Powolna śmierć E9 liftback

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Chciałem ogłosić, że maja Toyotka powoli dokonuje żywota. Już nie chce mi się w nią inwestować, a że jeszcze jeździ to korzystam aż padnie, jak nie padnie przed kupnem innego wozu to zastosuję legalna eutanazje na szrocie.
Pozdrawiam wszystkich.
  
 
Pozwoliłam sobie przeniesć temat bo na techniczne coś mi nie pasował.

Przykra sprawa... mówisz jeździsz aż sama padnie... No właśnie ja to się zawsze zastanawiam do kiedy będę mieć swoją.
  
 
heh... no ja też sie nad tym zastanawiam) jak narazie czekam na jej osiemnastkę do maja na pewno pojeździ) a swojego żywota dokona w domu spokojnej starości... u mnie w garażu) nie oddam nikomu)
  
 
Ale ogólnie rzec biorąc e9 wykruszają się
  
 
ale ogólnie rzecz biorąc moja 21 letnia staruszka daje dalej rade
  
 
Cytat:
2009-11-23 08:32:05, madzia_83 pisze:
Ale ogólnie rzec biorąc e9 wykruszają się



a ja właśnie myślę o jakiejś E9 zadbanej dla mojej drugiej połówki , przecież te rolki dalej jeżdzą , mankament to blacha ale reszta śmiga .
  
 
oj ta blacha.. to fakt) ale najważniejsze że serca mają żywotne)
  
 
Tiaaa, wykruszają się... najbardziej te, o które nikt nie dba.

Się jeździ, jeździ, jeździ, aż stanie, i potem mówi, że auto zdycha, bo stare...

Mirwin, ile przebiegu ma Twoja Corolla ?

pzdr

  
 
Na liczniku ma 285000 km ale to był składak jak ją kupowałem w 1998 roku miała 75000 km. Dbać to dbałem bo by tych 11 lat u mnie nie przejeździła (reperaturki błotników tył, wymienione przednie drzwi 2 szt bo były skorodowane) . Silnik jest ok, bierze olej ale da sie zrobić. Po prostu progi zgniły i nie chciało mi sie tego robić (auto 11 lat parkowane było na parkingu "pod chmurką").
Z drugiej strony to moja toyka to nic nie ma dodatkowego:
nie ma centralnego zamka, wspomagania, elektrycznie sterowanych szyb, ABS itp.
Jeszcze jedno, czym auto starsze to więcej trzeba na niego wydawać a ja nie zaliczam sie do kolekcjonerów, gdybym miał domek i garaże to może bym sobie ja odszykował by jeździć w wielkie świeta do kościółka. A tak trzeba wymienić na coś innego.
  
 
Cytat:
2009-11-18 15:40:31, mirwin pisze:
Chciałem ogłosić, że maja Toyotka powoli dokonuje żywota.


To tak, jak moja...
W lipcu skończyła 20 lat. Na liczniku ma prawie 350000 km plus po poprzednich właścicielach co najmniej 150000.
Silnik pracuje, jak szwajcarski zegarek, ale niestety reszta jest już po prostu zużyta.
  
 
Cytat:
2009-11-24 16:24:25, BabciaEwa pisze:
To tak, jak moja...



Czytam to ciągle od jakichś 2 lat, a wciąż nią jeździsz...

pzdr
  
 
Cytat:
2009-12-11 13:13:49, marcinm pisze:
Czytam to ciągle od jakichś 2 lat, a wciąż nią jeździsz... pzdr


Ano jeżdżę.
Jakoś nie możemy się rozstać...
  
 
Cytat:
2009-11-22 13:07:21, madzia_83 pisze:
Pozwoliłam sobie przeniesć temat bo na techniczne coś mi nie pasował. Przykra sprawa... mówisz jeździsz aż sama padnie... No właśnie ja to się zawsze zastanawiam do kiedy będę mieć swoją.



ja swoją mam 9 lat... i dopiero od roku poszedłem w ekonomię tzn założyłem lpg ale jeżdżę dalej...
tylko ta cholerna blacha... ale do "majstrów" już nie zaprowadzam... zacząłem sam się brać za naprawy blacharsko-lakiernicze
  
 
Cytat:
2009-11-23 01:07:41, Gandzialf_83 pisze:
heh... no ja też sie nad tym zastanawiam) jak narazie czekam na jej osiemnastkę do maja na pewno pojeździ) a swojego żywota dokona w domu spokojnej starości... u mnie w garażu) nie oddam nikomu)



jak ten czas leci... zaraz oczko stuknie "babci" a ja dalej jeżdżę... i będę... aż się koła rozjadą.. i tego się trzymajmy