Hamulce tył

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Wymieniłem szczęki hamulcowe na nowe i ze względu na to iż nie mogłem założyć bębnów skreciłem na maxa regulatory. Hamulce zachowują sie w porządku natomiast ręczny bierze bardzo wysoko (będe musiał podciągnąć linke). Czy regulatory same sie dostosują po kilku hamowaniach, czy bede musiał rozbierać od nowa i je odkręcić tak jak były poprzednio (przed wymianą).
Dlaczego ręczny bierze dopiero na ostatnim ząbku.
A tak apropo jak działa ten mechanizm regulatorów.
  
 
Cytat:
2009-07-08 08:41:40, Gathor pisze:
Czy regulatory same sie dostosują po kilku hamowaniach, (...) Dlaczego ręczny bierze dopiero na ostatnim ząbku. A tak apropo jak działa ten mechanizm regulatorów.


Regulatory powinny się same dopasować pod warunkiem, że działają jak należy. Sprawne regulatory powodują, że raz wyregulowaną linkę ręcznego więcej się nie reguluje (chyba, że linka się rozciągnie). W twoim przypadku być może regulator nie działa i nie kasuje luzu i dlatego ręczny bierze na ostatnim ząbku. Aby sprawdzić czy samoregulator działa zdejmij bęben i niech druga osoba naciska i puszcza delikatnie pedał hamulca tak aby nie rozleciał się cylinderek. W momencie rozchylania szczęk zapadka (zdjęcie) powinna obrócić nakrętkę samoregulatora
  
 
po 2 latach tylne hamulce szwankują a konkretnie prawe koło - cieknie płyn. W związku z tym na co zwrócić uwagę przy wymianie szczęk, rozpieraczy (samoregulatorów), sprężynek i cylinderków oraz linek? Może jakaś dokładna fotka montażu krok po kroku? Pytam bo chcę to zrobic sam ale nie chcę sp..ić.
  
 
Cytat:
2009-09-27 19:13:08, archive15 pisze:
Może jakaś dokładna fotka montażu krok po kroku? Pytam bo chcę to zrobic sam ale nie chcę sp..ić.



Skoro zadajesz takie pytania to sobie odpuść samodzielną wymianę!
  
 
Dlaczego? Ponoś kto pyta nie błądzi. Ale skoro nie chcesz pomóc to przynajmniej nie przeszkadzaj
  
 
Cytat:
2009-09-28 07:11:55, archive15 pisze:
Dlaczego?



A no dlatego, że wymiana tarcz, bębnów czy klocków to jedna z podstawowych napraw, którą potrafi każdy warsztat przeprowadzić - czyli naprawa prosta dosyć... a Ty się pytasz co i jak. Czym się może to skończyć? A no koniecznością użycia szlifierki kątowej lub moczenia elementów przez 24h w WD40. Tego nigdy nie wiesz.
  
 
fakt nigdy nie wiadomo co człowiek zastanie ale sam powiedziałeś że naprawa prosta dosyć
  
 
Prosta dla kogoś, kto to robi lub robił.
  
 
a kto powiedział że nie robiłem...
  
 
Cytat:
2009-09-28 09:25:35, archive15 pisze:
a kto powiedział że nie robiłem...



sam dałeś wyraźnie do zrozumienia pisząc :

Cytat:
2009-09-27 19:13:08, archive15 pisze:
..."Może jakaś dokładna fotka montażu krok po kroku? Pytam bo chcę to zrobic sam ale nie chcę sp..ić..."



Nie ma co wdawać się w dziwne dyskusje , bo na życzliwe , dobre rady pozostajesz głuchy /nie raz i nie dwa niedoświadczony ludź przejechał się na "prostych" z tyłu hamulcach Espero/

Pozostaje tylko ..życzyć Ci szczęścia
(potem radzę tylko ....mieć dobry warsztacik w pobliżu )

Powodzenia!
  
 
powiem tak - próbowałem kiedys przy nich coś robić ale sprężynki mocujące szczęki to tarczy kotwicznej nie wytrzymały i było słychać przekrzywione szczęki w czasie jazdy. Na szczęście hamowały. Oddałem wtedy czyli 2 lata temu do mechanika i zrobił wszystko czyli cylinderki, szczęki, bębny i lożyska. Teraz znów mam problem. po prostu pytam. Jeśli kolejna osoba mówi mi żebym sie sam za to nie brał to oczywiście posłucham i oddam do mechanika by to zrobił a przy okazji tez wymienił linkę z ręcznego
  
 
Ja też będę chciał ( musiał ??? ) sprostać temu zadaniu sam. Nie jestem nie doświadczony. Robiłem już w Maluchu i Polonezie więc mniej więcej wiem co i jak ale z Esperakiem jak Bogdan piszę może być ciężej i kiedyś kolega mechanik wspominał, że można się zdziwić to po głosuje sobie, czy wymienić samemu, czy lepiej oddać to gdzieś do warsztatu.
  
 
Nie jest to takie skomplikowane.
Ogarnąłem wymianę linki, szczęk, sprężynek, bębnów i cylinderków w jakieś 3-4 godziny
Trzeba robić powoli i uważnie krok po kroku
  
 
Co do samoregulatorów, mamy fatalne. Nie ważne, nowe, stare, wyczyszczone, nasmarowane... Kilka razy w roku warto zdjąć bębny, podkręcić je ręcznie tak, żeby bębny dało się nałożyć i już. Można się cieszyć z wzorowo, równo działających tylnych hamulców.
  
 
ZROBIONE.
Hamulce są tak dobre że mozna było zostawic zęby na kierownicy przy wyjeździe od mechanika. No i nareszcie jest RĘCZNY