Espero R.I.P

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czas życia mojego autka dobiegł niestety końca, do pracy jeszcze jakoś dojechałem ciągnąc za sobą chmurę białego dymu ale powócić nie było mi dane . Najprawdopodobniej uszczelka pod głowicą (olej na bagnecie zmieszany płynem, duże ciśnienie w układzie chłodzenia) , do tego dochodzi wszechobecna rdza, ślizgające się sprzęgło i setki znanych wszystkim drobiazgów. Nie mam już siły, pieniędzy ani ochoty reanimować trupa i tu zwracam się do Was z pytaniem :
Co zrobić z wrakiem, na złom, skupuje ktoś jeszcze takie zabytki ??
  
 
Możesz sprzedać je na części. Na pewno nie wszystko padło i na pewno znajdzie się chętny na niejeden drobiazg. Możesz też spróbować sprzedać je w całości Ewentualnie popytaj na szrotach.

[ wiadomość edytowana przez: robert_or3 dnia 2010-01-20 13:30:04 ]
  
 
ja tez radze sprzedać go na części. jeśli masz miejsce i czas to nie oddawał bym na złom. często można więcej zarobić na drobiazgach z samochodu a blachę karoserie i tak można potem oddać na złom... sam byłbym chętny na parę detali z tego autka
  
 
Rozwiązanie kolegi adrian05031991 będzie chyba najbardziej ekonomiczne. Tylko jest tu pewien mały kruczek. Zgodnie z prawem dopóki auto jest zarejestrowane trzeba płacić OC. Nawet gdy leży ono w częściach na strychu. Z drugiej jednak strony nie spotkałem się jeszcze z sytuacją w której ktoś chodzi po domach i sprawdza czy mają aktualne OC Wyrejestrować auto można tylko na podstawie umowy kupna/sprzedaży, zaświadczenia o zezłomowaniu auta lub zgłoszenia kradzieży.
  
 
Cytat:
2010-01-20 14:51:04, robert_or3 pisze:
Z drugiej jednak strony nie spotkałem się jeszcze z sytuacją w której ktoś chodzi po domach i sprawdza czy mają aktualne OC



Spoko... nie przyjdą szybko... najpierw przyjdzie list polecony z wyliczonym OC powiększonym o odsetki. Potem będzie już tylko drożej.
  
 
Jakby co, to zamawiam osłonę silnika dolną prawą
  
 
wykręca się co trzeba a rama z papierami na złom i gotowe. nic z oc nie przyjdzie
  
 
Cytat:
2010-01-20 17:23:38, adrian05031991 pisze:
wykręca się co trzeba a rama z papierami na złom i gotowe. nic z oc nie przyjdzie



płacisz 10 zł za każdy brakujący kg
  
 
Cytat:
2010-01-20 17:31:03, Robert_S pisze:
płacisz 10 zł za każdy brakujący kg


teoretycznie... zawsze idzie się dogadać ze złomiarzem
  
 
Cytat:
2010-01-20 16:57:38, piotr_ek pisze:
Spoko... nie przyjdą szybko... najpierw przyjdzie list polecony z wyliczonym OC powiększonym o odsetki. Potem będzie już tylko drożej.


Coś wiem na ten temat. Kiedyś po sprzedaży auta niedopilnowałem OC, a w międzyczasie się przeprowadziłem. Teraz i tak muszę zapłacić, tyle że 2 razy więcej i nie ubezpieczycielowi tylko komornikowi . Oczywiście ani ubezpieczyciel, ani sąd nie pofatygował się żeby mnie znaleźć, więc o wszystkim dowiedziałem się po fakcie.

Cytat:
2010-01-20 17:31:03, Robert_S pisze:
płacisz 10 zł za każdy brakujący kg


Niekoniecznie. Ze szrotem można podpisać normalną umowę kupna/sprzedaży auta zamiast złomowania.
  
 
Dzięki za zainteresowanie i pomysły.

Cytat:
2010-01-20 13:19:00, robert_or3 pisze:
Możesz sprzedać je na części. Na pewno nie wszystko padło i na pewno znajdzie się chętny na niejeden drobiazg. Możesz też spróbować sprzedać je w całości Ewentualnie popytaj na szrotach. [ wiadomość edytowana przez: robert_or3 dnia 2010-01-20 13:30:04 ]


Niestety nie mam go już gdzie rozebrać, a napewno na było by jeszcze co opchnąć...
Cytat:
2010-01-20 17:04:39, pochlast pisze:
Jakby co, to zamawiam osłonę silnika dolną prawą


... no może prócz tego (to jest rocznik 96, nawet plastik tyle nie wytrzymuje )
  
 
Cytat:
2010-01-20 20:57:40, Grzegorz pisze:
Dzięki za zainteresowanie i pomysły. ... no może prócz tego (to jest rocznik 96, nawet plastik tyle nie wytrzymuje )



zarznałes auto na smierc i pitolisz

z dnia na dzien wszystko od razu nie klekło
a oznaki ze padnie dawało juz jakis czas temu

wtedy trzeba było sprzedac/oddac na złom jak nie naprawiałes
ale nie-musiało wyjechac sie wszystko do konca i teraz problem
  
 
Cytat:
2010-01-20 21:05:25, pawel12356 pisze:
zarznałes auto na smierc i pitolisz z dnia na dzien wszystko od razu nie klekło a oznaki ze padnie dawało juz jakis czas temu wtedy trzeba było sprzedac/oddac na złom jak nie naprawiałes ale nie-musiało wyjechac sie wszystko do konca i teraz problem



Rozgryzłeś mnie
Tak było ....

ps. a w tramwajach taaaki tło i zimno i ....
  
 
Cytat:
2010-01-20 14:51:04, robert_or3 pisze:
Tylko jest tu pewien mały kruczek. Zgodnie z prawem dopóki auto jest zarejestrowane trzeba płacić OC. Wyrejestrować auto można tylko na podstawie umowy kupna/sprzedaży..........


Spisujesz umowę sprzedaży ze słupem, albo ze znajomym z dworca zgłaszasz się z umową do ubezpieczyciela i ten wykreśla cię ze swojej ewidencji. A WK olewasz
  
 
Cytat:
2010-01-21 07:10:03, JaRabbit pisze:
Spisujesz umowę sprzedaży ze słupem, albo ze znajomym z dworca zgłaszasz się z umową do ubezpieczyciela i ten wykreśla cię ze swojej ewidencji. A WK olewasz


Po pierwsze primo to nie jest zbyt legalne, a po drugie primo pan Zdzisio z dworca i Ty możesz mieć przez to problem. Co prawda OC auta przejdzie na niego, ale jak się skończy ubezpieczenie ktoś może się tego dopatrzeć.
  
 
Cytat:
2010-01-21 11:09:59, robert_or3 pisze:
Po pierwsze primo to nie jest zbyt legalne, a po drugie primo pan Zdzisio z dworca i Ty możesz mieć przez to problem. Co prawda OC auta przejdzie na niego, ale jak się skończy ubezpieczenie ktoś może się tego dopatrzeć.



Nielegalne jest 90% tego co robimy, nie zdając sobie z tego sprawy . Pożyczając 50zł od rodziców powinniśmy zapłacić podatek, wyrzucając zużyte baterie do zsypu postępujemy nielegalnie, siedząc na zlocie w Iłkach powinniśmy zgłosić do sołtysa swój pobyt itp itd. Nawet samodzielna wymiana foteli w espero na oplowskie jest nielegalna
Ważne natomiast jest,żeby pozbyć się corpus delicti przed zakończeniem umowy OC.
A tak zgodnie z realiami i rzeczywistością- gdyby pan Zdzisio mieszkał tam,gdzie jest zameldowany ( czyli tam,gdzie będą przychodzić pisma), to byś go nie znalazł na dworcu
  
 
Na dobrą sprawę to na dworcu chyba bez trudu znajdzie się pana Zdzisia, który nigdzie nie jest zameldowany Ja do swojego Esperala umowę chyba ze 3 razy podpisywałem bo w urzędzie nie pasowało im że poprzedni właściciel nie ma miejsca zamieszkania . Żeby było ciekawiej tenże bezdomny jeździł tym autkiem na taksówce.
  
 
Pochwalę się a co

Nadszedł czas na zmiany :


Vectra B rocznik 2000, silnik 1,6 Kombi, 150kkm na liczniku, może nie rakieta ale ładnie się kula...

Espero doczekało końca i jako że nie znalazło nabywcy idzie na złom za całe 20gr/kg OLMET.
  
 
2,0 zamienił na 1,6 ? Dla mnie teraz 150 koni za mało, a jak pomyślę, że startowałem od 77 to sam się zastanawiam jak można było się tym kulać ( sorka Adaś )
Gratuluję i oby się sprawował
  
 
faktycznie
espero 2.0 to rakieta przy vectrze 1.6
na dobra sprawe 1.5 w espero to tyz rakieta przy tym oplu z racji wyzszej masy i absurdalnie długiej skrzyni
wiec wcale sie nie "kula" tylko ledwo jedzie

ps
bezawaryjnosci i bezwypadkowosci
vectry zawsze mi sie podobały( w sedanie)