MotoNews.pl
  

Rozpocząłem remont nadwozia i podwozia.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj wróciłem do domu po dwudniowej ciężkiej bitwie z Kanciakiem. Ostatecznie dokonałem całkowitego rozbioru elementów miękkich czyli wszystkich wykładzin i wygłuszeń aż do gołej blachy. Tak jak przypuszczałem nie wygląda to najciekawiej pod spodem. Nie znam sie zbytnio na wykonaniu DF'ów ale ta podłoga mi na oryginalną nie wygląda, wydaje mi się że była poprawiana ale zobaczymy co na to powie blacharz.
Z tego co sam byłem w stanie zauważyć to odporność nadwozia na skręcanie jest taka jak paczki papierosów - jak podniosłem go za próg z przodu (dość wysoko) to nie mogłem po tej stronie drzwi otworzyć ani poźniej zamknąć . Tutaj na pewno musi się pojawić klatka przynajmniej w celu zwiększenia sztywności konstrukcji. Przy okazji wzmocnie podłużnice i zorobie rozpórki do przeniego i tylnego zawieszenia i może uda mi się zamontować jakieś stabilizatory. Resory na pewno od kombi - stan jednego (pęknięty) widać na zdjęciach. Zaznaczam że ten skok wykonałem niechcący .
Zamontowałem też małe (ale głośne) zabezpieczenie. Niestety nie miałem czasu podłączyć ani CB ani sygnałów z modulatorem, które były zamontowane w kombi kolegi Kaovtza gdy to jeszcze było karetką .
Powodem braku czasu był dziwny hałas w przednim lewem kole - coś wyraźnie ocierało jakby metal o metal. Myślałem że już pożegnałem klocki więc mając nowe (w sensie grubsze) postanowiłem to sprawdzić. I to był największy błąd. Najpierw nie mogłem ściągnąć zacisku, ale nic na siłe - wziąłem wiekszy młotek i zlazł . Niestety cofnięcie tłoczka, co mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, było całkowicie nie możliwe! Zablokowałem zacisk na zawieszeniu, wstawiłem podnośnik i...
podniosłem na nim cały samochód tak że stał na dwóch kołach a tłoczek nawet nie drgnał. Wcześniej po złamaniu śrubokręta wylałem na niego pół puszki WD-40. W końcu się poddałem bo przypomniało mi się co mi ktoś mówił dając klocki: "przód i tył to to samo, różnią się tylko grubością". Jednak ku mejej rozpaczy okazało się że tylne mają jakiś wypust (żeby tłoczek się nie obracał??) i musiałem go zeszlifować. Znów na siłe wciasnąłem zacisk na miejsce, wszystko poskładałem i na próbe. Tył zostawiłem z jednym klockiem bo i tak nie działa (głowny przewód). Okazało się że to przednie koło grzeje się niemożliwie. Po ~15km woda wylana na felgę moment się gotowała .
Teraz muszę kupić główny przewód na tył, pastę gumki i co tam jeszcze bedzie potrzebne (?) i zrobić cały układ hamulcowy. Jednak nie chce już ratować serii, może uda się od razu zaciski od Łady zamontować... Co za poyebane hamulce!

>> Galeria zdjęć z rozbiórki <<
  
 
i to ma byc remont? a tak serio- jak miales zacisk dyndajacy na przewodzie mogles wypompowac tloczek, wyczyscioc wszytko i zlozyc na nowo. Jesli koniecznie nie chciales go rozbierac trzeba bylo nie zalewac wszytkiego WD40- uszczelki ukladu hamulcowego nie przepadaja za zadnymi produktami ropopochodnymi....) A probowales rozruszac tloczek pokrecajac nim?


Co do sztywnosci nadwozia- zrob porzadnie clacharke (progi, lazcenia progow ze slupkami, podproza z podciagami itd) a pozniej ewentualnie zastanow sie nad klatka. I kup sobie w koncu ksiazke o kanciaku!
  
 
Cytat:
2003-08-31 21:37:44, kosa131 pisze:
i to ma byc remont? a tak serio- jak miales zacisk dyndajacy na przewodzie mogles wypompowac tloczek, wyczyscioc wszytko i zlozyc na nowo. Jesli koniecznie nie chciales go rozbierac trzeba bylo nie zalewac wszytkiego WD40- uszczelki ukladu hamulcowego nie przepadaja za zadnymi produktami ropopochodnymi....) A probowales rozruszac tloczek pokrecajac nim?


Nie miałem czasu - musiałem wracać do domu. Poza tym czym to czyścić? Wypompowałem go troche (jakieś 1,5cm) i dało się go wcisnąć spowrotem dwoma "łyżkami" ale dalej nie chciał iść. Skoro nie schował się pod naciskiem ponad pół tony to raczej musi być mocno "brudny". Ech jakbym trafił jakąś Łade na części to bym sobie inne heble zapodał. A te stare bym zregenerował i na tył do hydro-łapy

A książke o Kanciaku mam już niedługo dostać
  
 
fajny ten ciągnij - taki oldschoolowy
  
 
Cytat:
2003-08-31 23:52:33, Race_D pisze:
Cytat:
2003-08-31 21:37:44, kosa131 pisze:
i to ma byc remont? a tak serio- jak miales zacisk dyndajacy na przewodzie mogles wypompowac tloczek, wyczyscioc wszytko i zlozyc na nowo. Jesli koniecznie nie chciales go rozbierac trzeba bylo nie zalewac wszytkiego WD40- uszczelki ukladu hamulcowego nie przepadaja za zadnymi produktami ropopochodnymi....) A probowales rozruszac tloczek pokrecajac nim?


Nie miałem czasu - musiałem wracać do domu. Poza tym czym to czyścić? Wypompowałem go troche (jakieś 1,5cm) i dało się go wcisnąć spowrotem dwoma "łyżkami" ale dalej nie chciał iść. Skoro nie schował się pod naciskiem ponad pół tony to raczej musi być mocno "brudny". Ech jakbym trafił jakąś Łade na części to bym sobie inne heble zapodał. A te stare bym zregenerował i na tył do hydro-łapy

A książke o Kanciaku mam już niedługo dostać



Heh, jesli liczysz na to, ze zaciski z jakiejs starej, parchatej lady beda w 100% sprawne to zycze Ci pododzenia i szczescia. Przdya Ci sie. Czym wyczuscic- chociazby papierkiem 2500-3000 na mokro lub pasta polerska. Jezeli na poczatku sie cofal a dopiero pozniej pzestawal zaczy to, ze wzery i inne takie sa na poczatku tloczka, tzn niedaleko oslonki przeciwkurzowej (o ile jescze takowa u Ciebie istnieje, bo nei jeden zacisk widzialem bez tego). Same gumki kosztuja grosze, tloczek + gumki to wydatek okolo 45zl zas caly zacisk to jakies 120 zl. Ja na Twoim miejscu polazilbym po zlomach, zaciski demontuja na aluminium a tloczki wyrzucaja, mozesz znalezc sobie sporo ladnych tloczkow, do tego nowe uszcelki, pasta do tloczkow i powonno byc super pod arrunkiem, ze nie masz wzerwo na cylindrycznej powierzchni zacisku.
  
 
Cytat:
2003-08-31 23:56:18, MCQUEEN pisze:
fajny ten ciągnij - taki oldschoolowy


Wiem, za rok w wakacje zabieram sie za remont . Musze znalezc od niego jakies papiery i na żółte go dam

Cytat:
2003-09-01 08:18:45, kosa131 pisze:
Heh, jesli liczysz na to, ze zaciski z jakiejs starej, parchatej lady beda w 100% sprawne to zycze Ci pododzenia i szczescia. Przdya Ci sie. Czym wyczuscic- chociazby papierkiem 2500-3000 na mokro lub pasta polerska. (...)



Nie, licze na to że jak te z Łady wyczyszce to będę miał choć troche lepsze hamulce. Nie chce mi sie robić tych co mam skoro planuje niedługo wymiane. Tylko jeszcze nie jestem całkowicie zdecydowany na jakie...



[ wiadomość edytowana przez: Race_D dnia 2003-09-01 11:49:47 ]
  
 
'wyciscisz' tznm wyjmiesz tloczki, przepolerujesz je, przesmarujesz smarem do tloczkow i wymienisz uszczelki? Jesli tak to ok, bo czyszczenie z zewnatrz raczej na niewiele sie zda. A jesli chcesz miec chociaz odrobine lepsze hamulce to doprowadz obecny uklad do ladu - zregeneruj zaciski, powymieniaj przewody elastyczne, zmien plyn i porzadnie odpowietrz. Swoja droga to nie wiem jakim cudem masz na to auto przeglad z takimi hamulcami....
  
 
No to teraz pytanko:
Czy jest dostępne gdzieś coś takiego jak nowa podłoga do DF'a, jeśli tak to jaką powierzchnie pokrywa (skąd dokąd sięga), co zostaje stare, co jeszcze by trzeba kupić i ile może kosztować taki element?? A, i czy da sie ją wymienić bez ramy?


Cytat:
2003-09-01 12:10:26, kosa131 pisze:
'wyciscisz' tznm wyjmiesz tloczki, przepolerujesz je, przesmarujesz smarem do tloczkow i wymienisz uszczelki? Jesli tak to ok, bo czyszczenie z zewnatrz raczej na niewiele sie zda. A jesli chcesz miec chociaz odrobine lepsze hamulce to doprowadz obecny uklad do ladu - zregeneruj zaciski, powymieniaj przewody elastyczne, zmien plyn i porzadnie odpowietrz.


Dokładnie tak chce zrobić, ale juz z innymi zaciskami - chce mieć jakieś inne, nawet jeśli nie będą dużo lepsze to zawsze będę miał jakąś ciekawostke, przeprowadzę modyfikacje a to dla mnie ważne

Cytat:
Swoja droga to nie wiem jakim cudem masz na to auto przeglad z takimi hamulcami....


Lepiej dla Ciebie że nie wiesz - w przeciwnym wypadku musiałbym cię zlikwidować


[ wiadomość edytowana przez: Race_D dnia 2003-09-01 23:33:04 ]
  
 
http://www.autocentrum.pl/
  
 
Cytat:
2003-09-02 01:33:09, DamianS pisze:
http://www.autocentrum.pl/


No fajnie, ale do czego to sie odnosi? Na jakie pytanie tam niby znajde odpowiedz i gdzie? Przejrzałem to z rana i niewiele zauważyłem. Mam nadzieje że po szkole będe widział więcej
  
 
www.dakol.com.pl

podłoga przednia po 20zł płat ( czyli 40zł przód )
ostatnio kupowalismy z Yaro, jest wszystko progi, podproża, progi wew. podłogi. el. blacharskie po prostu wszystko.
pozdrawiam
  
 
sorki men ppomyliłem linki :http://www.kott.pl/produkcja.php

i nie bulwersuj sie tak
  
 
Zaaayebisty ciagnik

Chlapnij go na zielony metalik
  
 
Cytat:
2003-09-02 10:27:15, ArF pisze:
Zaaayebisty ciagnik

Chlapnij go na zielony metalik



Spox, nie wiem czy na metalić ale na 99% zostanie zielony, nie wiem jeszcze jaki odcień ale chyba ciemny .

Wracając do tematu - są gdzieś na necie jakieś fotki tych elementów blacharskich? Chodzi mi głownie o podłogę bo jestem ciekaw jak to wygląda i chciałbym mieć jakieś wyobrażenie o stopniu trydności ich wymiany.
A w katalogu z www.dakol.com.pl znalazłem tylko podłogę bagażnika . Jaką nazwę ma ta podłoga przednia (jeśli nie "podłoga" ) albo na której stronie jej szukać bo za ch... nie widze
  
 
Ja postuluję żeby ten ciągnik był czarny
  
 
kurczę, widze że tez masz nielekko z autkiem.szczerze mówiąc to mój wyglada trochę lepiej,pomijając walory kolorystyczne twój sie przynajmniej próbuje błyszczec, mój nie ma szans.ale roboty masz od cholery, kupę serca w niego wsadzisz, oby służył ci wiernie.
jako blachaz dam ci radę.przed progami wymieńnajpierw płaty podłogowe.nie wiem jak wygladają progi wewnetrzne al e powinieneś jakos dac radę przyspawac do nich podłogę.
dopiero wtedy możesz brac się za progi.
aha . na 100% oprócz progów zewnetrznych mozesz zawczasu kupic wzmocnienia środkowe. to najprawdopodobniej z powodu ich braku lub szczątkowej pozostałości wyginaja ci sie słupki podczas podnoszenia auta.dobrze by było nawet dodać dodatkowe wzmocnienia z grubej blachy bezpośrednio pod słupkami-przyspawywując je do progów wewnetrznych( oczywiści eod środka progu.a dopiero na koniec nałozyc na to progi zewnetrzne.
  
 
Cytat:
2003-09-10 00:25:14, MAGNUM pisze:
kurczę, widze że tez masz nielekko z autkiem.szczerze mówiąc to mój wyglada trochę lepiej,pomijając walory kolorystyczne twój sie przynajmniej próbuje błyszczec, mój nie ma szans.ale roboty masz od cholery, kupę serca w niego wsadzisz, oby służył ci wiernie.
jako blachaz dam ci radę.przed progami wymieńnajpierw płaty podłogowe.nie wiem jak wygladają progi wewnetrzne al e powinieneś jakos dac radę przyspawac do nich podłogę.
dopiero wtedy możesz brac się za progi.
aha . na 100% oprócz progów zewnetrznych mozesz zawczasu kupic wzmocnienia środkowe. to najprawdopodobniej z powodu ich braku lub szczątkowej pozostałości wyginaja ci sie słupki podczas podnoszenia auta.dobrze by było nawet dodać dodatkowe wzmocnienia z grubej blachy bezpośrednio pod słupkami-przyspawywując je do progów wewnetrznych( oczywiści eod środka progu.a dopiero na koniec nałozyc na to progi zewnetrzne.


Mój już nie za długo będzie tak błyszczał - czarny mat załatwi sprawe (patrz VT w profilu) .
Co do Twojego blacharskiego opisu to wszystkiego nie qmam ale będę to miał na uwadze przy konsultacji z blacharzem. Migomatu raczej nie zdąże kupić więc blacharkę i klatke (tej bym sam i tak nie robił) będzie musiał zrobić fachowiec.

Cytat:
2003-09-08 18:52:48, Krzemowy pisze:
Ja postuluję żeby ten ciągnik był czarny


"Z" jak zapomnij - na pewno nie będzie czarny. Jak na razie roważam tylko 3 warianty kolorystyczne: 1. zielony 2. zielony i 3. zielony, który wybiore to się jeszcze okaże