[125p] Od serii do rajdówy 1.6 16V

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W końcu znalazłem chwilę żeby opisać mój nowy nabytek. Ktoś może powiedzieć Fiat jak Fiat, zwykły kant. Jest 1987 roku w wersji C. Skrzynia 4 drążek skośny, kolor biały. Auto kupiłem od oklepanego "dziadka" który był pierwszym właścicielem a ze względu na wiek nie mógł już nim śmigać. Najechane ma niby 78tys km... Środek czarny, czysty ładny i schludny. Z tylca wygodna kanapa, nie to co w Astrze. Niby bezwypadkowy, aczkolwiek drzwi trochę krzywo przylegają, ale może wtedy tak robili, żadnych śladów nie znalazłem żeby było coś robione. Jedynie to przód był lekko klepnięty bo dziadzio jechał ponoć na przysięgę i coś im nie wyszło po drodze... (Dlatego przedni pas ma trochę pogięty) Jest w nim trochę do porobienia (a to gdzieś ulany silnik, tu trochę porysany i kijowo zrobione zaprawki, trochę trzymają hamulce, klepią zawory, zapłon gówniany itp. itd. wiadomo jak to auto po dziadku- część już wyeliminowałem, wyregulowałem motor bo w ogóle nie jechał) Dużą zaletą i dlatego go głównie wziąłem to zdrowa blacha zarówno nadwozie jak i podłoga i podłużnice. Znalazłem tylko jedną dziurkę pod progiem więc tragedii nie ma. Do wozu dostałem instrukcję obsługi, komplet kluczyków, nawet apteczka jest od nowości. Od zawsze chciałem mieć fiata więc kij że jest taki jaki jest, grunt że udało się go zdobyć i w końcu go mam (aczkolwiek kilka bluzgów już poleciało na niego w garażu ) Bardziej się nim zajarałem niż Zdzisław Podbielski 30 lat temu w Młodym Techniku Mój papa też zajawkę złapał (chyba po nim to mam że mi się od dawna podobały) Bolid jest pierwsza klasa, jadąc nim, czy siedząc w środku, czuć że ma to coś czego nie mają inne auta. A jak ktoś tego nie czuje to pewnie- dla niego to zwykły fiat. Dla mnie nie jest i nie będzie
Łoto foto:














Spytacie pewnie jakie plany mam, myślałem o innym silniku (c20ne) ale za zajebiaszczy jest ten fiat żeby go popsuć i szczerze mówiąc to szkoda mi go przerabiać, sam w sobie jest genialny, pomimo tego że jest kijowy zresztą ten dźwięk ohv-ki.... Na wiosnę rozbieram go na części pierwsze, wymieniam co potrzeba, budę konserwuję, przepoleruję lakier i najprawdopodobniej wrzucę skrzynię V i tyle. Będzie prawie taki jakby wyszedł z fabryki. Zmienię tylko felgi na poszerzane stalówki+ do tego chromowane kapsle co by wydawał się starszy

Właśnie, teraz kilka pytań:
1. Jak są przymocowane te stare chromowane kapselki do felgi? Chciałbym poszerzyć felgi i nie wiem czy muszę mieć felgi od tych kapselków czy np zwykłe od poloneza?
2. Most mam starego typu ten okrągły. W związku że chciałbym wymienić skrzynię na V muszę most też zmieniać żeby się nie popsuły przełożęnia? W ogóle to były jakieś różne rodzaje skrzyń V z różnymi przełożeniami? Wszelkie polonezy caro, caro plus miały te same przełożenia co fiatowa skrzynia V? Bo nie chciałbym kupić np skrzyni od poldka, która by nie grała dobrze z tym mostem który mam.... Z tego co wiem to skrzynia V różni się od IV na skośnym drążku tylko tym że ma nadbieg dodany nie?



[ wiadomość edytowana przez: mar125 dnia 2013-11-28 15:40:08 ]

[ wiadomość edytowana przez: mar125 dnia 2013-11-28 15:41:16 ]
  
 
Gratulacje nabytku. Na zdjęciach wygląda ok dopieścisz i będzie bardzo ok. Cena też dziadkowa czy taka z allegro?
Co do pytań to kapsle są mocowane na wypustki w feldze. Nowsze tego nie miały. Jak założysz skrzynie z polda 1,6 to licznik będzie kłamał, bo w poldach 1,6 inne przełożenie mostu było. Trza by napęd szybkościomierza zmieniać. Przełożenia w skrzyniach V też się zmieniały np ori skrzynia w moim szarym z 84 miała jeszcze krótsze przełożenie piątki.

[ wiadomość edytowana przez: kylo125 dnia 2009-11-08 12:30:11 ]
  
 
zmieniajac skrzynie na V niczego nie popsujesz jesli chodzi o przełożenia, z reszta 5 bieg niewiele uspokaja silnik względem 4-ego
  
 
Jak dla mnie to 700 obr przy 100km/h to już uspokaja.
  
 
W robocie śmigam polonezem z V skrzynią i spokojnie można lecieć te 100km/h, nie męcząc tak motorka... Nie wiem może jestem uczulony na to (za sprawą boba). Co do ceny, jak dla mnie spox, aczkolwiek dla wielu może być drogo... półtora papiera (pewnie dlatego taka że sprzedawał go syn) za zdrowego, nie zmęczonego fiata od pierwszego właściciela myślę że jest ok, tym bardziej jak jeździłem i oglądałem wcześniejsze "RARYTASY", "IGŁY" czy "PERŁY PRL-u" to porównanie jako takie mam. No i nie musiałem po tego jechać daleko bo tylko 30km No a wracając do skrzynki- szukając właściwej, mam szukać od poloneza 1.5/1.6 lub fiata, tak? Albo inaczej- szukać jak najbardziej rześkiej np od caro plusa i przełożyć napęd prędkościomierza z tej co mam?
  
 
Fajny fiat. Wydaje mi się ze na ten typ felg co masz, nie da się załozyć chromowanych dekli, gdyż nie posiadają odpowiednich wypustek do ich trzymania..
  
 
no wiec tak
1) gratuluje, dobra baza do dopieszczenia
2) cena nie jest zla, ludzie beda Ci mowic ze drogo ale wez tu kup cos solidnego taniej. ja zaplacilem 1500 albo 1750 juz nie pamietam
3) skrzynie zmieniaj na 5 bo na 4 to meczarnia i spalanie wieksze - ja duzo po trasach latam.
Szukaj jak najmlodszej skrzyni potem przelozysz naped predkosciomieza ALE w ktoryms momencie chyba zmienili ten tryb w skrzyni ktory napedza ten "naped predkosciomieza" przykrecany do skrzyni. Dlaczego tak mowie - we fiacie mam skrzynie z poldorovera z napedem od orginalnej skrzyni fiatowej 4ki i dziala. W Polonezie plusie jak wsadzilem skrzynie poldoroverova i naped od plusa to sie ujebal tryb - musialem wsadzic to kolko w skrzyni od polda plusa i wtedy bylo git. Wymienic je to nie problem - tylko dupke skrzyni trzeba odkrecic.
  
 
Jak to jest '87, to drzwi moga odstawac. Pracownicy FSO kladli juz wtedy lache na wszystko i wkladali jak leci.

Poza tym - fajny

[ wiadomość edytowana przez: el_comendanto dnia 2009-11-08 15:24:20 ]
  
 
Nie no chopie ale Cię pogrzało... 125 kupić???
1. Półtora papiera to niewiele - za swojego tyle dałem a to było trochę temu i do wrocka musiałem dygać za nim...
2. Skrzynie wymień koniecznie IV - to nieporozumienie - grube
3. zrób pas i oddziadkuj resztę - a teflonu na blachę nie żałuj - i na zlocie będziem razem robić flagę narodową


ALE NAPRAWDĘ CHORY JESTEŚ...
  
 
Dzięki za gratki

Z racji że dziś niedziela i z leksza niewyspany jestem to posiedziałem w nim dziś trochę w środku i zrobiłem dwa zdjęcia:


Smutny widok na komorę silnika. Warto zwrócić uwagę na dziadkowy "ocieplacz" akumulatora- muszę to zdjąć bo prędzej się od tego auto zapali niż coś pomoże na akumulator




oraz wyposażenie wiekowej apteczki z wyjedzoną do połowy jakąś penigrą, która pamięta pewnie rządy Wojciecha J.:




A to na spodzie z napisem Stanisław jakiś tam, to reklamówka konserw rybnych... hehe może dokładali wtedy rybę gratis jak w kole fortuny był polonez z bagażnikiem wody mineralnej

Furiosus- jak to kiedyś defekt śpiewał:
"wszyscy jedziemy na tym samym wózku..."
p.s o co chodzi z tym teflonem bo nie skumałem
  
 
ło wujek niezły masz pierdolnik pod tą maską - widać, że zdrowy bo dziadek fluidolu nie skąpił u mnie było zdecydowanie mniej jebanki z komorą
emulsja teflonowa firmy K2 się używa u mnie na lakier tak jak wosk - smarujesz czekasz aż przestygnie i najlepiej flanelą jedziesz aż się zaświeci albo aż się pożygasz - u mnie trwa to dwa browary raz na miesiąc, chroni lakier, nie jest cierna i woda po niej spływa bez kropelki koszt zmikomy 9 - 10 zyli za buteleczkę na jedno pucowanko...

EDIT: ciekawi mnie jeszcze ile czasu potrwa zanim wsadzisz jakieś złooo albo rova




[ wiadomość edytowana przez: Furiosus dnia 2009-11-08 19:16:15 ]
  
 
Aaaaa to o polerkę lakieru chodziło A co do modów to tym razem odpuszczę Korci mnie od dawna silnik opla ale nie chcę rzeźbić w tej budzie bo za mocno mi się podoba fiat. Dełohace na pewno odpada, jeśli już to w pierwszej kolejce roverek ale na 99% nic nie będę dłubał, nie w tej budzie. Ale jaką czuję ulgę i wygodę gdy wsiadam, nie muszę przełazić przez klatkę, nie ma szamotaniny z szelkami, duża przestrzeń no i ta błoga cisza w środku jak się jedzie... aczkolwiek wczoraj maluszkiem wyjebałem dwóch cwaniaków na mieście
  
 
Fajny. Taki zwykły niewybajerzony. Gratulacje.

Co do skrzyni przerabiałem temtat kilkukrotnie.

Orginalnie skośna 4ka (85r) (most jugol 85) - napęd linki na 15 trybów
Następnie skośna 5ka Fiat z silnikiem polonez (86r) - napęd linki na 12 trybów
Następnie 5ka skośna z Caro (93) - naped linki na 16 zębów, aktalnie przy tej skrzyni i 175/50/13 licznik mi kłamie przy 100km/h o 15%.

Napędy linki w 3ch skrzyniach które miałem były nie wymienne. Dla mnie przekłamanie licznika jest bez detalem i walka z tym jest bez sensu o ile nie zostawia się orginalnego rozmiaru kół.

Pozdrawiam.

Ps. Safari 3 gra w środku??
  
 
Niestety na razie niepodłączony Ford 2006 RDS Szukam Skalda żeby móc słuchać starych oldschooli na starych kasetach w starym trzeszczącym radiu i równie starych głośnikach tonsila na tylnej pólce, któe nie są podłączone do wspomnianego obleśnego radia Forda

Np taki oto zestaw FSO audio (szkoda że pęknięta obudowa):

Skald z osprzętem
  
 
Oł jeeee. W końcu udało się uzyskać kawowo- mleczny kolor elektrod świec co za obrzygane gówno, według książki pływak powinien być 5,5-13,5 ustawiłem- kicha, mogłem odpalać bez ssania a świece czarne jak murzyńska dupa. Ustawiłem tak jak w tych drugich gaźnikach ( z ZHS i mechanicznym sterowaniem II przepustnicy na 8-14 i jest ok) Ktoś wytłumaczy o co chodzi Czy może w FSO pod koniec lat 80-tych składali wszystko do kupy z czego popadnie dlatego taki syf?

O i jeszcze jedno, przy ustawianiu zapłonu następny zonk- na obudowie rozrządu 3 kreski zamiast jednej... Ale ustawiłem na środkową bo pewnie jedna to maksymalne przyspieszenie, druga GMP a środkowa 6,5mm przez ZZ czyli właściwa nie? W ogóle to zastanawiam się co zrobić z silnikiem.... W tym muszę zrobić rozrząd i głowicę i nie wiem... Albo 1.6 peloponez, albo 1.4 rever albo zrobić remont i będzie fabryka...

Aha- i mam zajebiste radyjo made in japan- Stary oldschoolowy SHARP na kasety. Zeppelinów z tego genialnie słychać
  
 
hmm albo oryginal albo gsi albo rover
Ja bym wybral oryginal jak znajdziesz orginalny nie zmeczony.
  
 
Jak masz tylko czapę do zrobienia a reszta git to rób swój.
  
 
rup dohca
ledwie fiacisza kupił i już silnik będzie modził... nie mówiłem??? Jak po zdjęciu czapy Twój silnior będzie się do czegokolwiek nadawał to rób swój... pogadaj z kylem co tam u siebie narobił ale zapierdala jak pojebane - powiedziałem, że z nim stanę ale po sobotniej demonstracji wiem, że jak narazie to nie mam podejścia
  
 
No właśnie luknąłem sobie w ramach przypomnienia temat o kyla bolidzie, filma zapodałem i zajebiście poszedł U mnie generalnie trza by wymienić rozrząd, czapkę zrobić i luknąć do pompy oleju, ewentualnie tego zaworu (nie wiem czy każde ohv tak ma ale kontrolka oleju od razu nie gaśnie, od zapalenia tak z 3-4 sekundy trza poczekać...) reszta (dużo tej reszty nie zostało ) jest OK także się zastanawiam
  
 
Trybek remontuj orginany silnik.Nie ma to jak orginalna ohv Wiem cos o tym w koncu sam walczylem z remontem swojej ohv 3 miesiace ale jestem strasznie zadwolony z tego ruchu Pozdrawiam