Kolego, jak masz I generację to możesz od razu odpalać na gazie, ale po co. To miałoby sens przy silniku gaźnikowym i kłopotach z odpalaniem na benzynie np. przy 30* mrozach (mój poldek po zagazowaniu I generacją chodził tylko na gazie, ale na benzynie też musiał palić na dotyk - poza dużymi mrozami). Ale jak masz silnik z sekwencyjnym wtryskiem paliwa i odpala na dotyk to nie ma sensu oszczędzać na benzynie, bo później te pieniąchy wydasz na wcześniejszą regenerację parownika lub na wymianę zatkanych (zakleszczonych) wtryskiwaczy benzynowych - wedle zasady organ mało używany ulega zanikowi. Piszę to z własnego doświadczenia, a mianowicie. Mam dwa samochody w obu jest sekwencyjny wtrysk benzyny i sekwencyjne instalacje gazowe. Oba mają ten sam przebieg na gazie ok. 83 tys., ale w jednej na ciepłym silniku każdy odpał idzie praktycznie na gazie (tak ustawiona w ASO, gdzie była montowana), a na drugim przez 30 sek. chodzi na benzynie. W tym pierwszym wymieniłem już 5 wtryskiwaczy benzynowych i instalację przestawiłem, że na ciepło przez 20 sek. chodzi na benzynie i dopiero przechodzi na gaz. Dla porównania w tym czasie: na gaz wydałem 12700zł, a na benzynę do rozpałki wydałem 1570 zł. Wymiana wtryskiwaczy kosztowała mnie grubo ponad 2000 zł., a z drugim samochodem nie miałem w tej materii żadnych problemów.
Wnioski nasuwają się same.
Pozdro!