Na benzynie przerywa, dławi do 2,5 tyś obr- BMW e36 318 M 40

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, opiszę trochę sytuację.
Od pół roku miałem problem opisywany na forum, czyli przerywanie od 5,5 tyś obrotów (palenie na 3 gary), potem to samo przy 5 tyś, potem przy 4,5 tyś. Przejeździłem tak z 50 tyś km, pewnego razu przy 4 tyś obr całkiem zaczęła przerywać. Dodam, iż do tych obrotów wkręcała się wyśmienicie. Dojechałem tak do serwisu 10 kilometrów, który z resztą zajmuje się tylko serwisem BMW. Tam stwierdzili, iż "przekręciłem silnik" i pękła sprężyna zaworowa. Zawór się wygiął i kompresja była zerowa. Pytałem z 3 razy czy wałek (chociaż cichy) jest oprócz tego do wymiany, popychacze, dźwigienki. Wszystko zweryfikowali i stwierdzili, że jest w dobrym stanie. Więc zmienili tą sprężynę, komplet zaworów, zregenerowali głowicę( panowanie, polerowanie gniazd zaworowych itd). Zaraz jak odebrałem auto testowałem je z mechanikiem z tego serwisu. Tu najlepsze- przerywa dalej ale od 5,5 tyś obr. To szczegół. Bo dzieje się tak przy prędkości ok 178 km/h- wystarczy przy normalnej eksploatacji, tym bardziej, że mam już w planach nowszy model BMW.
Oprócz tego jak w temacie- do 2,5 tyś obr muli się, przerywa, słychać tak jakby wypadający zapłon co pewien czas. Jaj ją zagazowaną (Stag 300- III generacja). Na gazie tego nie ma oprócz wypadającego zapłonu. Dodam, że zmieniałem przed awarią świece- Ngk, kable wn Ngk. Błąd jaki się pojawia to sonda Lambda, ale ona jest martwa od 4 mcy. Mechanik stwierdził, że to wtrysk paliwa, ale tak nagle po naprawie? Wcześniej tego nie było. Mam tam podjechać ( to nie jest takie łatwe bo mam do tego serwisu 150 km) i włożą mi testową sondę, cewkę, przepływki aktualnie nie mają.
Proszę o pomoc, jeśli ktoś jest cokolwiek w temacie.
Jeśli napiszecie aby najpierw zmienić sondę, to napiszę po wymianie, ze to nic nie dało. (zmienię ją i tak, chociaż nawet spalanie mi nie wzrosło, zatrzymała się na 0,45)
Zdam relację po diagnostyce z serwisem, który wykonywał naprawę, tylko chciałbym usłyszeć Waszą opinię.
I jeszcze pytania.
Jakie są objawy zepsutego przepływomierza powietrza?
Czy po podłączeniu do kompa widać parametry pracy poszczególnych wtryskiwaczy paliwa lub po prostu błąd?
Pozdrawiam
  
 
Kiedy zmienialeś filtr paliwa i powietrza.Sprawdzaleś ciśnienie paliwa(może to pompa albo regulator ciśnienia powinno wynosić okolo 3bary).Odlącz przeplywomierz i się przejedz jeżeli auto nagle ożyje to jego wina.Jaki masz tam gaz bo stag 300 to sekwencja 4 generacja.
  
 
Filtry zmieniam tak jak olej, co 10 tkm. Paliwa ok 30 tyś temu.
A gaz który podawany jest do kolektora dolotowego w fazie lotnej przez elektrozawory to nie jest III generacja? JA taki mam i to jest Stag 300- i jestem z niego zadowolony. A le to nie jest problem tematu.Tak zwana pół sekwencja.
Pojadę do serwisu pewnie w przyszłym tygodniu i mam nadzieję, że sprawdzą mi to, ale myślę, ze jakby pompa była za mało wydajna, to przerywałaby na wysokich obrotach, i pewnie podobnie by było z filtrem paliwa.
A od tego przepływomierza po prostu odpiąć kable? Może to jest wina tego wypadającego zapłonu co jakiś czas. Ale jak je odłączę to pewnie zapisze się błąd w kompie, chcę najpierw podjechać do serwisu niech posprawdzają, zmienią też przepływkę, ale nie uważasz, ze to trochę zbieg okoliczności, iż stało to się po naprawie??
I błędów komp nie wyświetlał. Na chwilę obecną zrobiłem z 3 tyś km po naprawie i mam nadzieję, ze jakiś błąd jest na kompie.
  
 
Witam,

pozwolcie, ze dodam slowo, jesli jest problem z przerywaniem przy wyzszych obrotach a filtr paliwa byl wymieniany 30.000 km temu to doradzam zmiane na nowy i kolejne zmiany z innymi co 10.000 km.
Jest za maly wydatek paliwa i silnik nie ma paliwa aby wejsc na wyzsze obroty.
Jezeli pada pompa paliwa (normalne cisnienie to 4 Bary) to cisnienie paliwa spada do okolo 1.5 Bara a silnik wkreca sie do max 2.500 obr a potem obroty spadaja i silnik sie trzesie i strzela w kolektor - za uboga mieszanka - z powodu niskiego cisnienia paliwa.

Zdjecie / odkrecenie zlaczki elektrycznej z przeplywki (sprawnej) zawsze powoduje pozbawienie komputera informacji ile powietrza wlatuje do silnika i ile paliwa ma wtrysnac w danym momencie.
Silnikiem zaczyna szarpac, przechodzi w tryb awaryjny lecz nie gasnie.
Po podlaczeniu zlaczki silnik od razu sie uspokaja i spokojnie pracuje - komputer wie ile ma powietrza w silniku.

Zanim zacznie sie wymiane przeplywki na nowa, dobrze jest ja wyjac, zdjac plastikowa kratke i wacikiem umoczonym w alkoholu delikatnie przemyc ta cienka plytke z cieniutkimi drucikami w samym srodku rury przeplywki - sa doslownie zabite kurzem, pylem i zmieniaja wskazania przeplywki.
Plykte z tymi drucikami nalezy przemyc, wacik bedzie czarny od brudu.

W czasie pracy silnika druciki te sa pod napieciem 12 V i nagrzewaja sie. Posiadaja wtedy pewna opornosc. Przeplywajace powietrze omywa je, schladza i zmienia opornosc. Komputer samochodu mierzy ta opornosc i wie ile powietrza wpada. Na tej zasadzi to dziala.
Jesli odloczenie wtyczki od przeplywki nie zmieni pracy silnika i po jej przemyciu rowniez nie ma zmian w pracy silnika w chwili jej odlonczania to przeplywka nie dziala. Wowczas nowa w serwisie kosztuje okolo 400 Euro, uzywana 50 Euro.

Pozdrawiam,
Jacek
  
 
Jak odłączyłem ten splot od przepływomierza powietrza to silnik od razu zgasł. Silnik chodzi już trochę lepiej, ale przydławia się raz mniej, raz więcej. Do 2,5 tyś obrotów- więc pompa raczej odpada, na gazie chodzi bez zastrzeżeń.
Obstawiam na wtryskiwacze, ale podobno dobrze chodzą- diagnostyka warsztatu. Nie wiem czy mogę nie brać pod uwagę tych części, które są potrzebne do pracy silnika na benzynie jak i gazie, skoro na gazie chodzi dobrze. A jakiś przedmuch koło kolektora dolotowego????? Na gazie nie przerywałby wtedy???
Bo usterka przypomnę pojawiła się po demontarzu głowicy.
Pozdrawiam
  
 
Witam,

Widze, ze przeplywomierz dziala poniewaz silnik zgasl zaraz po jego odlaczeniu - troche dziwne bo powinien przejsc w tryb awaryjny - no coz, sprawe przeplywki mamy wyjasniona.

Wtryskiwacze - kazdy z nich jest oddzielnie diagnozowany przez komputer i dla kazdego bledy zapisywane sa z oddzielnym kodem bledu. Jesli na diagnostyce nie bylo bledow to sa OK.

Swiece - wymienione na nowe wiec nie ma problemu z iskra z powodu zuzycia swiec.

Przewody wysokiego napiecia - wymiana nie do konca trafiona, na tych przewodach nie ma wysokiego napiecia tylko 12 V. Wlasnie to jest genialnym rozwiazaniem technicznym w silnikach BMW - przewody z niskim napieciem ida do cewek i dopiero w cewkach zaplonowych (wysokiego napiecia) indukowane jest wysokie napiecie. Nastepnie wysokie napiecie podawane jest poprzez gumowa fajke z rdzeniem grafitowo - metalowym na swiece zaplonowa. Te gumowe fajki trzeba obejzec po zdjeciu z swiecy czy nie ma wewnatrz bialego nagaru - iskra zeslizguje sie z swiecy, przebija sie przez gume i rozladowuje sie na bloku silnika. Trzeba zgniesc w palcach koncowke gumy i sprawdzic czy sa pekniecia gumy od wewnatrz - jesli sa, to sprawa wypadajacych zaplonow jest czesciowo wyjasniona. Nowa oryginalna BMW fajka (ta sama jest w E34, 36 oraz E38 ) w sieci sklepow Intercars kosztuje 28 zl brutto za sztuka.

Sonda Lambda nie dziala od 4 miesiecy - bezwzglednie musi dzialac, teraz komputer nie wie jaki jest stosunek paliwa do powietrza w danej jednostce czasu i podaje srednia dawke paliwa a nie wlasciwa wynikajaca z aktualnego obciazenia silnika. W takiej sytuacji komputer sam moze ograniczyc max obroty silnika gdyz tryb "awaryjny" w jakim obecnie pracuje celowo nie pokrywa pelnego gornego zakresu predkosci obrotowej silnika. Procedura autodestrukcji jest nielogiczna dla komputera i tego nie zrobi.

To by rowniez wyjasnialo wypadajace zaplony a raczej ich brak z powodu zbyt malej ilosci paliwa w objetosci powietrza w cylindrze.

Na gazie silnik pracuje spokojnie wiec mozna wykluczyc zle zlorzony rozrzad (niewlasciwe ustawienie walkow rozrzadu wlotowego i wydechowego wzgledem siebie) po naprawie glowicy, zle spasowanie / szlifowanie gniazd zaworowych z zaworami, brak kompresji. To wszystko jest OK.

W sekwencji reduktor dziala poprawnie wiec cisnienie wtryskiwanego gazu jest poprawne (jego ilosc w jednostce czasu jesk OK) - nie brakuje gazu i mieszanka z powietrzem jest ok a w wiekszosci przypadkow bedzie za duza - padnieta sonda Lambda - silnik spokojnie pracuje ale teraz powinien palic troche wiecej gazu niz normalnie.

Przedmuch kolo kolektora - ta opcja odpada, mialoby to taki sam wplyw na prace na gazie, a na gazie dziala ok.

Podsumowujac, sonda Lambda jest do wymiany, fajki gumowe na swiecach sa do sprawdzenia / wymiany. Jesli to nie pomoze to pozostaje pompa paliwa, ktora znajduje sie w zbiorniku paliwa. Jezdzac na gazie trzeba miec przynajmniej polowe zbiornika benzyny gdyz w sekwencji komputer uruchamia silnik na benzynie a dopiero po rozgrzaniu reduktora przeplywajacym przez niego plynem chlodzacym z obiegu chlodzenia silnika do 20 C komputer gazu przelaczy poszczegolne cylindry na zasilanie gazem. Przelonczania raczej sie nie slyszy i nie czuje - jesli sekwencja jest dobrze zestrojona.
Benzyna chlodzi i smaruje pompe paliwa i te zaczynaja padac jezeli jezdzimy na rezerwie lub paliwa jest tylko troche i pompa nie jest w nim zatopiona.

Pozdrawiam,
Jacek

[ wiadomość edytowana przez: Jacek_E38_745 dnia 2009-10-14 00:01:47 ]

[ wiadomość edytowana przez: Jacek_E38_745 dnia 2009-10-14 00:04:10 ]
  
 
Sondę zmieniłem już, trochę się poprawiło, przede wszystkim spalanie zmalało o ok 1,5 l/100 km , przewody WN zmieniałem kilka tyś km przed demontarzem głowicy- było ok- tz było bez zmian. Myślę, iż instalacja gazowa jest bardziej podatna na wadliwie działający układ zapłonowy, ale przyjrzę się fajkom, mogę też zmienić na moment na stare kable. A orientujesz się Jacek jakie parametry powinna mieć sprawna pompa paliwa i wtryski?? Podjadę do serwisu i niech zdiagnozują te elementy przy mnie.
Pozdrawiam
  
 
Witam,

W tym silniku cisnienie paliwa w ukladzie powinna wynosic 3.0 +/- 0.06 Bara. Cisnienie jest stale i nie zmienia sie sie wraz z obrotami. Najlepiej wpiac trujnik z manometrem w przewod paliwowy miedzy stalowa rurka linji wtryskowej a przewodem elastycznym z paliwem. Jest w tylnej czesci silnika na gorze silnika.
Odpala sie silnik i na wolnych obrotach mierzy sie cisnienie.

Rezystancja cewki poszczegolnego wtryskiwacza powinna wynosis 14.5 do 17.5 Omow.
Ilosc zwtryskiwanego paliwa zmienia sie poprzez zmiane czasu otwarcia wtryskiwacza a nie przez zmiane cisnienia paliwa.

Pozdrawiam,
Jacek

[ wiadomość edytowana przez: Jacek_E38_745 dnia 2009-10-15 13:13:14 ]

[ wiadomość edytowana przez: Jacek_E38_745 dnia 2009-10-15 13:20:50 ]

[ wiadomość edytowana przez: Jacek_E38_745 dnia 2009-10-15 13:24:21 ]
  
 
A ci odpowiem krótko i na temat . Do wymiany masz rozrząd .Sam miałem M40 i dokładnie ten sam problem. Musisz wymienić wałek i dźwigienki z hydropopychaczami.Możesz zrobić modyfikacje.Zakładasz takie pastylki robione na zamówienie u pana Andrzeja z Aleks.Łódzkiego za 100zł .Jak chcesz może ci on wymienić i założyć . Potrzebujesz do tej operacji dźwigienki zaworowe z M43 które idealnie pasują z tym że musisz użyć pastylek które zakładasz na końcówki gniazd od sprężyn zaworowych ponieważ przerwa pomiędzy zaworem a dźwignią jest za duża. Wałek prawdopodobnie można zostawić -Ja tak zrobiłem miałem inny lepszy pod ręką i co prawda zamieniłem ale nie zauważyłem zmian w pracy silnika .Dźwignie z M43 mają rolki i łożyska które zapobiegają wycieraniu się co niestety występuje w M40. Po przez założenie tych części twój silnik będzie mruczał jak nigdy a i przyśpieszenie się poprawia bo zawory wydechowe bardziej są otwierane przez co swobodniej wydalane są spaliny. Tu masz namiary


Miasto: Aleksandrów Łódzki

Nr tel: 602383994

Nie dzwonić po 20 do 10 rano !! !!

Zadzwoń do niego i umów się na wizyte albo na to by ci podsłał i powiedział jak należy je zamontować

Mam nadzieje że pomogłem.Daj znać jak juz wymienisz

[ wiadomość edytowana przez: Aquaz dnia 2009-10-15 23:39:41 ]
  
 
Witam,
To to wiem, ze hydraulika jest do wymiany, stąd to sporadyczne przerywanie silnika powyżej 5,5 tyś obr/min. Wałek jest dobry bo nic nie klekocze, ale hydropopychacze puszczają olej (od kiedy wlałem ceramizer przestało). Nie wiem czy to wymienie, bo ponad 1000 zł trzeba na komplet szykować, a mam już w planach następczyni E46. Dzięki za namiary, ale pracuję w branży, i tu w Warszawie mam największe zniżki.
A to co opisuję ostatnio, to nie jest hydraulika, tym bardziej iz tylko na benzynie.
W wolnej chwili sprawdzę pompę i wtryski i dam znać.

A napisz mi ile Cię kosztowała hydraulika i czy wymieniłeś komplet, czyli z wałkiem, dźwigienki, hydropopychacze, te pastylki i pewnie jakieś podkładki i sprężynki.
A rozrząd ( pasek z napinaczami )trzeba wtedy wymieniać?? Pytam, bo ja mam dopiero do wymiany za 35 tkm ( wymieniany 20 tkm temu)
Pozdrawiam
  
 
Mieszkam w UK .Więc udałem się na złom i zaopatrzyłem się w dźwigienki z m43 używki.Hydropoychacze kupiłem nowe i mam je bo założyłem z tej m43 i nie cykały ani nie puszczały więc mam je na handel jak by co orginały bmw ale otwierane. Wałek został jak pisałem. Pasek miałem świeży więc też se darowałem .Pastylki składają się z dwóch części .Większe - pierścień o średnicy ok 1 cm tak by osadzał się w gnieździe jak się kończy sprężyna zaworowa i wystaje trzpień szklanki na której osadza się dźwignia zaworowa i drugiej części - jest to przedłużenie szklanki o ok 6 mm która wchodzi właśnie w ten pierścień i stanowi część ruchomą ale nie jest to regułą. Obszerny opis a wygląd prostacki .Żadnych innych podkładek nie stosujesz a co najwyżej jeśli któryś zawór się nie będzie domykać trzeba zeszlifować trochę drugą część , a najlepiej wszystkie dopasować . Wierz mi że autko śmiga wtedy jak m43
  
 
A napisz mi Aquaz proszę ile robocizna kosztuje w Aleksandrowie ?
Chodzi mi o te przeróbki z M43.
Pozdrawiam
  
 
Wiesz ja sobie załatwiłem pastylki i założyłem sam,Ale słyszałem że ok 300zł ale nie pamiętam czy z jego dźwigienkami czy tylko za robicizne.Zadzwoń do niego i po kłopocie ona ci powie wszystko