[MKVII] Nie ma ssania, wymieniony krokowiec i czujnik temp.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Po wymianie krokowca problem ssania przy zapalaniu w dalszym ciągu pozostał, chodzi od początku na niskich obrotach i kilka minut trzeba go pogrzać, aby ruszył bez "skakanki". Podłączyłem na próbę nowy czujnik temp. (ten do kompa), ale nie wsadzałem go jeszcze (w gnieździe pozostał stary) od razu po problemie wyższe obroty, - jest ok. A więc wymieniam go, - wkładam do gniazda nowy, robię reset kompa., załączam silnik,3 min na wolnych obrotach, 8-10 km jazdy.
Wracam z powrotem wychładzam silnik ( na zewn. -2 st. ), załączam silnik i kicha, - ssania jak nie było, tak nie ma. Mało tego, wyciągam wtyk z czujnika i podłączam ten stary czujnik w "powietrzu" załączam silnik, - jest ssanie. Czary czy co ??? .
  
 
Sprawdź, czy nie masz gdzieś przetartego przewodu. Jak ruszysz, to jest styk, a później może już go nie być.
  
 
Przeglądnąłem wszystkie przewody i nic nie znalazłem. Kicha !!!
  
 
Witam
Moim zdnaiem coś jest nie tak z przewodami - albo samo złącze jest uszkodzone(zbyt luźne styki) albo kabel w "fabrycznym" położeniu traci kontakt np. w kostce lub gdzieś dalej - byc może do miedzi dostała sie woda i dlatego w samym przewodzie może sie coś dziać.
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2009-10-31 17:53:27, sambor2 pisze:
Po wymianie krokowca problem ssania przy zapalaniu w dalszym ciągu pozostał, chodzi od początku na niskich obrotach i kilka minut trzeba go pogrzać, aby ruszył bez "skakanki". Podłączyłem na próbę nowy czujnik temp. (ten do kompa), ale nie wsadzałem go jeszcze (w gnieździe pozostał stary) od razu po problemie wyższe obroty, - jest ok. A więc wymieniam go, - wkładam do gniazda nowy, robię reset kompa., załączam silnik,3 min na wolnych obrotach, 8-10 km jazdy. Wracam z powrotem wychładzam silnik ( na zewn. -2 st. ), załączam silnik i kicha, - ssania jak nie było, tak nie ma. Mało tego, wyciągam wtyk z czujnika i podłączam ten stary czujnik w "powietrzu" załączam silnik, - jest ssanie. Czary czy co ??? .

jaki to silnik. Miałem podobnie w 1.4 mk7, okazało się że problem był w sondzie lambda. 2 godzinki u magika i po problemie
  
 
1,6 zetec. Jeżeli chodzi o lambdę raczej nie, zmierzyłem napięcia,- są ok, i też pali ok 8,2 l, a gdyby lambda padła to spalanie dużo większe. Ostatnio miałem przegląd rejestracyjny i spaliny (CO2) w normie. Brakuje już pomysłu.
  
 
Kolego po diabla dublujesz watek ? Juz jeden taki zalozylesz. Przeczytales chociaz co ci w nim napisalem ?
Jak nie to kopiuje, moze akurat masz to samo co ja mialem.
Ja kiedys mialem taki problem w swoim zetecu 1,6 16v i go rozwiazalem przypadkiem, jak u mnie sie takie cos stalo to u ciebie rownie dobrze moglo. A wiec mi sie przepalil bezpiecznik nr 7, 3 Amperowy odpowiedzialny za uklad diagnostyczny czy cos w tym stylu. Dzialo sie tak, ze autko jak bylo zimno to gaslo, musialem czekac az sie zagrzeje i wtedy bylo git. Chodzilo o to, ze przez to ze ten bezpiecznik byl przepalony komp caly czas chodzil w trybie samoadaptacji i po zgaszeniu silnika nie zapisywal ustawien. Oczywiscie jak silnik ostygl po nocy to historia sie powtarzala bo komp znowu nie mial nic w ustawieniach i silnik gasl. Meczylem sie tak ponad miesiac czasu ale po wymianie bezpiecznika jak reka odjal
Tutaj masz link do mojego tematu sprzed lat:
KLIK