  
 
mam dobrze wyregulowany zapłon, gaźnik chyba też (pali 6,5-7l), nowe świece, kable, kopółkę, palec, pompę paliwa z przewodami, elektroniczny zapłon i bóg wie co jeszcze a dalej zamulona jest jak wszyscy diabli
  
 
Chyba nie ma możliwości żeby seryjny 1.3 nie był zmulony

Na tym filmiku jeździsz na springach z niwy przód i tył ? Bo nie wydaje się zbyt twarda... Ale to pewnie częściowo też przez te balonowe koła...
  
 
No silnik ma muła od kiedy go mam. Właśnie dlatego rozgrzebalem gaźnik i po wymianie dołu jest deczko lepiej ale dalej lipnie - chwilowo odpóściłem walke.I tak przed startem pokreciłem deczko śrubkami żeby sie jakoś odpychal, ale nie wiele to dalo na mocy a wir w baku.

Czy to normalne że 1300 tak wyje na wysokich obrotach? To robi wiatrak na pasku? W 1500 tego nie było.
  
 
Andrew jak pisalem wielkie plany poszly się paść bo mi urlop cofneli, ale wszystko leży i czeka na zamontowanie. O oponach to nawet nie pisze bo sam bym się nie dopóścil Dodatkowo zblokowany korektor hamowania i niezła rozbieżność łapie boki jak cholera

Jeszcze przed BK wywalilem do samochodu pilota pół tony części z bagażnika Auto i my bylismy totalnie nie przygotowani a sam start 4fun.
  
 
Ja wiem ze nie sie nie przygotowywales i ze for fun, i że auto nie przygotowane i nie krytykuje tego . Pytam się tylko czy na tym filmiku jeździła na sprężynach z niwy (bo tak pisales w pierwszym poscie że masz takie) czy na seryjnych sprężynach ?
  
 




  
 
Hamowanie w zakręcie na miekkim zawieszeniu..... trzeba uważać, żeby sie nie kopyrtnąć.
  
 
Hmmmm, to zapytam po raz trzeci:

NA TYM FILMIKU TWOJA ŁADA JEST NA SPRĘŻYNACH OD NIWY CZY NA SERYJNYCH ???

Chyba że to jest jakaś tajemnica ?
  
 
Andrew myślalem ze juz sie doczytales odpowiedzi
NIE NIE JEST NA SPRINGACH NIVY
Przeca Panie to widać że się kładzie jak cholera, bariery psychiczne przez to powstaja