No i zagotowałem ładziankę:)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kurcze - do tej pory wiatrak włączał mi się za kazdym razem , a dzis pojeździłem trochę po Kraku (korki straszne chyba przedtym wątpliwej jakości meczem ) no i podjeżdżama pod dom a tu wskazówka prawie pod czerwona skalą. Na szczęscie nie doszła do końca i mAm nadzieję,że nie przegrzałem silniczka . No cóż moja ładzianka idzie jutro na prę dni do warsztatu bo w końcu będe miał troche czasu ( i kasy) żeby sie nia zajął porządnie Mój Pan Władziu Do wymiany idzie: układ chłodzenia,wszystkie oleje,układ kierowniczy,hamulce i zobaczymy co tam jeszcze . Mysle,że zrobie też alternator i przegląd inst. elektrycznej. Jesłi chodzi o zawieszenie to na razie sie wstrzymuje bo czekam na gazówki (moze beda to znów KAYABY Twin Tube) , bo sa takie do klasyków.Jesli nie to kupuje KONI albo Bilsteiny. Miałem juz przyjemnosc "pofalować " przy szybkosci grubo przekraczającej setkę na krakowskich kolienach i troche sie strachu najadłem . Nie ma żartów . Auto idzie jak burza i zawoeszenie musi być pewne
Z tą chłodnica to jakby mnie tkneło- na szczęscie Michaił zdązył mi juz ja przywieźć
  
 
Nieładnie panie Pawle ? Tak potraktować szacowną staruszkę . Ale tu chłodnica chyba niewinna tylko albo termostat albo silniczek wentylatora. Na szczęście ja nie mam tego problemu - wiatraczek mam na sztywno zamontowany na osi pompy wodnej, zresztą w mojej 2105 1300 też tak miałem. Może i trochę wolniej się nagrzewa (zwłaszcza w zimie) ale co za spokój.
Andrzej
  
 
Wiem Wiem Andrzejku
Tylko,ze chłodnica jest w takim stanie,ze ponić nie da się zniej wykręcić czujnika temperatury( ostrzegał mnie otym lojalnie poprzedni włascicile-dlatego kupiłem nową.
  
 
Cytat:
korki straszne chyba przedtym wątpliwej jakości meczem )


=> WISLA GOLA, GOLA ... !!!
Wygramy i przejdziemy.

Pozdrowienia dla Wislakow i ich Fanow,
Kibol Pilkarski
 
 
Przemek ! No tego to sie po tobie nie spodziewałem))
  
 
no mnie tez w niedziele niewiele braklo. Jade sobie tak milutko, a tu mi para bych jak w parowozie spod maski. To panika i hamulec. Okazalo sie, ze pierdolka: w fajce, laczacej pompe z termostatem dziurka - jakby ktos igle wbil i sika prosto na wydech. Tak centralnie. zawsze mam ze soba tasme, wiec poczekalem az przestalo sikac, okleilem i jeszcze scisnalem obejma, ktora tez mam na wszelki sluczaj. Potem tylko kurs 200 m na stacje po petrygo i dodomciu. W pponiedzialek wszystko wymienilem, dolalem petrygo i po bolu. Chyba nie przegrzalem, bo bylo dopiero w polowie zielonego. Ale zima to chyba dosala w kosc, jak mi poszy lozyska pompy. Caly plyn poszedl na ziemie, a ja jeszcze z 300 m. ciagnalem I jezdzi. cos mi sie zdaje, ze lada i na przegrzanie lzejsze jest odporna i tyle.
aha, Pawel, dobz jest tez miec mozliwosc recznego wlaczenia wiatraka. Na wiosne chce se takie zalozyc, bo na zime to nie warto. ALe latem na korki jak znalazl. Nawet jak automat padnie, mozesz sam nad tym panowac.
  
 
U nie wszystko już jasne - padł wiatrak
  
 
Paweł, a nie zapaliła Ci się w czasie jazdy kontrolka ładowania akomulatora? Praktycznie zaraz po zapaleniu silnika powinna zasnąć, a z tego co wiem jeżeli zaświeci się w czasie jazdy to oznacza to uszkodzenie układu chłodniczego. Więc w takiej sytuacji powinna się zaświecić, no nie?
  
 
Ja wykonczylem poprzedni silnik przez to ze mi sie wiatrak zepsul .Jednak 1300 ma fajne rozwiazanie z wiatrakiem na pompie.
  
 
Ja mam nadzieję ,że jeszcze go nie wykończyłem ,bo trwało to może minutkę. ALe trzeba uważać. Mam nadzieję ,ze po wymianie chłodnicy, przekaźnika, czujnika i wentylatora bede miał spokój na jakiś czas. No chyba,że poszła uszczeklka pod głowicą...
Paweł
  
 
Cytat:
2003-08-27 11:32:52, mily_byd pisze:
Paweł, a nie zapaliła Ci się w czasie jazdy kontrolka ładowania akomulatora? Praktycznie zaraz po zapaleniu silnika powinna zasnąć, a z tego co wiem jeżeli zaświeci się w czasie jazdy to oznacza to uszkodzenie układu chłodniczego. Więc w takiej sytuacji powinna się zaświecić, no nie?


he? chodzi o to ze mogl sie pasek zerwac ktory napedza pompe i alternator?..jesli by tak bylo to by mu sie akumlator rozladowal

p.s udalo wam sie tak zagrzac auto ze po prostu silnik stanął?
bo to to zadne problemy
  
 
Oj Putin Putin) Najpierw wachacz, pokrzywiona felga a teraz to?
  
 
Mi się jeszcze nie udał ..ale jak dalehj pójdzie -to kto wie???
  
 
Nie wiem jak tam u ciebie ale nie sadze zebys ostro ja dobil jezeli miales pod czerwonym polem gdybyszajechal i skali ci braklo to co innego oczywiscie musisz wszystko sprawdzic z tym chlodzeniem ale malo mnie takie podgrzanie przekonuje o dowaleniu silnika chyba ze chcesz tak jezdzic caly czas ;]
  
 
Panowie powiem w ten sposob, te silniki sa na takie "bledy" idiotoodporne. Ja zagotowalem silnik 4 razy w ciagu 2 tygodni. Przyczyna tego byl luz na ciegle gazu - jak dawalem w deche, to jeszcze przez chwile po puszczeniu przytrzymywal w tej pozycji. Jak sami rozumiecie przy wyprzedzaniu deche dajemy, a takie nieodpuszczanie moze byc niefajne - planujesz 110 a leci 120...130... no to co - depczesz sprzeglo, a sprzeglo + decha = 7000 obrotow. A tego to niestety pewne elementy nie wytrzymuja za ktoryms tam razem. No i sieknela mi w trasie pompa wody - zagotowalem po raz pierwszy (czerwone pole). Po zmianie silnik pracowal bezproblemowo jezeli chodzi o osiagi - wyjatkiem byl wyciek oleju bodajze z simmeringu walu (pisalem o tym kiedys) - walilo olejem na pasek. No i nie trzeba bylo duzo - pasek w oleju + 7000 obrotow sprawilo ze pekl mi on jeszcze 3 razy (nauczylem sie wymieniac go teraz ekspresowo, niczym w pitstopie) i tylez razy zagotowalem silnik. I co? Oprocz tych uszczelnien 4 razy zagotowana ladziana jezdzi dalej jak jezdzi (na osiagi nie narzekam). Dla porownania ostatnio ojcu pekla pompa w nubirze. Poszla uszczela pod glowica i cos tam jeszcze - normalka. Do tego cieszyl sie jak dziecko, kiedy dowiedzial sie ze naprawa wyniesie go jedyne 1000 zl. A w ladzie? Pekla mi pompa na trasie - nowa dowiozl mi ojciec, znalazlem w 5 minut rolnika ktory wstawil mi ja za 20 zl i pognalem do wawy dalej.

Moral z tego taki, ze psuja sie nie tylko lady, ale rowniez japonce, koreance, ople, mercedesy i ogolnie wszystkie samochody, bo to jest mechanika, bo to pracuje i po prostu MA PRAWO.

Najbardziej wkurzaja mnie tylko komentarze niektorych ludzi ktorych spotykam, z ironia wypowiadajacych : "Lada Klub Polska...pffff". Najczesciej odpowiadam im "Autobus Klub Polska", albo "Gruby czerwony co czesto staje Klub Polska"... Ehhhhh....
  
 
jasne Soop - wszystko się psuje - a na dodatek dużo więcej kosztuje
Coś mnie tak na rymowanie wzięlo...
Ale do rzeczy , nie martwię sie raczej ,ze szlago trafił wiem co potrafi wytrzymać samarka , a stare silniczki ciesza sie jeszcze lepszą renoma jesłi chodzi o ich wytrzymałośc na zarżnięcie
Ale dziś dzwonil do mnie mechanik i do wymiany mam jeszcze wałek rozrządu . W pierwszej chwili sie przeraziłem - ile kosztuje . No i juz wiem - uzywany w bardzo dobrym stanie czterdzieści złotych. Życie jest piękne z ładzianką
Paweł
  
 
moze bezpiecznik ja tak mialem i wentylator nie zagadal, i sie przegrzala
ale jak wiadomo odporne sa lady
  
 
Wczoraj odebrałem od Władka ładę - i od razu pojechałą w trasę do Budzowa k. Suchej B. gdzie została porzadnie umyta
Przyczyna zagotowania - prozaiczna odłączył się kabelek od przekaźnikaAle jej to w niczym nie zaszkodziło. Lista napraw mojej łady jest niesamowicie długa. Dla zaintersowanych - podaję ceny napraw częsci i robocizny w warsztacie Moto -Lada w Bibicach.
Części
- chłodnica (125 PLN - cena z Odessy- u nas od 249 - 299(w Tarnowie)
-kompletny rozrząd (64PLn)+ slizg łańcucha mały (9PLN)+ ślizg łańcucha duży (11PLN)
-wałek rozrządu (40 PLN - uzywany ale dobry )
- dźwignie zaworowe 8szt -34 PLN
- dwururka wydechu-47 PLN
-świece ISKRA - 28PLN
-klocki Lukas -65 PLN
-gałki górne wahaczy (2szt -44PLN)
-krzyżak wału napędowego - 26PLN
-Wszystkie opaski układu chłodzenia -14PLN
-łozysko Piasty przednie lewe -30PLN
-termostat - 30 PLN
-Membrana ssania do starego gaźnika 6PLN
- Olej Castrol 15W40, Petrygo,olej przekładniowy (skrzynia i dyfer BP 80W90)+płyn hamulcowy DOT 4 -160PLN
RAZEM ok 600PLN

No i robocizna - lista jest równie długoa bo jeszcze dochodzi - Przede wszystkim przekładnia kierownicy juz nie ma luzu (regulacja pomogła) naprawa zacisków hamulcowych przednich i cylinderków z tyłu i wymiana płynu hamulcowego (ale hamulce mam LUX. Oprócz tego zaspawano mi malutka dziurkę w podwoziu, wymiana chłodnicy, termostatu i płynu chłodącego, kompletna regulacja zapłonu z analizą , rozebranie i wyregulowanie gaźnika,aparatu zapłonowego(kopułke , kondensator i palec dostałem o Perzana -Dzięki koledze perzanowi. No i wymiana rozrządu , dzwigienek,wałka rozrządu,uszczelnienie pokrywy rozrządu,aparatu zapłonowego.
to wszystko razem - 400PLN ( a ściślej- 398 ,50)
No więc jeszcze mnie czeka wymiana pompy wodnej i pompy oleju (na wszelki wypadek),bo jarzy mi sie kontrolka ciśnienia oleju na wolnych obrotach. W najgorszym przypadku - panewki , ale może wystarczy pompa.Mogłem kupic troche "bardziej gęsty" ale na razie nic się nie dzieje . A silniczek chodzi jak zegareczek.Wczorajk na zakopiance pokazała pazurki i w mogilanach pod górkę na czwóreczce szła ja burza(120) - i nawet sie nie zagrzała. Na prostej idzie 140(wiecej nie próbowałem) i w środku cisza, dyfer cichutki , skrzynia cichutka , zero wibracji na kierownicy , nic sie nie tłucze i nie skrzypi . Jeszcze tylko zawieszenie nie dorównuje silniczkowi - amorki juz by sie przydały ale Michaił chyba nie zdąży przed zlotem mi ich dowieść.
Aha dziś powoziłem zone po Kraku i moja córa uczyla się jeździc ładzianką- zona powoli coraz bardziej zaczyna chyba luic nasz samochodzik , bo po pierwsze nie było tak xle jak jej powiedziałem ile to wszystko kosztowało , a po drugie sama stwierdziła ,że trzeba wymienic amortyzatory i zakładać ATS-Y! mam zielone swiatełko
Pozdrówk i sorki za ten elaborat , ale jestem naprawde szczęsliwy
Paweł

  
 
Super!
Moje gratulacje!
Aha- kontrolka oleju moze sie jazyc na wolnyc obrotach, tak podaja moje 2, a nawet 3(ale 2 takie same) ksiazki do lady 2103!
O ile pamietam moja 2103 tez zawsze na wolnych jazyla czerwona lampke od oleju.

no i chcialbym sie dowiedziec co to za amory przywozisz? moze ja bym sie tez polakomil, ale pewnie juz za pozno? Nawet bym sie polakomil na oryginalne ruskie-wiesz czemu...

  
 
Wiem ,ze moze się jarzyć...ale cos mi sie to nie podoba
Wolałbym,zeby sie nie jarzyła .Władek mi powiedział za panewki i wymiane obydwu pomp - 250PLN. I nie wiem czy w następnym miesiącu się nie skuszę. Co prawda jest to połowiczne rozwiazanie ta wymiana panewek(władek tez kręcił głową ale robienie kompletnego remontu silnika nie ma na razie sensu , bo auto nie dymi, zobaczymy tez jakie ma zużycie oleju.Po wczorajszym "docieraniu" na zakopiance w Budzowie zdjeliśmy obudowę filtra powietrza ale nie było tam oleju(sladowe ilości a pewnie odma i ten pochłaniacz jeszcze musze przeczyścić.Nie jest źle. teraz musze się zajęć zawieszeniem i kołami. Pytałem na kilku skladowiskach używanych opon ale z zakupem trzynastek o szerokości powyzej 185 może byc problem . Mam namiary na dwoe firmyw Olkuszu, gdzie często jeżdżą do Niemiec - muszę tam dzwonić.Może będą.
Paweł