MotoNews.pl
  

Wybuch zwarcie przewodów zaplonowych.Problem silnik.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.Niedawno jechalem i wybuchło mi coś w silniku ,patrze a jeden przewód się pali (zdiecia zalaczyłem) .Wymienilem na nowe i silnik pracuje jak by na 3 lub 2 cylindrach.krótko mówiac dusi się.
Kable dobrze podociskalem .A i Najwazniejsze jak właczam światła to prawie gaśnie tzn.obroty spadają .Kable od akumulatora raczej się nie spalily choć nie sprawdzalem pod pancerzem
forum forum forum
  
 
Wybuch pochodził zapewne z układu dolotu powietrza i walnęło Ci w puszkę filtra powietrza. Mi waliło w filtr jak miałem trafiony jeden z przewodów WN. Co do fajczenia to musiało dojść do niezłego zwarcia w instalacji.
Sprawdź czy przy tej okazji nie rozszczelniła się puszka filtra i nie powyrywało spinek puszki, bo ta klapka antywybuchowa to sczerze mówiąc gówno daje.
Sprawdź też kopułkę układu zapłonowego. Nie patrz, że kable WN wymieniłeś na nowe. Weź miernik i zmierz je, jeżeli będą miały 3-5 kohm to O'K. Być może jeden z nich jest wadliwy. Zdarzało się, że nowe kable WN już po 2-3 misiącach nadawały się znów do wymiany. Daj znać co udało Ci się zrobić z problemem.

[ wiadomość edytowana przez: mariusz_u dnia 2009-09-23 11:34:38 ]

[ wiadomość edytowana przez: mariusz_u dnia 2009-09-23 11:35:33 ]

[ wiadomość edytowana przez: mariusz_u dnia 2009-09-23 11:39:47 ]
  
 
tak wywalil rowniez filtr powietrza.sprawdze go .zrobie jak mówiłes wielkie dzieki bede informował
  
 
filter sprawdziłem jest ok.Teraz bede sprawdzal układ zapłonowy.ale mam pytanie nie lepiej sprawdzic czy moze świeca jest przepalona?I kolejna informacja : Wystrzelił znów filter powietrza jak przelaczylem na gaz

[ wiadomość edytowana przez: Mieszczan dnia 2009-09-23 12:41:07 ]
  
 
Świece to najlepiej wymienić na nowe, bo zewnetrzne oględziny i tak Ci nic nie dadzą. Świeca może wyglądać zdrowo, ale nie dawać porządnej iskry. Ja dałem NGK BPR6ES - wydatek ok. 30-40 PLN. I tak trzeba wymieniać świece co ok. 20 tys. km bez względu na ich stan. Wymień świece skoro kable masz dobre i zobacz wtedy.
Aha! Sprawdź czy gdzieś w dolocie nie łapie ci lewego powietrza - to też może być przyczyną strzelania w filtr. Zwróć uwagę na wężyki podciśnieniowe pod przepustnicą.
Czy przy wybuchu zapala ci się kontrolka komputera?

[ wiadomość edytowana przez: mariusz_u dnia 2009-09-23 13:09:48 ]

[ wiadomość edytowana przez: mariusz_u dnia 2009-09-23 13:12:18 ]
  
 
Miało być ostatni raz ale co tam, trzeba ratować Kolegę przed niedżwiedzią "przysługo-poradą" :
- masz lpg więc absolutnie NIE KUPUJ świec NGK !!

O niebo bezpieczniej ( i pewnie taniej) kupić oryginalne japońskie DENSO np. tu: Jadars - u nich również przyzwoite jak na cęnę kable Packard czy np. Tesla (droższe ale jakościowo też spoko)

Strzelanie zaraz po przełączeniu na gaz wskazuje właśnie problem na linii świece, przewody / może być też cewka, aparat zapłonowy/


Poza tem..sprawdź dokładnie instalację elektryczną ...to przygasanie wyraźnie wskazuje na brak plusa, brak masy ...jakieś zwarcie lub tp. /nie zawsze musi wywalić bezpieczniki ...ale zawsze może ...spalić Ci auto ! /

  
 
dzieki zrobie jak mowicie.na poczatek świece .
  
 
A czy przygasanie nie będzie spowodowane złym stanem alternatora, np. łożyska na wykończeniu?
Jeżeli chodzi o strzały to sprawdzałbym to o czym wspominali przedmówcy: przewody (najlepiej po ciemku), świece, cewka impulsatora w aparacie zapłonowym, blaszka w kopułce.
A ja od zawsze jeżdżę na NGK i zawsze jak czytam Boguś Twoje posty, to mi trochę szybciej zaczyna bić serce, że mam (miałem) tykającą bombę Podszedłem do tego tak jak radzi Piotr'ek: działa-nie ruszać bo się zepsuje!!!
Przewody na których jeździłem to medbryt. Firma ta zajmuje się głównie....inhalatorami. Ich przewody sprzedaje motokombi na Gersona. Są sporo grubsze niż normalne i wyglądają na dużo solidniejsze niż np. NGK właśnie.
  
 
Jeżeli chodzi o świece NGK to mają tylu zwolenników co przeciwników. Inny powie, że naj są Iskra, Denso, Bosch, itp., itd. Każdy ma swoje doświadczenia i swoje racje. Jeżeli chodzi o kable WN to ja mam kable firmy AST z Ełku.
Mógłbyś uzasadnić swoją niechęć do NGK i poprzeć konkretami?



[ wiadomość edytowana przez: mariusz_u dnia 2009-09-23 20:56:52 ]
  
 
Chodzi o to, że te świece potrafią się pourywać przy wykręcaniu. Gdzieś na forum chyba było nawet zdjęcie to potwierdzające. A Bogdan zna kilka przypadków z autopsji. Się mylę, czy się nie mylę? Zainteresowany z pewnością opisze przypadki dokładniej.
  
 
Z racji stałego kontaktu z serwisami mam głównie opinie oparte na doświadczeniach mechaników.

Sam preferowałem zawsze BRISK-a lub właśnie NGK (które w owym czasie były jednymi z najlepszych), stąd niezmierne było moje zdziwienie jak mnie wiency od 3 lat zacząłem wysłuchiwać narzekania serwisów na NGK (znaczna liczba reklamacji klientów po montażu tych świec )

No i luźno do tego podchodziłem...póki sam nie oberwałem /mało co/
- podjechałem kiedyś na warsztat w zupełnie innym celu - mechanik grzebiąc przy autku i widząc LPG ..spytał na jakiś świecach jeżdżę (miałem "świeże" NGK V-line) - po odpowiedzi , bez słowa poszedł i przyniósł klucz do świec i zabrał się za wykręcanie - okazało się że 1 sztuka miała praktycznie już zupełnie luźną elektrodę centralną...a druga już pękniętą mocno porcelankę wokół elektrody !

Właśnie dlatego mnie spytał bo miał już wcześniej 2 przypadki problemów z silnikiem gdyż elementy "sławnej" NGK wsypały się do komory spalania! /o dziwo ..dotyczyło to wyłącznie aut z LPG /

Jak pamiętam , nasz Klubowy Kolega Kolber miał też jazdy z NGK ...nówki świece z autoryzowanego źródła ....padały jak muchy ..praktycznie bez przebiegu ! - żeby nie było -jak udało się ustalić przyczynę PROBLEMÓW ...wkręcił BERU (chyba) i auto zaczęło żyć na maxa!

i dlatego właśnie ...NIE KUPIĘ NIGDY JUŻ świec NGK
(niekoniecznie dlatego że produkowane są 35 km od Katowic )




ufff! ..ale się naprodukowałem



  
 
ja przejeździłem ok 100 tys km na świecach ngk zmienianych co 20-30 kkm i nigdy nie miałem problemu z nimi. więc może jakieś dobre mi się trafiały, a kupowałem je w różnych sklepach.....
  
 
Ja również przejeździłem na NGK zagazowanym Poldkiem Caro coś ponad 100kkm i nigdy nie miałem problemu z zapłonem, a tym bardziej ze świecami stąd moje zdziwienie.

Ze świecami jest jak z olejem silnikowym - zawsze temat jaki wybrać wzbudza wiele kontrowersji i dzieli użytkowników forum (bez względu na markę pojazdu) na zwolenników i przeciwników tej czy innej marki.



[ wiadomość edytowana przez: mariusz_u dnia 2009-09-24 20:32:13 ]
  
 
JA dziś wykrecilem świece .Wymienilem je 2 miesiace temu i juz byly czarne elektrody .nie znam się na tym ale koncówki były zasmolone.moze od tego wybuchu.zamowiłem juz nowe na allegro dzekam na paczke (ŚWIECE DENSO )
  
 
czarne to nie od wybuchu ale zla mieszanka tak mi sie wydaje lub olej w mieszance czyt. uszczelka pod glowica
  
 
Mozliwe .Dla pewności dzis przeczyszcze i włoze spowrotem.
  
 
dla niwiedzacych

izolator-brunatny
elektrody-czarne lub zakopcone
ocena-swiece, układ wtryskowy, silnik OK


izolator-czarny lub zakopcony
elektrody-czarne lub zakopcone
ocena-mieszanka za bogata, zbyt duzy odstep elektrod


izolator-jasnoszary, biały
elektrody-szare, drobne kropelki z nadtopien
ocena-mieszanka za uboga, swiece nieszczelne lub luzne, zawory sie nie domykaja


izolator-zaolejony
elektrody-zaolejone
ocena-nieszczelne tłoki, nieszczelne pierscienie tłokowe, swieca "nie pali"
  
 
Cytat:
2009-09-26 13:56:50, Mieszczan pisze:
zamowiłem juz nowe na allegro dzekam na paczke (ŚWIECE DENSO )


Uległeś perswazji bogdana1 czy sam do tego doszedłeś? Chodzi mi o markę świec.
  
 
Rozwazam posty uzytkowników i sam podejmuje decyzje
Dziś rozkrece aparat zapłonowy.i jutro lub po jutrze napisze co było przyczyną świece czy aparat.Aha jeszcze pytanie .-Co moze być przyczyną ze jak odpalam to jak zapale światła to obroty spadają i gaśnie?Jak gazuje to nie zgaśnie.

[ wiadomość edytowana przez: Mieszczan dnia 2009-09-28 09:21:08 ]
  
 
Cytat:
2009-09-24 20:28:26, mariusz_u pisze:
Ja również przejeździłem na NGK zagazowanym Poldkiem Caro coś ponad 100kkm i nigdy nie miałem problemu z zapłonem, a tym bardziej ze świecami stąd moje zdziwienie.


W mojej nubirze świece NGK padły po 3kkm. Pech myślę sobie, kupię nowe. Nowe padły po 5kkm.
Zdesperowany kupiłem iskry. Już mam najechane na nich 20kkm i zgodnie z dewizą piotrka - "działa nie ruszać" będę je wymieniać