Granatowa Łajdaczka 2107 - konukera

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pierwsza Łajdaczka trafiła do mnie przypadkiem. Najpierw byl staary maluszek (poddany lekkiej modyfikacji tzw. GT u Grabowskiego). BTW. skasowali mnie potem na kupe forsy za zwykle dociagniecie glowicy. Stówke chyba, jak normalny mechanik by wział 30. Tym bardziej ze przeróbka kosztowała z 800 zł, i sami powiedzieli ze za 1000 km stawić się na dociągniecie. Nie mówiąc, że to nie wliczone. Tak też facet na zawsze stracił klienta. Maluch niestety szybko stracił 1 bieg i poszedl na wieś.
Po jakimś czasie ojciec zaopiekował się Samarka 1300 po bracie. Brat jeździł w trasie, mały przebieg był wiec silnik był spoko. No i jakos tam zacząłem jeździć. I od razu szok. W porównaniu do malucha . Ale ogolnie autko samo sie prowadziło, jak się jechało z 90 km/h, to po prostu płynęło jak łodeczka. Potem nagle zobaczyłem że logo Łady jest takim żagielkiem. I już wiedziałem dlaczego . Ogólnie z czasem, z różnymi usterkami poznawałem auto i nabierałem pewnej miłości do tej prostoty, wygody, nawet osiągów. Po prostu w samarce jest ful przestrzeni, super podpórka na łokieć (gruby boczek), tak że jedna łapką się trzyma kierownice. Kierowanie kolanami? Spoko. Wielka kiera w końcu jest. Pamiętam też na na autobanie w 3 osoby i bagaż 160 poszedłem (moze lekko z górki). Huk i strach ale poszła .

Potem, już sam, kupiłem samarke z 95 roku (fajna długa maska z silnikiem 1500. Niestety blacha sie posypała równo ale jak bóg da zrobię remont bo beżie komu jeździć. Nie ma się co rozpisywać o samarze (ale swoją droga tylko wersja 3 drzwiowa jest ładna i taka też posiadam . Ostatnio trafiłem na samary niemieckie w necie, kurde cabrio, metalik, skórzane fotele, mniam mniam . Przydało by sie kupę forsy i wielki garaż jakby nie było .
Długi długi czas uważałem że klasyk.. ehh... syfiasty duży fiat i tyle. Żaden kształt... Ale od paru Ładnych lat czytuję nasze forum i zaraziłem się klasykiem. Po prostu. Na początku z dystansem, gdzie tam klasykowi do samary. Samara nowoczesna, opływowa i zgrabna . Ale ale, tyle opini przeczytałem, że klasyk rules, i zaskoczyła miłość. Może sam klasyk (akurat siodemka) to taki sobie klasyk, nie to co trójka . To jest pełny klasyk . Ogólnie siodemkę widzę tylko w garnitrze VFTS, to do mnie przemawia i ma klimat. Rajdowka po prostu i tyle. No i kiedyś patrze na allegro stoi VFTS Krzyśka-Fleszera. Poczytałem, poczytalem i kupiłem. Nie powiem ładnie zasuwa. Silnik miodzio. Brzmienie boskie. Cudnie się wracało z Krak do Wawy. Oj goniły golfy i vw, ale nie dawały rady . Ale jednak buda miała swój wiek i przebieg, przekładnia kier. rozjechana, skrzynia też juz swoje przejeżdzila. Potem łada postała cała zime, i mimo tego żę jak kupowałem to rdza była w jednym miejscu, może dwóch, to po zimie cała pokryła się paskudnymi plamkami. Nawet miałem plan remontować, ale jednak po rozeznaniu rynku okazało się że da rade kupić siódemke w super stanie, za mniej niż dałbym za remont i lakierowanie.
No więc zacząłem polowanie i szukanie. Ze trzy sztuki ktoś podkupił, inne nie były jakoś do konca zachęcające, albo mega drogie... No i w końcu trafiła się moja śliczna Łajdaczka. W totalnie wymarzonym kolorku i środku. Silnik co prawda 1300, ale silnik w końcu mam (1300 bedzie na sprzedaż. Do tego bez gazu więc odpada problem demontażu.

Zdjęcia poniżej, ale co nieco najpierw napiszę. rocznik 88, kupiona za dewizy w Pewexie . Totalna exportówka z Finlandii. Przejechała troszkę ponad 83 tys wtedy. Kupił ja starszy Pan w '98, który po krótkim czasie dostał udaru, wylewu. No i łada przez nasepne 10 lat stała sobie w garażu, robiąc 200 km rocznie... Także blacha tak zdrowa że szok . Soli autko nie widziało. Kolor boski: ciemny granat, środek jeszcze lepszy: bordowy plusz, jak powiedział poprz. właściciel: kolor papieski . Siedzenia pokryte cały czas pokrowcem więc prawie nowki.

Wrażenie co do klasyka: jazda na razie tak sobie, sprzegło się ślizgało i ledwo przyśpieszałem, luzy na kierownicy, szybko się nie dało jechać ogólnie, ale jak już się bujnąłem do 100 to słabo, miękko, buja, rzuca, opony zastałe, jakies starocia z takim starym komunistycznym bieżnikiem wiec były wibracje, luzy nie kierownicy i takie tam. Ale pomału sie toczyl całkiem fajnie, mięciutko. Lansowac się można po mieście . Ale mechanika ogólnie niedopracowana, nie widziała dobrego mechanika . W środku. No akwarium rzeczywiście . Fotele lotnicze całkiem fajne, miękkie, ale co z tego że kurde, mało tam miejsca, kierownica za duża, nie dałem rady przy moim wzroście 189 cm, dobrze się ustawić, nogi zgięte, kierownica wadzi o kolana, a ręce prawie że wyprostowane. Nie to co samarka tam to wygoda na maxa. Ale kiere zmienie, może jakos da sie cofnąc pedały. To w sumie nie ważne jednak. Ale ogólnie w środku jest miejsca nie duzo. Fotel miałem odsuniety prawie na maxa i nie wiem kto by się za mna zmieścił. tak więc autko 3 osobowe . Wysoko się siedzi kurde, 3 cm do sufitu mam. Ale to wszystko pikus bo auto ma super klimat. Ludzie się oglądali nawet posiadacz jakiegos klasycznego forda . Naprawde jestem szcześliwy

A teraz moja wizja: garnitur vfts pomalowany pod kolor nadwozia lub na srebrno, bez zderzakow, aczkolwiek myśle żeby z przodu dać jakąś rurę która posłuży za zderzak i za mocowanie halogenów, okrągłych oczywiście. Jakos dziwnie bez zderzaka. 5 km i stuknięcie w kogoś i pas do wymiany. Może się da, może nie. Z tyłu mam hak, więc nie będę się jakoś bał że ktoś mi zaparkuje. Do tego, najważniejsze: dwa srebrne, metalizowane pasy przed maskę i dach - zawsze marzyłem o aucie z takimi pasami , lotka dachowa, fajowe chlapacze w szachownice, ładne alu. Ogólnie prostota i mam nadzieje elegancja. Środek bez zmian. bez kubełkow, jakieś subtelności tylko. Silnik VFTS, Fleszera, na dwóch gaźnikach, cos tam z mechaniki na pewno usprawnione. Ciemny szyberdach ze względów praktycznych - ciemna karoseria. Centralny zamek bo wygoda. Ale żadnych elektrycznych szyb mam już śliczne chromowane klamki od 2106
I wsio Lecim na księżyc

Tak wyglada moja łajdaczka "prosto ze sklepu". Nie ma zaślepki kierownicy bo i tak tam pójdzie monte carlo. Patrzylem jaka sruba (i niestetty nie posiadam).
Aha zderzaki beda na sprzedaz. Stan calkiem spoko. Tylny gorszy (mowa o chromach) lekko krzywy, powierzchnia chromu w niekktorych miejscach taka nielustrzana do konca, tyl 4-, przod 4+, oba oczywiscie trzeba poczernic. jak ktos sie trafi (mozna zaklepac, na razie na aucie) to podesle jakies zblizenia.






A w ten desen bedzie wygladala... render jakis z netu.


  
 
Piękna jest Gratuluję Środek masz genialny jeśli chodzi o stan na fotach Jeśli mogę coś powiedzieć odnośnie wizji-pomyśl nad pasami ale na bokach auta a nie przez maskę i dach, choć to Twoja gablota i zrobisz jak zechcesz. I może chlapacze sobie daruj Ale wygląda świetnie teraz Ładne alu, kiera monte carlo i gites Pozdrawiam i życzę radości z siódemki
  
 

Dzieki
W srodku cale życie auta były pokrowce, więc wygląda to bardzo dobrze.
Co do pasów... pewnie będę sobie robił wizualizacje na tym renderze . Tak i śmak i coś się wybierze. Ogólnie bardzo ciężko pomalować jakoś ładnie auto... Jest to sztuka jakby nie patrzeć. Mam wrażenie że masa ludzi psuje swoje auta dodając elementy które nie pasują. Taka łada choćby sama w sobie już wygląda, ma swój styl, jest to jakiś zamysł projektanta. Ciężko dodac element nie psując całości. Mi na pewno do końca nie pasuje ten gril. Dużo bardziej wolę 2105... Dużo fajniejsza maska. I taki vfts z 05 dobrze wygląda, z 07 już gorzej... Albo wymieni się maskę, albo pasy pomogą żeby całośc wygladała składnie. na pewno będę podchodził z uwaga i rozsądkiem.
Na razie trzeba ją i tak trochę oskrobać i zabezpieczyć. Zabytek w końcu
Ale fajne jest to jak ludzie sobie oglądaja. A to jakis kierowca zabytkowego forda zerknął na ulicy, a to jakiś dziadek sobie przystał. Fajnie
W końcu należę całkowicie do grona youngtimerów
Ale taka 03... ehhh... w oryginale mieć
Ogólnie straszny wysyp ład ostatnio, i to takim mega zadbanych i mało jeźdzonych.
  
 
Co do malowania to masz rację-można nieźle zepsuć auto źle dobranym kolorem. Ja mam dylemat w jaką barwę pójść z 2103-zielony metallic ze złota perłą z opla, np corsa b, czy bez złota(nowsze audi), czy moze niebieski jak na subarkach albo nowych mazdach No i dla mnie 03 w orginale jest ładna, ale wolę wersje hot-rod- niepozorne, zadziorne i mocne Tak jak 03 Pawła i Konrada z Krakowa Pozdrawiam i sukcesów z autem A swoją drogą to faktycznie miłe, gdy ludzie, często starsi, przystają przy autku i odpływają...
  
 
Trojka jest fajna . To jest klasyk. Listewki chromowe itp
Ta moja to tylko na rajdowke sie nadaje bo teraz to auto dla emeryta
Cos ciemnego bym proponowal... Ciemna zieleń... Albo jasny, pomarańcz.
Niebieski to nie wiem... skoro o tym myslisz to pewnie widziales jaki odcien. Mi niebieski zle sie kojarzy . Ale zalezy od niebieskiego.

Najlepiej sugerowac sie zdjeciami. mobile.de chyba tam sporo jest roznych lad klasycznych... albo ogolnie przegladac net pod kwestie zdjec.

Mi moj kolor na szczescie sie podoba . lepszego nie moglem trafic. Tylko jak pomalowac sopjlery zeby bylo git... ale na szczescie to przedemne jeszcze

Masz w srodku niebiesko? Jak patrze na zdjeciach... To bym szedl w granat jakis... chyba ze jakis super niebieski. zielony jakos mi sie gryzie z niebieskim srodkiem.
powodzenia w odbudowie bo z swoja to masz raczej sporo roboty
  
 
przymierzalem sie juz dluzszy czas cos napisac ale teraz juz nie odpuszcze kolorek ktory przez bardzo dlugi czas chodzil za mna za sprawa nie dogadanej tranzakcji z gosciem ktory zwodzil mnie kupujacego dlatego wszelkie slowa uznania za stan maszyny czekam na poglad w pracach pozdrowionka
  
 
Mnie zwodzil jeden od bialej... tez bardzo "nowa" nie ujezdzana, na szczescie ta sie trafila.

A teraz sie pochwale sie jutro odbieram hamulcowe w oplocie
ez-mot 80 zeta / szt., zwykle 26-30 wiec ogolnie sie oplaca. teflon itd. powinny byc "wieczne"

pojda tez brembo tarcze po 85 zl, sachsa sprzeglo 366 zl, klocki ferodo 36 zl, szczeki ate 113, i ruskie sportowe zolte serwo ktore juz rok lezy . pompa samko 39 z allegro i cylinderki samko 19 tez z allegro... dzis odebralem uszczelki do gaznikow, daje wydech do piaskowania (wegierski jest... rdza go zlapala, i szkoda go) - potem psikne alu-z-chromem (niby do 800 st i w ogole super hiper odporny na wszystko) zawsze lepiej raz na jakis czas pomalowac niz potem grzac na wegry po drugi wydech albo dorabiac w polsce na wzor :/

ceny podaje nie zeby sie chwalic jaki bogaty jestem ale po porstu to sa dobre ceny i jak ktos chce podam sklep. nie chce tak robic reklamy w kosmos...

Tak wiec coraz wiecej klockow juz mam .

Teraz jestem w trakcie docierania chalupnicza metoda plaszczyzn kolektora dolotu... byly rozne wzery, ogolnie mozna sie wyluzowac przy tym

Orientuje sie ktos czym posmarowac (czy w ogole) uszczelki papierowe przed montazem? Kiedys, cos, gdzies slyszalem ze sie zwyklym smarem smaruje, po to zeby byly elastyczniejsze, zeby lepiej uszczelnialy... To prawda?


[ wiadomość edytowana przez: konukera dnia 2009-07-02 17:35:05 ]
  
 
Dzisiaj w koncu oficjalne otwarcie prac . Tzn. autko wraz z czesciami pojechalo do Jagielskiego. Niestety nie pozwolil trzymac na podwórku dwóch ład . Widać że automobiliści na lato odkurzają swoje furki bo full aut dziś tam było. Zdjąłem wiec jak na razie ze starej budy spojlerki i nawet udało mi sie z większości usunać farbę.
Ogolnie musze wiec zaczac od rozbiorki starej łady... Skoro dwa auta nie moga stac... ehhh....

Ale nieoficjalnie troche się działo do tej pory.
Gaźniczki umyte, uszczelki wymienione, co nieco zpiłowane (oś przepustnicy zaogrągliłem i nieco odchudziłem pośrodku, trochę spiłowałem śrubki oraz jakies tam subtelne niedociągnięcia w odlewie rozpylaczy. Okazało sie że zwężki miały trochę wżerów. No nie mogłem tego tak zostawić. Podejrzewam że na osiągi to znikomy wpływ ma, ale ogólnie jak coś robić to robić dobrze (albo w ogóle nie robić)!. No więc za pomoca lutu alu-weld do aluminuim udało sie co nieco naprawić. Na pewno powstrzyma to erozję dalszą, jakies tam wiry też ustaną .

Zwężki przed:

W trakcie:

i po:


Spiłowana oś i śrubki:


Gażnik przed złożeniem:


Po:


Płaszczyzny kolektor i podkładki splanowane, dwa gażniki zamontowane. Tu jest moj skromny jeden patent widoczny. Ogólnie bedę stosował 4 filtry stożkowe. W tym rozwiązaniu jest jeden otwór, który zasila rorku emulsyjne. Zastosowałem legancki docięty "rożek" z nierdzewki. Pochodzenie rożka - powiem tylko że cukiernicy używaja tego jako końcówki jak jakies ozdoby z kremu na torcie robia .
Wkleilem tam dwa druciki aby mi gąbka filtrująca nie wypadła. Mocowań filtrów głownych jeszcez nie mam. Są zespawane, ale coś mój znajomy nie ma czasu odebrać ze spawalni. Pokaże jak będe mial i więcej napisze o tym. Teraz to tajemnica skad co i jak .





Moja radość hamerykanskie (albo skądinąd) przewody w oplocie . Łacznie z brembo ferodo samko i ruskim serwem powinno nieżle działac


Wypiaskowany i pomalowany reprezentant wydechu. Terz mogę powiedzieć że mam wydech aluminizowany, a w dodatku chromowany . Jak sobie to tak postało po malowaniu to całkiem twarda powłoka się zrobiła. Po wygrzanu powinno być jeszcze lepiej. Wg. producenta farba łyka 800 st.


No i zeby kazdy element byc cacy kolektor dostał opatronek. Nie do konca sie udało całość zabandażować, ale trudno. I tak dwururke chyba jeszcze wypada tak zrobić. Potem jescze owinąłem folia alu. Taka grubsza, grilową, pare warstw... Zasadniczo aby przy montażu i odpalaniu się bandaż nie uj... ale pewnie zostanie dopóki się nei spali.


No i na razie tyle.
  
 
ja uszczelki smaruje vlkswagenowskim silikonem. jak skladałem silnik na samym papierze to się wysrał z każdej szpary
  
 
Paskudna
  
 
No wiem ze jeszcze jest paskudna
janisz, jak robisz z silikonem? po prostu smarujesz ta papierowa? jakos cienko rozumiem? to ogolnie specjalny papier do uszczelek, dokupilem taki arkusz i sobie docialem.
ja wazelina posmarowalem a potem na maxa dokrecalem, no i plaszczyzny wygladzilem... moze sie nie wysra
  
 
najpewewniiej wszystkie uszczelki wywalić i dać silikon,a tylko tą pod głowicą zostawić Nie wiem jakim sposobem suchy papier ma trzymać nawet jeśli powierzchnie do uszczelnienia są idealne.
Wazelina? nie wiem jak pod papier ale pd silikon powierzchnia musi być odtluszczona idealnie. papierową uszczelkę smarować silikonem można ale korkowej nie
  
 
no nie wiem... kiedys byly tylko papierowe i jakos tam moze sie pocilo czasem... w gazniku np masz papierowa, i jakos tam trzyma ta beznzyne. a to w koncu specjalny papier jest... ja to silikonu strasznie nie lubie :/ tym bardziej ze mechanicy czesto posmaruja i skrecaja, a to w koncu musi podeschnac... na razie zostawie te kolektory jak jest, jak bedzie cos nie tak to bede myslal potem, teoretycznie te ktore widac na zdjeciu sa oryginalne od zestawu naprawczego wloskiego, z takiego samego papieru cos tam dorobilem... podoba mi sie jak jest tak czysto wiec na razie zostawiam, skrecone konkret wiec papier sie ubil, a po jakims czasie dociagne jeszcze, ogolnie wydaje mi sie ze to ze uszczelki papierowe puszczaja to wlasnie kwestia tego ze powinny byc dociagane po jakims czasie.
  
 
Nie wiem czy widziałem ładniejszą 7ke a moze i lade wiec sorry ale każde słowo o jakiś wiejskich pasach w przypadku tak zachowanego i pieknego kolorystycznie samochodu mocno mnie bulwersuje.
Zmiany w silniku, zawieszeniu, ukl wydechowym jak najbardziej. Powodzenia w szukaniu mocy.
Bryka bedzie miala dynamike godna jej wygladu, pojdzie do dolu i dostanie jeszcze jakas szeroka klasyczna 13ke.. nabierze wtedy tego co najpiękniejsze; subtelnego sportowego charakteru a nie jakies pseudo VFTS...
Powodzonka i rozsadku bo masz naprawde piekna ladzianke!!!
  
 
Stalkerx, ale weź pod uwagę, że gdyby każdy myślał tak jak Ty, to połowa Lad byłąby już na złoach, bo są pognite, a druga połowa byłaby w pełnym oryginale z zewnątrz, bo buda zdrowa i szkoda ją udziwniać... I wtedy byłoby w rój takich samych zewnętrznie Lad, a nie o to chodzi chyba, prawda? Trafił mu się dobry ezgemplarz, więc ma solidną bazę do budowania takiej fury, jaką chce. A że to Jego auto, to może z nim robić co mu się podoba-wolność w końcu. Tobie może być żal, ale on idzie w stronę spełnienia swojej wizji. I jak dla mnie-to jest dobre. Pozdrawiam.
P.S. Zawsze możesz spróbować odkupić


[ wiadomość edytowana przez: slepy-1986 dnia 2009-07-27 16:25:16 ]
  
 
Dzieki
tez uwazam ze jest sliczna.
Pasy moze dostanie moze nie, to i tak na koncu samym, felgi to planuje 15 jednak, no i na pewno spojlery vftsa, prawdopodobnie pod kolor nadwozia, tak jak teraz jest to nie do konca mi sie widzi, jakby to byla 03 to jak najbardziej tylko fajne felgi... tutaj widza mi sie spojlery zdecydowanie
Mam nadzieje ze ostateczny wyglad nie bedzie tracil wioska
  
 
Mialem sie nie odzywac w sprawie pasow przez auto, ale zgodze sie tutaj z krakersem!!!

Zgleb ja, wrzuc dobra felge, wypoleruj i ciesz oko
  
 
Obecny stan prac: stara buda wybebeszona do cna. Zdejmowanie zawieszania i wszystkiego innego to ciezka harowka. Na szczescie moj mechanik wie jakie srubki odkrecic i ma do tego odpowiednie klucze. Mowil tu i tu, a ja jechalem . Jutro ciecie i zwalniamy miejsce na nowa sliczna ładzianke.
Dzis odebralem poliuretany - zolte z moskwy, ale dziwnie miekkie sa... zaciekawilo mnie to bardzo, ale pisza ze daja gwarancje na 300 000 km . Utwardzic to jakos nie utwardza, guma wydaje sie twardsza, ale zapewne lepiej pracuja. No i zmienione przelozenia skrzyni biegow wraz z lozyskami.
Ogolnie samochod sklada sie z masy elementow, masy srubek, wsyztko jest brudne i zardzewiale. Podziwiam tych ktorzy reanimuja prawdziwe graty!
  
 
Cytat:
2009-07-29 18:24:13, konukera pisze:
Podziwiam tych ktorzy reanimuja prawdziwe graty!


Hmmm... mniemam, że to do mnie Co do mnogości elementów samochodu-do mnie to dotarło, gdy musiałem poodłączać większość elektryki ("Jeee... jak ja to połączę znowu, żeby to wszystko działało") Chciaż u mnie jeszcze zawias cały w budzie siedzi, więc jeszcze sporo przede mną Pozdrawiam
  
 
między innymi
Nie ma szansy zebys to wszystko podlaczyl i jeszcze ulozyl jak trzeba