Dobrej jakości części do łady 2105 / 2107

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam

chciałem zakupić kilka części do mojej łady i słyszałem przeróżne opinie o częściach do niej

interesuje mnie

podpora pod wałem
krzyżaki wału
końcówki drążków kierowniczych
sworznie wahaczy
cylinderki hamulcowe
pompa hamulcowa i sprzęgła oraz wysprzęglik
wszelkie łożyska , przewody hamulcowe , hamulcowe elastyczne

czytałem np. że fenoxa można śmiało kupić cylinderki jednak od sworzni jak i przewodów trzeba trzymać się zdaleka

czy ma ktoś dostęp do części master-sport i co to jest warte

pozdrawiam
  
 
Z master-sportem jest ten problem że trzeba kombinować, raczej tylko większe zamówienia realizują do łady (bo muszą to sprcjalnie sciągać). Przynajmniej tak mówi pan w biurze.
Generalnie jakby się zebrało troche rzeczy do kupienia to moglbym isc do nich sprobowac zamowic, bo sam potrzebuje kilka rzeczy...
  
 
ja bym potrzebował mniej więcej to co pisałem poprzednio

podpora pod wałem
krzyżaki wału
końcówki drążków kierowniczych i główny drążek
sworznie wahaczy
cylinderki hamulcowe przednie
pompa hamulcowa i sprzęgła oraz wysprzęglik
przewody hamulcowe elastyczne
  
 
podpora pod wałem - z lozyskie mjak mniemam- jakis OPEL/Ford
krzyżaki wału - hmmm pornolez albo jeszcze o co inne pytac
końcówki drążków kierowniczych - pornolez, lemforder
sworznie wahaczy - hmmm, nadjezde ujezdzalem ostro - nie mialem problemow - nie wiem czy polecac
cylinderki hamulcowe - tyl maluch - bez samoregulatorow , delphi, przod: delphi
pompa hamulcowa i sprzęgła oraz wysprzęglik, maluch, fiat duzy, fiat duzy - delphi
wszelkie łożyska , przewody hamulcowe , hamulcowe elastyczne - lozyska iskry polskie ponoc sa ok, do reszty to nie wiem, niemieckie japonskie. Przewody miedziane zrobia na wymiar, elastyczne tez, a jak nie to dobierzesz z fiata/poloneza - patrz na gwinty.
Moim zdaniem fenox to totalny syf ktory z fabryki wychodzi uszkodzony - zwlaszcza hydraulika - przerabialem ze 3 pompy, i komplet cylinderkow.
Za kazdym razem syf ciekl.
Ponoc sie poleprzylo, ale ja juz im nie zaufam i nie zaryzykuje

  
 
Jeszcze mi znajdź tarcze nacinane, i wszyscy będą zadowoleni
  
 
Cytat:
2009-09-07 23:40:49, Andrew01 pisze:
Jeszcze mi znajdź tarcze nacinane, i wszyscy będą zadowoleni



ATM MIKODA Częstochowa
Nacinane, nawiercane, malowane w cenie normalnego Brembo, a z tego co wiem to MIKODA robi/robiła tarcze dla Brembo.





Malowanie na czerwono lub żółto jest w cenie ale wygląda to nieciekawie, jak ktoś już chce malować niech sobie to sam zrobi.
Z walorów użytkowania jeszcze się nie wypowiadam bo parę kilometrów na nich zrobiłem. Tarcze założyłem z Ferodo Premier i mam wrażenie że szybko ich nie będzie (klocków)
  
 
Cytat:
2009-09-08 01:35:06, ryzu pisze:
Tarcze założyłem z Ferodo Premier i mam wrażenie że szybko ich nie będzie (klocków)



I wrażenie masz dobre - jak juz pisalem kilka dni temu w innym temacie - klocki szybciutko sie skoncza, a caly pyl bedizesz mial na felgach. Co nie zmienia tego, ze bardzo dobrze hamuja.

Ja moge polecic TRW (kiedys Lucas) - hamuja tak samo dobrze jak Ferodo, a nie pyla tak mocno.
  
 
Cytat:
2009-09-08 01:35:06, ryzu pisze:
ATM MIKODA Częstochowa Nacinane, nawiercane, malowane w cenie normalnego Brembo, a z tego co wiem to MIKODA robi/robiła tarcze dla Brembo.



Wlasnie tez słyszalem o tych tarczach, ale nie widzialem w ofercie nacinanych. Chyba że na specjalne zamówienie bezpośrednio u mikody ? Bede musiał się zatem odezwać do nich
  
 
Nacinaja i nawiercajana i maluja na zamowienie. Po paru dniach od przelewu mialem tarcze w domu.
  
 
Cytat:
2009-09-08 08:05:49, Leszek_Gdynia pisze:
... Co nie zmienia tego, ze bardzo dobrze hamuja.


i oto chyba wszystkim chodzi - to auto do KJSów, więc ścieralność nie ma dla mnie wielkiego znaczenia.
Mam na oku DSPerformance, ale kurde te 350zl , pozatym mowią że do ciętych tarcz DSy nie najszczęśliwszy wybór, ale nie wiem czemu.
  
 
Ja bym powiedział że DS-a tylko do nacinanej jak coś.
350 - drogo, ja kupiłem za 220 (260 po zniżkach)

To w takim razie jutro pisze maila stosownego do mikody. Obawiam się tylko że to może być kiepska tarcza, na zasadzie jakbym ja wziął do ręki jakas najtansza możliwa i nawiercił wiertara i ponaciał kątówką :/. No ale trzeba będzie sprawdzić w praktyce...
  
 
nie wiem Andrew jak z jakością bo to dopiero wyjdzie w praniu, ale przed kupnem połazilem po forach i ludzie sobie chwalili.
  
 
Jeśli chodzi o Master-Sport: z 3zerem kiedyś kupowaliśmy tam graty, ale trzeba zebrać dość spore wartościowo zamówienie. Do tego dochodzi ten problem, że wielu rzeczy z dostępnego na stronie katalogu nie mają i nie mogą (nie chcą?) ich ściągać. Do tego trwa cała rzecz dość długo.

Po zetknięciu się z dość marną jakością obsługi w samym M-S wypracowałem nieco lepiej działające rozwiązanie: zamawiałem rzeczy w firmie, która z M-S kooperuje. I to oni zamawiali graty w M-S. Jako hurtownik byli traktowani nieco lepiej i nieco poważniej.

M-S ma w swojej ofercie trochę rzeczy niby sportowych. Nie zawsze są dostępne, ale do klasycznej łady udało się 3zerowi kupić np. tarcze nawiercane/nacinane. Są też klocki hamulcowe niby ceramiczne, sportowe przewody WN, wzmacniane łożyska i elementy zawieszenia. Ale - jako się rzekło - nie wszystko udaje się dostać.

Względem mikody - ja mam z nią bardzo złe doświadczenia. Parę lat temu (wtedy też już odlewali tarcze dla brembo) kupiłem mikoda sport - frezowane. Nie były jeszcze wtedy malowane na żadne odpustowe kolory

Układałem je po zamontowaniu bardzo cierpliwie i starannie. Jak pierwszy raz pojechałem autem upalać, to po 15 minutach miałem masło pod pedałem, a tarcze zrobiły się fioletowe. I już raz na zawsze straciły jakąkolwiek odporność na temperaturę, wystarczało im kilka silnych (nawet nie ostrych hamowań), żeby je szlag trafial. Dodam, że płyn hamulcowy to był sportowy motul, świeży, z pewnego źródła, nic co stało 2 lata na półce i wilgoć chłonęło.

Teraz mam w samarytance zwykle brembo (nie max) i Ferodo DSP. I to nawet hamuje, nawet dość długo (przetestowane już w 2 imprezach ). Znawcą hamulców nie jestem, ale Leszek 'Ferodo' Wójcik, który na brembo/ferodo zjadł zęby stwierdził, gdy dobieraliśmy hamulce do Łady, że nacięcia, frezy śmezy przy śmiesznej średnicy tarczy 239 mm nie mają większego sensu i nie ma co za nie przepłacać. No, chyba że komuś zależy na każdym gramie masy nieresorowanej

  
 
Yhm, Pan "Ferodo" napewno wie co mówi o klockach, temu zaprzeczyć nie można.
Ale czemu frezy śmezy w ładzie nie mają sensu, a gdzie indziej mają ? Frezy śmezy w teorii odpowiadają a czyszczenie klocka na bierząco, a nawiercenia teoretycznie powinny przy gorących hamulcach zapewnić odprowadzenie gazów które tworzą się miedzy klockiem a tarczą przy długim dohamowaniu.
No ale może jest jakaś lepsza teoria na ten temat, której Pan Ferodo już nie przytaczał...
  
 
Biorąc pod uwagę kolosalną powierzchnię styku tarczy z klockiem jaką pochwalić się może tarcza 239 mm znaczenie frezów może być naprawdę marginalne.

Niezależnie od tego kto co myśli o tej mniej lub bardziej kontrowersyjnej teorii, jest też inna, która mówi, że przy ograniczonym budżecie lepiej jest zainwestować w bdb klocek i tylko przyzwoitą tarczę niż odwrotnie. Dlatego wydaje mi się sensowniejszym posunięciem kupić zwykłe brembo niż maxy, a ową oszczędność przetransferować na klocki.
  
 
Po pierwsze, gwoli ścisłości moja łada ma tarcze 252, jak już przy milimetrach jesteśmy...
A po drugie, to chcę dać dobrą tarczę i dobre klocki, nie zależy mi na jakiejś specjalnej oszczędności...

Więc jak narazie nie dotarłeś do mnie swoimi kontrargumentami

Natomiast jeszcze lepsza teoria mówi, że takie teoretyzowanie do niczego nie prowadzi, trzeba będzie sprawdzić w praktyce jak zachowują się różne tarcze i wszystko będzie wiadomo
  
 
no widzę się rozpętała dyskusja

- te tarcze to zwykłe Mikody tyle że wiercone i frezowane.
- koszt tych tarcz jest podobny co pełnych Brembo a kupno (obsługa) to sama przyjemność, piszesz maila, przelew i zapominasz na 3 dni o temacie. Po 3 dniach masz w domu. Brembo trzeba najpierw gdzieś znaleźć oprócz katalogu . Znalazłem ale wybrałem Mikody bo skoro Mikoda robi dla Brembo (ta sama/podobna jakość) a jeszcze są nacinane i frezowane - co akurat też uważam nie ma wielkiego znaczenia w tym samachodzie - to wybrałem Mikode Parę groszy w tą czy w tamtą nie gra dla mnie roli

- z resztą nie ma wielkiego wyboru w tarczach i do klasyka się łyka co jest dostępne a wynalazki ruskie u mnie odpadają.
- co do twoich doświdczeń to chyba za szybko zaczołeś je upalać. Przy odpowiednim szczęściu lub zbiegu okolicznośći każdą jedną tarcze pokrzywisz na początku jak będziesz miał pecha
Jak moje się pokrzywią to oficjalnie na forum się poskarżę . Po założeniu nie odpowietrzyłem dobrze albo co i złapało przednie hamulce zanim sie skapnałem były już gorące w pi..du, ale narazie są proste i się specjalnie nie cackam.


Co do wyczynowych klocków to owszem hamuje to ale!:
- bez sensu do KJS bo na próbie nie zdążysz ich doprowadzić do takiej temperatury w jakiej są wartościowe
- hamuje ale się szybko zużywa
- duży koszt zakupu i trzeba szukać
- pisałeś że lepiej klocek niż tarcze ale tarcza taka jest z 40 zeta droższa a klocek ok 2 stówki (przy dobrym źródełku bo widziałem i po 350 zeta)
- Ferodo zwykłe to przyzwoity klocek jak na cene i nikt mi nie powie ze nie bo w kilku autach miałem okazje ujeżdżać i nigdy nie było problemów.

W temacie Mastersport - tyle razy mi obiecywali ze oddzwonią że olałem ich zupełnie. Myślę że tych części wogóle w Polsce nie ma i produkowane są u ruskich. Niekiedy można coś trafić w sklepach ale to cud musi się zdarzyć. Takim cudem kupiłem krzyżaki, bo pasują do FSO i ktoś miał je w sklepie. Jak się tam dzwoni to nikt nic nie wie.
Znalazłem źródełko w niemcowni, dostępne większość części tzw. sportowych do Łady z katalogu MS ale ceny conajmniej 2-3 razy większe.
Dla przykładu tarcze takie jak kupił 3zer kosztują po ok.180 za sztuke. Nie wiem ile dał w polsce.
  
 
Cytat:
2009-09-09 22:18:48, Andrew01 pisze:
Po pierwsze, gwoli ścisłości moja łada ma tarcze 252, jak już przy milimetrach jesteśmy... A po drugie, to chcę dać dobrą tarczę i dobre klocki, nie zależy mi na jakiejś specjalnej oszczędności... Więc jak narazie nie dotarłeś do mnie swoimi kontrargumentami Natomiast jeszcze lepsza teoria mówi, że takie teoretyzowanie do niczego nie prowadzi, trzeba będzie sprawdzić w praktyce jak zachowują się różne tarcze i wszystko będzie wiadomo



Dżizas - teorie Wójcika dotyczyły tarcz w samarze. A tam jest, jak w mordę strzelił, 239 mm. W przypadku mojej już nie długo, bo zaciski od 2110 na tarcze 260 mm już leżą na półce A 239 mm będzie z tyłu.

Jak komuś nie zależy na oszczędności, to należy pogratulować i pozazdrościć. Bo bardzo dobry (i bardzo drogi) klocek ma niestety to do siebie, że jest miękki, więc w sportowej eksploatacji szybko dość się kończy. Tarcza też długo nie wytrzymuje, więc ciągłe odtwarzanie zestawu drogich tarcz i drogich klocków wymaga zaglądania do świnki-skarbonki. Ale może niektórzy mają tę świnkę już nieźle utuczoną
  
 
Cytat:
2009-09-09 23:59:26, ryzu pisze:
Co do wyczynowych klocków to owszem hamuje to ale!: - bez sensu do KJS bo na próbie nie zdążysz ich doprowadzić do takiej temperatury w jakiej są wartościowe



Dlatego też nikt nie myśli o wrzucaniu w kjsowe auto jakichś DS3000, tylko ,,zwykłych" DS Performance (tak BTW ,,wysokie" modele Ferodo już nawet na zimno mają większy współczynnik tarcia niż zwykłe ,,uliczne" klocki, ale żeby wycisnąć z nich maxa, to oczywiście trzeba je zagrzać). Poza tym należy też wziąć poprawkę na fakt, że kjsy - może wbrew życzeniom PZM - rozwijają się w stronę prób coraz dłuższych (organizatorzy sztucznie próby dzielą, żeby się zmieścić w długościach narzuconych przez regulamin ramowy KJS, np. meta stop, przejeżdżasz 2 metry i masz znów start) i coraz szybszych, więc hamulce są coraz bardziej obciążone i de facto dość długo pracują bez szans na ochłodzenie. Poza tym auta startujące w kjsach coraz częściej jeżdżą w różnych imprezach o nieco innej formule, gdzie prędkości są większe, a czas przejazdu jeszcze dłuższy. Jak jeszcze doda się do tego, że slicki stały się w kajtkach regułą, a co za tym idzie zblokowanie koła wymaga większej siły hamowania, to okazuje się, że kajtki wcale tak rekreacyjnie hamulców nie traktują

Tym niemniej nie należy się dać zwariować i dopóki ktoś nie narzeka na nadpłynność finansową, trzeba podchodzić do wszystkiego racjonalnie. Po zmianie hamulców na 259 mm i wrzuceniu tarcz na tył mam nadzieję, że najzwyklejsze brembo i ferodo premier wystarczą (ew. ferodo DSP, jeśli premier mnie nie zadowoli). I mam jeszcze zapas klocków Master-Sport Keramik, więc najpierw trzeba będzie to zużyć, chyba że okaże się ten wynalazek jakąś totalną porażką.
  
 
moje krótkie zdanie NIE KUPUJ ROSYJSKICH SWORZNI WAHACZA, ANI DRĄŻKÓW.
niestety nie pasują od poloneza(róznica w otworach) ale można zamówić DELPHI za ok 30zł