MotoNews.pl
  

Zabezpieczenie spawów po obspawaniu.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
W jaki sposób zabezpieczyć spawy po obspawaniu samochodu ?? Słyszałem że są później po obspawaniu problemy z korozją. Mi zależy żeby auto wytrzymało jak najdłużej, więc chciałbym to jak najlepiej zabezpieczyć. Co polecacie żeby to zdało egzamin ?? Czym Wy robiliście i z jakim efektem ?? Pozdrawiam bing17.
  
 
W miejscach, w których się spawa materiał zawsze i nie ma wyjątków będzie bardziej podatny na korozje. Podczas spawania zachodzą zmiany w materiale i to powoduje, że prędzej, czy później to miejsce zacznie korodowac. Co zrobic, aby rdza pojawiła się później, napewno nie dopuścic po spawaniu, aby miejsce spawane pokryła rdza, pokryc miejsca spawane najpierw jakimś podkładem, a następnie dokładnie pokryc masą uszczelniającą.
  
 
Ja spawy szlifuję, pokrywą farbą reaktywną (V33, corractivu już nie można kupić nigdzie), a potem masa uszczelniająco.
Jak to sie sprawdza spytajcie mnie za rok lub dwa
  
 
jak obspawujesz np podloge to nie ma co zabardzo szlifowac spawow bo zmniejszasz ich wytrzymalosc. ja zawsze szczota druciana na szlifierce oczyszczam do golego metalu (to wazne) na to podklad, guma do spawow i jak to jest od dolu to jakis baranek czy cos.
w maluchu po 2 latach - jezdzi w zimie - nie ma zadnych sladow rdzy Podejrzewam ze te teksty o rdzewieniu spawow biora sie glownie z niechlujstwa w zabezpieczaniu ich potem
  
 
Znajomy mechanik jak spawa jakieś elementy czy coś to zaraz jak są cieple wkłada je do oleju co powoduje ze niby się konserwują oraz w pewnym stopniu hartują ... ale siak owak i tak trzeba je potem zapodkładować jakoś zakonserwować to jest poprostu żeby po jakimś tygodniu czy coś jak by nie było czasu obrazu zabezpieczyć tego miejsca przed ruda ....
  
 
Cytat:
2009-06-17 11:20:24, jaqo pisze:
Podejrzewam ze te teksty o rdzewieniu spawow biora sie glownie z niechlujstwa w zabezpieczaniu ich potem


To jak wytłumaczysz, że auta na fabrycznych zgrzewach korodują najszybciej np. od spodu na nadkolach?
  
 
Bo woda wchodzi miedzi blachy to gnije.
  
 
no i blachy tam gdzie sie stykaja sa slabo zabezpieczone
oczywiscie nie mowie ze spawy sa tak samo odporne na korozje - bo sie na tym nie znam - ale da sie je zabezpieczyc zeby nie rdzewialy przez lata

[ wiadomość edytowana przez: jaqo dnia 2009-06-18 01:39:44 ]
  
 
witam

wymieniam progi w ładzie ( zewnętrzne, wewnętrzne jak i podproża )

wszystko mam już ładnie usunięte, teraz wystarczy oczyścić blachy z rdzy powierzchniowej i wspawać.

tu rodzi się pytanie jak wszystko zabezpieczyć aby maksymalnie uodpornić wspawane elementy na korozję.

czytałem kilka wątków i nie do końca wiem na jaki wariant się zdecydować. opcji jest kilka :

-cynkowanie blach przed wspawaniem
-malowanie minią
-cynk w "spreju"
-podkład

potem po wspawaniu fluidol lub inny specyfik w progi. czytałem też o piance montażowej jednak zalatuje to jakimś ciężkim drutem.

dodatkowo jeśłi auto ma być do kjs/ rajdy amatorskie lub kiedyś coś poważniejszego to czy warto wspawać w progi rurę np 40 mm ( patent od gościa co wstawia klatki, przygotowuje auta do sportu )
  
 
jeśli ktoś ma na tyle cierpliwości i wiedzy a dodatkowo chciał by się podzielić to był bym wdzięczny za podanie instrukcji krok po kroku jak byście to tłumaczyli babie

jak rozwiercałem progi to widziałem, że pomiędzy zgrzewami gdzie stykały się blachy było pełno czarnego mazidła ( czyżby w fabryce kąpali podwozie w takim ciepłym czymś ). może istnieje specyfik którym smaruje się stykające powierzchnie a nie wypala się on podczas spawania i za bardzo nie przeszkadza ( czytałem kiedyś o czymś takim w classicauto )

czy cynk w "spreju" stosować przed spawaniem czy po i czy jest sens tego używać

  
 
warto zabezpieczyć przed spawaniem od wewnątrz tylko że częściowo tak się wypali dlatego jak by były blachy w ocynku to by było lepiej ale znów gorzej się spawa, progi są tak niefortunne że nie da sie ich zabezpieczyć inaczej niż fluidolem po spawaniu, ważne jest by zrobić to co kilka lat, miały odpowiednie otwory by woda mogła spływać jak bym zabezpieczył łączenie pastą do spawów ten rand na dole gdzie pojawia się zawsze mała szparka pastą do spawów i tyle.

Co do wspawania czego kolwiek w środek to miałem taki patent w maluchu ale czy coś to dawało ciężko stwierdzić, jak jest klatka jak bym odpuścił.
  
 
dzięki za odpowiedź

dzwoniłem w kilka miejsc, cynkowanie ogniowe wg panów z cynkowni odkształci blachy, z kolei galwaniczne słabo zabezpieczy bo powierzchnia jest w mikronach a do tego koszt 50 zł za element co daje 300 zł - nie warto.

mam więc pytanie jakie środki polecacie, w jakiej kolejności, jak nanosić. mam słabą dostępność do kompresora więc raczej użył bym gotowców w spreju lub nakładał wałkiem / pędzlem.
  
 
jak masz słaby dostęp do kompresora to podkład epoksydowy też można malować pędzlem z firmy novol, lub ewentualnie cynk w spray ale ten drugi jakoś mi się nie widzi bo czasem używam i średni efekt, fluidol można też kupić w sprayu ale jest mniej wydajny droższy i gorzej rozpyla dlatego to bym zrobił gdzieś u kogoś, choć lepiej w sprayu niż nie zabezpieczać tego wcale.
  
 
Podkład epoksydowy da się nakładac pędzlem tak jak wspomniał try3ek, ale trzeba co najmniej 3 warsty połozyć, bo pędzlem to kryje słabiutko.

Fluidolem w sprayu nie zabezpieczysz profili zamkniętych, nie ma takiej opcji, możesz nasikać punktowo... ale całej powierzchni progu nie zalejesz. Dla tego pistolet na kompresor ma wężyk z otworami po obwodzie(na końcówce) abys doszedł w zakamarki.

Ja zawsze lakieruje epoksydem elementy wstawiane- zawsze od wewnętrznej strony, od zewnątrz nie zawsze, bo i tak bedę poprawiał. Wiadomo, że wypali się wokół spawu, ale reszta będzie trzymać- lepsze to od wstawiania gołej blachy niczym nie zabezpieczonej, przynajmniej ja tak uważam.

Czyli-nanosisz epoksyd, wstawiasz próg i po wszystkim ładujesz fluidol do wewnątrz. ( po lakierowaniu całości na samym końcu)

epoksyd- novol , dupont
fluidol- tu chyba nie ma większego znaczenia, choć są ponoć lepsze środki od fluidolu- swego czasu świenty się tym interesował.