Opony na zimę

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam szanownych kolegów. Tak jak w tytule mam zamiar zakupić
na wyprzedaży oponki zimowe do Espero. Konkretnie Uniroyal MS plus 5 (Opony są z 2001 r) w sklepie internetowym www.baloon.pl.

I tutaj zaczynają się wątpliwości:

- czy ktoś z szanownych kolegów ćwiczył coś takiego w tym sklepie
żebym tego później nie żałował,
- no i może ktoś ma doświadczenie z UniRoyalem w zimie.
- ewentualne kontrpropozycje mile widziane.

Interesuje mnie wasze zdanie na ten temat.



Pozdrawiam
Taurus
  
 
Ja mam jakieś oponki z debicy. Jedynie co moge zasugerować to wzięcie pod uwagę "jak egzekwować warunki gwarancji" - wysyłać opony Ja też porównywałem ceny opon letnich w moim mieście i na www.baloon.pl Mimo wszystko u mnie było taniej
  
 
a tak przy okazji - czy ktoś jeździ na letnich oponkach w zimę?????
jeszcze nie kupiłem zimówek i zastnawiam się czy może zaoszczędzić w tym roku i nie kupować. W zimie zazwyczaj nigdzie nie wyjeżdżam, a drogi w Warszawie poodśniezane (zazwyczaj).
  
 
Witaj Taurus!
Ja juz 2 razy kupowalem na http://www.opony.com i o tym sklepie zlego slowa powiedziec nie moge.
Generalnie nie polecam kupowania starych opon, mimo ze nie byly uzywane, guma sie starzeje, parcieje. Bieznik niby jest a przyczepnosc juz nie ta, piszczenie przy hamowaniu i skrecaniu. Kiedy jedziesz po sniegu pewnie wielkiej roznicy nie ma ale u nas zima to nie tylko snieg.

Cytat:
a tak przy okazji - czy ktoś jeździ na letnich oponkach w zimę?????



Ja smigam na parce zimowych w lato.
Kiedys (brak kasy) jezdzilem przynajmniej na jednej parze zimowych, zakladalem na os napedzana ale teraz jezdze wiecej, szybciej i drozszym autem wiec tu juz oszczednosci nie szukam.
  
 
Uniroyala-la specjalnie nie znam, ale jeśli dla ciebie cenowo jest dostępna i faktycznie jest to oponą zimowa to nie ma co się zastanawiać nad zakupem. Jazda na oponach zimowych jest nieporównywalnie lepsza w czasie opadów śniegu, błota piośniegowego oraz zachowania się mieszanki gumowej opony przy temperaturach bliższych zerowych , niż na oponach letnich. Osobiście nie rozróżniam opon wielosezonowych.
  
 
panowie podobno opony zimowe spełniają swoją rolę do trzech lat
po tym czasie guma parcieje czyli robi się twardsza i opony nawet nowe nie spełniają swojej roli
  
 
Panowie, a co sadzicie o oponach calorocznych jak np te tutaj ?? Jak dla mnie i Ojca poki co wydatek na opony zimowe + bebny + letnie (bo tez juz mamy slicki doslownie) to dosc duze koszta.

Czy te opony sprawuja sie dobrze zarowno w lato jak i w zime ?
  
 
Jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego...
ja nie polecam chyba ze jestes odwazny bo o szybszej jezdzie lepiej nie myslec

Ja mam zestawik
BFGoodrich Profiler G na lato
a na zime Debica Frigo Re..costam i nie zaluje pieniazkow na wydane jedne i drugie oponki, debica mnie jeszcze nigdy nie zawiodla!
wspaniale opony ZIMOWE!
  
 
a ja powiem ze moj ojciec ma w swoim samochodzie opony caloroczne i jak mowi jest bardzo zadowolony-Dębica Navigator chyba i bez problemu rusza zarowno na sniegu jak i po suchym asfalcie.
Ja mam u siebie letnie Michelin ale cieniutko sie nimi jezdzi po deszczu, a zimowe bodajrze Goodyear ale jezscze ich nie mialem okazi sprawdzic gdyz kupilem samochod wiosna i byl wlasnie na zimowkach
  
 
Co do kupowania takich rzeczy przez net i jeszcze uzywanych to nieeeee - moga miec piekny ladny bieżnik a w srodku druty na wierzchu bo moze ktos przejechal sie na nich bez powietrza.
Polecam obojetnie jaki zakład wulkanizacyjny i tam napewno dostanie sie uzywane opony po przystepnej cenie i mozna bedzie poogladac.
  
 
Cytat:
2003-09-06 22:56:24, -JACO- pisze:
a tak przy okazji - czy ktoś jeździ na letnich oponkach w zimę?????


Nie jeździ się. Opony letnie twardnieją przy temperaturach 0 i poniżej i są jak plastikowe kółka. Nie ruszysz pod górkę, będziesz miał drogę hamowania z 60 km/h jakieś 50 metrów i takie tam inne atrakcje. Nie polecam.

Ja mam na lato opony Michelin Energy, na zimę Pirelli 190 Direzionale. Aby było ciekawie (właśnie wyczytałem) ściankę opony zimówek projektował Ferdek Porsche
  
 
skąd u mnie pomysł jezdzenia naletnich w zimę???

przed Espero miałem Poldka do którego zakupiłem na zime nowe Kormorany snow PRO, poprawa była duża. poldek ma tylni napęd i podczas przyśpieszania dupcie bujało na lewo i prawo (nawet na dobrych i nowych zimówkach). Espero kupiłem w lutym (było dość dużo śniegu). Poprzedni właściciel nie dał mi zimówek (bo nie miał). Pojeździłem więc miesiąc na letnich (z przodu Dębice FURIO w dobrym stanie, z tyłu łysawe Hankoki) i tu szook, doświadczenia wynesione z Poldka zaowocowały tym ,że Esperkiem na letnich jeździło mi się lepiej niż poldkiem na zimówkach.
Mam tylko jedną watpliwość - lubię szybko jeździć , a na letnich to się za bardzo nie da.
  
 
a jednak moj goldacz bedzie jezdzil osobno na letnich na alu i zimowych na bebnach - ojciec stwierdzil ze nie bedzie co pol roku przerzucal z felg na alufelg i na odwrot uniwersalek i w sumie chyba ma racje bo jeszcze ja bym to musial robic

skonczy sie pewnie na dwoch kompletach dębic, bo nie złe a tanie...
  
 
Cytat:
2003-09-07 22:42:58, Cwikus pisze:
a jednak moj goldacz bedzie jezdzil osobno na letnich na alu i zimowych na bebnach - ojciec stwierdzil ze nie bedzie co pol roku przerzucal z felg na alufelg i na odwrot uniwersalek i w sumie chyba ma racje


Oczywiście, że ma rację. Felgi aluminiowe można bardzo szybko zniszczyć przy częstej przekładce opon. Nawet w najlepszych felgach przy każdej tego typu operacji niszczy się ściankę felgi.
  
 
Bardzo dobry pomysł, w tych czasach o klienta trzeba walczyć.
Ja na jesień ale taką późną potrzebuje komplet nowych opon, ale nie zimowych tylko jak to się mówi całorocznych, wię jestem zainteresowany tą sprawą, mam już upatrzone są to opony firmy
"DAYTON" może kto ś ma jakieś doświadczenia z tą firmą?
pozdrawiam
  
 
Cytat:
2003-09-07 22:42:58, Cwikus pisze:
a jednak moj goldacz bedzie jezdzil osobno na letnich na alu i zimowych na bebnach - ojciec stwierdzil ze nie bedzie co pol roku przerzucal z felg na alufelg i na odwrot



Szkoda alu na zimę. I tak nikt tego nie będzie widział, bo widno jest tylko przez 7-8 godzin, a jak już zobaczy to i tak będą brudne, a po zimie zniszczone.
  
 
Najlepsze wyjście to 2 kpl felg i opon - ja kupiłem w ub. roku stalówki nowe za ok 310 zł/kpl i jestem niezależny od pogody i jej kaprysów. A taką zimę mielismy też w tym roku. W marcu zrobiło się ciepło, więc zmieniłem na letnie, a po tygodniu znowu śnieg i mróz. Dla mnie żaden kłopot, tylko przekładka i już było bezpieczniej
  
 
nie no przewaga zimowiek w zime i letnich w lato jest bezdyskusyjnai otym wiedza wszyscy.!!! Nikt nietwierdzi ze na letnich w zimę nieda się jezdzić a i owszem da się tylko powstaje pytanie czy mamy blacharke do wymiany czy nie.??? jesli mamy to czemu nie spewnością gdzieś się niewyrobimy i blacha bedzie znowu nowa...

Jeżdziłe swego czasu maluchem 1,5 roku i zaliczylem nim 2 zimy hehe ci co mnie znaja zaraz się zapytają jak ja się tam mieściłem... chlopaki to było jakieś 30 kg temu wiec było spoko...

pamietam jak dzis kupiłem sobie komplecik nowych kormoranów jakiśtam pisało wielosezonowe ale prawde powiedziawszy to były typowo letnie opony przy niższych temperaturach były jak z bertonu twarde na kość szło bez powietrza jeżdzić... i co przejezdziłem i nawet niestukłem ale powiem szczerze że w porównaniu z obecnym komfortem jaki dają mi zimówki to wogole niemożna rozmawiać...

Moje zdanie jest takie przeboleć ta kase i zainwestować w 2 komplety opon nawet jak niestać nas na felgi to przekładać ale mieć te dwa komplety opon warto wiem to z doświadczenia.!!!!
też nie zawsze było mnie nato stać ale wolałem ostro przykrecić srube i kupić nawet najtansze zimówki oczywiście nowe.! to sie w dłuższej perspektywie wraca.!!!!!
  
 

Dokładnie !
Taniej wychodzą dwa komplety kół, niż dzwonek.
  
 
Kiedy zmieniacie ?
Ja jutro jadę przerzucić letnie ze stalówek na alusy, a na stalówki idą zimówki i na tych już będę jeździć.