MotoNews.pl
  

Zimny silnik -czy można przełączać na gaz

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Instalka 1 generacji na blosie.

Co jest lepsze dla zimnego silnika:

A) odpalenie na benzynie, po ok 5 minutach przelączenie na gaz
B) odpalenie na benzynie i cyk odrazu na GAZ

Dotychczas miałem teorię żeby odrazu przłączać na gaz bo spalanie gazu nie zmywa z cylindrów filmu olejowego tak jak to robią zimne kropelki benzyny.

Ale natknąlem się na ten artykuł i teraz już sam nie wiem:
http://www.autogaz.webd.pl/nuke/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=27


Pomijam fakt rozgrzewania reduktora bo akurat w moim silniku mam go podpięty pod wewnętrzny obieg boryga więc rozgrzewa się już po 1-2 minutach pracy. A odnośnie przesmarowania pompy paliwa i wtryskiwaczy to przecież później już podczas jazdy mogę zawsze przełączyć na benzynę i już na rozgrzanym silniku trochę przejechać.

Co radzicie? Szukałem podobnych tematów w necie ale oczy mnie bolą od tych wszystkich żali i problemów z sekwencjami, nie idzie znaleść nic konkretnego.
  
 
Kolego, jak masz I generację to możesz od razu odpalać na gazie, ale po co. To miałoby sens przy silniku gaźnikowym i kłopotach z odpalaniem na benzynie np. przy 30* mrozach (mój poldek po zagazowaniu I generacją chodził tylko na gazie, ale na benzynie też musiał palić na dotyk - poza dużymi mrozami). Ale jak masz silnik z sekwencyjnym wtryskiem paliwa i odpala na dotyk to nie ma sensu oszczędzać na benzynie, bo później te pieniąchy wydasz na wcześniejszą regenerację parownika lub na wymianę zatkanych (zakleszczonych) wtryskiwaczy benzynowych - wedle zasady organ mało używany ulega zanikowi. Piszę to z własnego doświadczenia, a mianowicie. Mam dwa samochody w obu jest sekwencyjny wtrysk benzyny i sekwencyjne instalacje gazowe. Oba mają ten sam przebieg na gazie ok. 83 tys., ale w jednej na ciepłym silniku każdy odpał idzie praktycznie na gazie (tak ustawiona w ASO, gdzie była montowana), a na drugim przez 30 sek. chodzi na benzynie. W tym pierwszym wymieniłem już 5 wtryskiwaczy benzynowych i instalację przestawiłem, że na ciepło przez 20 sek. chodzi na benzynie i dopiero przechodzi na gaz. Dla porównania w tym czasie: na gaz wydałem 12700zł, a na benzynę do rozpałki wydałem 1570 zł. Wymiana wtryskiwaczy kosztowała mnie grubo ponad 2000 zł., a z drugim samochodem nie miałem w tej materii żadnych problemów.
Wnioski nasuwają się same.
Pozdro!
  
 
Dzięki za odpowiedź.

Nie martwię się o szybsze zużycie reduktora bo akurat u mnie jest wpięty do obiegu wewnętrznego. Z silnika wychodzi rurka i jest wymuszony obieg.

Zatarte wtryskiwacze i pompa paliwa to też nie problem bo w czasie jazdy przełączam na pare minut na benzynę jak niezapomnę.


Silnik jest na wtrysku sekwencyjnym, więc na benzynie odpala na dotyk, a na gazie już trudniej bo przecież blos jest przed dolotem.


Moja zagwostka to na czym zimny silnik woli pracować? na wtryskiwanej obficie zimnej benzynie która ma trudności w odparowaniu czy na LPG które już jest w postaci gazowej więc tworzy idealną mieszankę wybuchową.


Silnik się zasyfia od benzyny właśnie gdy chodzi na zimno, więc na logikę jeśli da się to ograniczyć przełączając na gaz wcześniej to powinno ty tylko być na plus. Ale jeśli argumenty z tamtego artykułu są prawdziwe to może jednak będę go trzymał pare minut na benie.
  
 
Instalacje gazową traktowałbym jako dodatek do benzyny, nie na odwrót. Nie bez powodu instalacje przełączają się kiedy temperatura płynu chłodniczego ma temperaturę 30st. C.
Należy oszczędzać z głową. Więcej na ten temat wygooglujesz. I nie będzie tam samych narzekań.


"Dlatego dobra szkoła jazdy na LPG mówi - odpalać na benzynie, zaczekać, aż silnik złapie temperaturę,"

[ wiadomość edytowana przez: Hyperion dnia 2009-12-11 15:14:59 ]
  
 
Od ok 1 miesiąca jeżdżę tak że przełączam na gaz dopiero po jakimś czasie, tzn ~5 minutach pracy na benzynie, nie wiem jaka temperatura ale borygo przy reduktorze jest już ciepłe bo czuję ręką przez wąż.

Spalanie gazu spadło aż o 3 litry (!), co pokazuje jak dużo spala paliwa zimny silnik, natomiast wskazówka od benzyny też szybciej opada, niestety
  
 
Wg mnie możesz przełączać wcześniej niż po ok. 5 minutach +/- 1 minuta. Myślę że ok. 3 minuty jazdy na benzynie wystarczy.
Przyjmuje się że jeżeli temperatur płynu chłodzącego wynosi 30-40 stopni to wtedy należy przełączyć z benzyny na gaz.

Masz w swoim samochodzie kontrolkę temperatury płynu chłodzącego? Po 5 minutach "pi razy oko" jaką masz temperaturę?
  
 
przełączam max po 5 minutach, ale zwykle to są 2-3 min. I już wtedy węże przy reduktorze są ciepłe. Mam zwykły wskaźnik temperatury, tzn wskazówka która dopiero zaczyna się unosić po ok 2km jazdy tym się raczej nie sugeruję.

Nawet mógłbym odrazu przełączać na gaz, bo reduktor bardzo się szybko rozgrzea, jest wpięty szeregowo w wewnętrzny obieg chłodzenia.

Bardziej mnie interesowało co bardziej wolałby mieć podawane skostniały z zimna silnik. Ciężko parujące zimne kropelki benzyny czy już odparowany suchy propan-butan.
  
 
Silnikowi jest to obojętne, po prostu, na początku nie szaleć, żeby reduktor nie zamarzł, bo wtedy zaczynają sie kłopoty.