[126p] uratowany przed śmiercią BOSMAL KROPKA

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam no dziś mam zaszczyt zaprezentować mój drugi egzemplarz fiata 126p BOSMAL CABRIO zabawka kolekcjonerska

Rok: 1995
Przebieg: 63 tyś
Kolor: czerwony
Plany: doprowadzić go do 100% oryginału
Modyfikacje: radio i 2 głośniki (nic więcej)
Stan: po wyczyszczeniu 5-


na początku był chaos mętlik w głowie rezygnacje napady chęci kupna itd aż w pewnym momencie trafił mnie ten impuls że muszę go mieć bez względu na wszystko... cała noc dyskusji itd z czego 7 rano pojawiliśmy się u właściciela z akumulatorem bańką paliwa i pieniędzmi było gadanie bla bla bla okazało się że pojazd ma być jutro czyli 29:05:2010 spalony w 40 urodziny właściciela... powód? była żona która pozostawiła go z długami uciekła za granicę... złe wspomnienia itd pojazd stał już ponad 5 lat w dokumentach nababrane wielka kicha na kółkach ale ja się uparłem że jednak będę miał dokumenty sprawa została odwleczona z godziny 7 na godzinę 13:30 pojawiliśmy się ponownie... po 20 min przyjechał właściciel z dokumentami... zaczęła się woja słowna ile kasy w jakim to stanie po co dla czego jak... po godzinie spisano umowę jeszcze mnie poproszono abym zabrał stos kół do malucha oraz forda załadowałem wszystko na powóz... i ruszyłem z eskortą matki do domu... auto oczywiście miało też te swoje wady skubany nie chciał nabrać mocy ja mu pedał w podłogę a on zero siły i na miękkim piachu na 1 biegu ledwo przejechałem obstawiam że to turbinka mi takie coś załatwiła więc ją chyba wyjmę. kolejna sprawa... zaniedbany obrzygany obsrany przez ptaki i tak długo mogę wymieniać 1.5h zajęło mi doprowadzenie wnętrza do porządku a i tak musiałem mu jeszcze inne siedzenia dać bo tamte są do kompleksowego wyprania oraz plandeka do prania i wiele innych kolejna sprawa pierwszy właściciel chciał zrobić tuning i poleciało mu trochę blachy ryftowanej co wygląda ochydnie :shock: niektóre elementy mam by go nawrócić na oryginał ale co nie co bd musiał kupić ale założenie jest jedno... zrobię go jak by go fabryka puściła 1 wzmianka z NIE ORYGINAŁU z mojej strony to 2 głośniki z przodu i fajne radio bo to u mnie podstawa reszta typowy BOSS

PS: niektóre części typu siedzenia już nie są oryginalne ale tamte wrócą tylko je upiorę elementy skompletuje na oryginały bo teraz się nie nadawały do użytku

plusy auta:
jak na swoje lata i traktowanie nie jest zdekompletowany i dobrze uchowany
nowe felgi z oponami
nowy układ hamulcowy
maglownica bis
silnik igła (na zimnym pali na pierwszy strzał bez ssania) można też usłyszeć całkiem inny pomruk silnika niż przeciętne maluchy

alarm
blokada skrzyni biegów
webasto
centralny zamek
w 90% uchowany w oryginale
hamulce żyleta łącznie z ręcznym

minusy auta:
badziewne próby tuningu które zostaną usunięte
brak mocy przez turbinkę
rozbebrana instalacja elektryczna
zniszczona tylna kanapa
brak pilota do alarmu

dziś pojazd był przez 4 godziny doprowadzany do stanu używalności i nie zostało to skończone ale już się ładnie prezentuje pojazd nie na sprzedaż ... on będzie do weekendowych wypadów zlotów i po to by się popatrzeć na niego... udało mi się go uratować przed spaleniem i jestem bardzo szczęśliwy zakupu mimo to że matka będzie miała w ch*j prostowania sprawy z dokumentami nie wiem jak ona to zrobi ale wiem że jej się uda...

Pierwszy wjazd na podwórko po sprowadzeniu go od właściciela:


oraz pierwsze sprzątanie ... syf niemiłosierny aż sam nie wiedziałem za co mam się zabrać:



no i mała sesja po wyczyszczeniu go z tego całego syfu... nareszcie przypominał normalne auto





SPŁUKAŁEM SIĘ DOSZCZĘTNIE nie mam już nawet kasy na zapłacenie reszty za prawo jazdy ani kasy na lalunie... ale wiem jedno nie żałuję tego i wiem że jakoś sobie poradzę bo było warto

[ wiadomość edytowana przez: Furiosus dnia 2010-05-29 10:06:15 ]
  
 
z ciekawości ile dałeś za niego??

To, że silnik odpala za pierwszym razem nie jest wyznacznikiem tego, że jest żyleta

Dobra baza do odremontowania
  
 
ile dałem?... hmmm DUŻO miałem ustaloną cenę już jakiś czas temu ale zostały ściągnięte z typa dokumenty itd itd i cena wzrosła dałem dużo kasy i straciłem wszystko co mam... facet chciał jeszcze więcej ale po prostu pokazałem mu limit portfela teraz myślę z kąd wezmę chajs na prawko... lecz jak na cenę wartości rzeczywistej tego pojazdu to mało zapłaciłem
  
 
cross country mu zdejmij bo to jest wieś jakaś okropna... i wypierdol ten swój poprzedni złom 126p co go drutujesz i zrób porządnie bosmala - elegant nie jest wogóle warty uwagi a bosmal wręcz przeciwnie
  
 
Gratulacje.
Zrób tak jak radzi Fur. Weź z eleganta co sie da zeby poratowac bosmala a reszte na kg. I na prawko bedziesz miał groszy kilka.
  
 
czy was popie****** elegant pod koniec miesiąca jest lakierowany kończy mu się już blacharka a wy mi mówicie żeby wywalać na złom auto wyremontowane i na złom ludzie patrzcie co wy piszecie... będzie el i bosmal boże co wy macie do tych zgniłków... owszem kasę bd ładować w bosmala bo trzeba kupić kanapę tylną klapę tylną zderzak i trochę innych EL zostaje nie ma takiej opcji
  
 
Wywal te wszystkie tuningi bo to masakra jakas jest. Bosmal to tylko serial
A co do el'a - rob. Co sie nauczysz to Twoje.
  
 
z gówna EL i tak nie ulepisz nic daje mu 2 lata i będzie taki sam ja był przed remontem.
A Bosmala możesz uratować tylko nie drutuj jak Eleganta tylko pytaj sie forum co jak zrobić
  
 
Piotrek zle mowisz - niech robi eleganta - inaczej jak na bledach sie nie nauczy, co mu zrobisz korespondencyjny kurs blacharki? Podstawy musi miec ale doswiadczenia musi nabrac sam - i lepiej zeby to bylo na elegancie niz na jakims mercedesie
  
 
Jago dobrze prawisz ale niektórych błędów i straconego czasu można było uniknąć... Ale z tym co sie nauczy to jego masz racje ja lepiłem swojego MRa do kupy i o dziwo sie trzyma jako tako ;]
  
 
Fajne autko, masz dach do niego? Zrób sobie liste co potrzebujesz z wnętrza i uderz w jakiś szrot. Za kilka złotych wytargasz kratki nawiewu, zegary, wycieraczke i plastiki. To z tyłu nad lampą to z anteny uchwyt? Bo widzę, że na zderzaku też masz. Powodzenia!
  
 
Ja powiem tak że... (pewnie mnie zlinczujecie a raczej na pewno) to orurowanie na przeciętnym maluchu to kupa... ale na tym mi się podoba nie wiem czemu bardziej terenowo wygląda ... może ono zniknie ale z czasem na pewno... jak bd jechał na przegląd to pojedzie bez tego... jak na dzień dzisiejszy z tego co trzeba wymienić to mam prawy boczek kratkę nawiewu licznik tylne boczki przeciw słoneczniki wycieraczki i ramiona oraz silniczek wycieraczek zderzak tylny dywan w nim jest z el ale oryginalnie był dzielony a leży u mnie taki oryginalny gdzieś na strychu jeszcze nowy więc będę wymieniał listwy progowe wymienię bo te są zniszczone przez te blachy no i schowek dam ze swojego el a w schowku bd głośnik po stronie kierowcy głośnik i radio... i to na tyle a kupić muszę tylne siedzisko kanapy tylną klapę dywaniki boczek od strony kierowcy oraz gumową wkładkę w tunel środkowy od skrzyni biegów oraz gałkę skrzyni biegów i to chyba na tyle... z robocizny nie wiele jest trochę szpachli na błotniki i puszki oraz błotnik tylni bo z przodu zostały wyłamane drzwi i wgięły błotniki a z tyłu został przytarty... reszta to zaprawki i takie drobnostki dziś widziałem podłogę od spodu ... miód malina truskaweczki po prostu cudna gdzie nie gdzie taki nalocik korozji ale nic zgnite naklejki sobie po trochu ściągałem z tyłu tak z ciekawości jak sie je zrywa ale ściągnę je wszystkie dopiero gdy zajmę się odświeżaniem... mimo to że jest to rocznik 1995 i był traktowany skandalicznie to o dziwo nie jest zbyt zdekompletowany a co naj ważniejsze nie są zdekompletowane elementy CABRIO ale niektóre rzeczy uniwersalne trzeba wymienić z tym bosmalem porwałem się na szeroką wodę ale z szybkim nurtem bo nie potrzebuje wielce przy blacharce robić a i bym zapomniał... TURBINKĘ KOWALSKIEGO WYPIERDALAM(!!bez cenzury!!) BO NIE DA SIĘ JEŹDZIĆ!!!!!! ja go rozpędzałem na asfalcie to 4 biegu nie wpinałem bo obrotami nawet nie doszedł a żeby wyjechać z bramy to muszę brać rozpęd od podwórka bo z pod bramy na podjeździe :shock: ZGAŚNIE :shock: :zonk:

no a tutaj fotki... siedzenia przed myciem i po myciu jak widzę to się kolor wytarł już i nic na to nie poradzę ale przynajmniej mają fajny zapach i nie śmierdzą moczem i stęchlizną :zonk:


oraz plandeka... w bardzo dobrym stanie brak jej tylko 2 guzików ale coś będę kombinował w tym kierunku 1 guzik mam luzem a drugiego nie ma wcale... nie jest pocienta oraz nawet ZAKRYCIE PLANDEKI NA PUŁKĘ jest w stanie idealnym ale oba materiały wypłowiały chociaż już znalazłem specjalne kosmetyki do tego typu materiałów i plandeka bd czarna jak dawniej jak widać dziś została dokładnie wyszorowana




widać tu na zdjęciach te TUNINGI... wiem sądzę to samo co wy KATASTROFA!!! na zdjęciu nie widać tego ale boczek w drzwiach jest nawet pocięty w trójkąciki brakuje mi tego boczka na drzwi kierowcy tylko ale tylne mam i od strony pasażera też mam a licznik czeka jedynie na przełożenie cyferblatu oraz wymiany głównej osłonki na plastikową




Ja prócz lekkiego nagłośnienia nie wprowadzam mu żadnych modyfikacji nawet z kierownicą czy dywanikiem chcę wrócić do oryginału i od wczoraj zbieram zdjęcia i informacje jak wyglądały bosmale SERYJNE
  
 
Wywal ten festyn z przodu Patrz ten po za głośnikami w boczkach powinien ci posłużyć za wzór do odnowienia.
http://www.allegro.pl/item1047646098_fiat_126p_cabrio_bosmal_oryginal_18300_km.html
  
 
ja już mówiłem że orurowanie nie jest w 100% pewne czy zostanie tyle ze ono mi się podoba ale czy zostanie nie wiem... po lakierowaniu może wyjśc na to że orurowanie ZNIKNIE
  
 
zaczyna mi sie podobać ten Twój wiór zapakuj mu alu z poloneza tylko srebrne będzie wtedy git majonez a te barierkę balkonową z przodu zostawił bym Odszczużyć i jazda
I pytanie z innej beczki czy bosmal ma jakieś wzmocnienia w podłodze ??
  
 
tak.
  
 
Zdecydowanie tak. Płytę podłogową ma solidnie wzmocnioną, mówiono mi że to jedyny cabrio w którym można bez problemu zamknąć drzwi po podniesieniu go z jednej strony podnośnikiem.
  
 
jak wy7gląda to wzmocnienie?? Kropek obfocił byś mu troszkę podłogę I jeszcze ile waży taki bosmal i jak webasto działa w nim??
  
 
Piotrek przejrzyj ten temat:
http://www.fpm.onmoto.pl/viewtopic.php?t=5292


[ wiadomość edytowana przez: GR235I3K dnia 2010-05-30 12:54:28 ]
  
 
dziękuję wam wszystkim za pomoc :mrgreen: przy EL byłem trochę zadziorny ale tu poważnie pomogliście ... nie widziałem jeszcze bosmala z kierą od FL ale był w budzie FL wszystkie zdjęcia wskazują na to że kiera jest oryginalna... jak na razie auto przez spory czas nie przejdzie remontu blacharki bo EL nie jest skończony jak na razie szykuję się do tego by auto już mogło wyjechac na drogę mianowicie jak dostanę duplikat dokumentów... a z dniami kolejne usterki się znajdują i nowinki do wymiany po czym mogę powiedzieć (co większość poprze co do EL) że lalunia zostanie trochę zdekompletowana... wiele ładnych części na zieleniaka czekało ale bosmal to klasyk i prędzej do niego to włożę a EL będę kompletować np... mam przepiękne zderzaki FL czarne nie wypłowiałe a moje były lakierowane i są trochę pofałdowane to przód i tył wymieniam na te leprze mam nowe lamki na zderzak tył tapicerke deski rozdzielczej mam używaną ale lepszą od tej w bosie boczek prawy już założyłem przynajmniej to lepiej wygląda tylko że jest szary bo z EL ale z czasem zawitają tam czarne
ORAZ TEMAT !!SILNIK!! poprzedni właściciel powiedział że turbinka jest dostrojona z wałkiem rozrządu i aparatem zapłonowym ciężko było mi w to uwierzyć ale okazuje sie że to prawda... i to że BOSMALE miały 30 konne silniki to też jest prawda dziś gmerałem z ojcem i zaówazylismy że ja jeździłem na 1 CYLINDRZE !! jak wymieniliśmy na nowe świece to aż byłem w szoku lekko ruszyłem i co sie okazało zostawiłem ślady ruszania a na asfalcie bez problemu ruszałem z piskiem opon no miód malina i co dziwne turbinka mi go nie zmuliła to była wina pekniętej świecy ... no i sie okazało że kolektory wydechowe są do wymiany ale na szczęście mam nowe na stanie siedzenia IG uprane i o wiele lepiej sie w nich jeździ niż w tych lotnikach a na wieczór bd dodawał fotki




wyszło kilka BOSMALI EL ale one zanikły lecz 1 został... i jest w muzeum prototypów... co do jazdy na 1 cylindrze to w ogóle o tym nie pomyślałem bo skubaniec przepięknie mi pracował na tym 1 cylindrze i normalnie mi się jeździło nie gasł udało mi sie go do 60 rozpędzić tylko zajęło mi to 2 km lecz dziś to z bananem na gębie chodziłem jak zaliczyłem jazdę na 2 cylindrach aż mi serce mocniej waliło :mrgreen: co do ilości bosmali to sprostuję... jest ich nie całe 20 z czego ok część ich przejęły skarbówki itp i jest ich nie wiele ponad 100 poruszających się jeszcze po drogach ale ile bosmali jest w rzeczywistości tego nie wie nikt na pewno już 210 bosmali zostało straconych coś czuję że w czwartek i piątek czyli najbliższe święta rozbiorę go z wnętrza i doprowadzę do ładu bo nadal jest z niego taki dziwny smrodek który aż czuję w warsztacie... zaznaczę też kwestię że spały w nim koty a jak wiadome one wszędzie szczą muszę dywan wyprać na szczęście mam taki środek dezynfekujący i zabijający bakterie z odchodów bo matka to do sprzątania w hodowli kupuje po spryskaniu tym całego auta jakikolwiek zapach powinien zniknąć przynajmniej podziałało to na wygłuszeniach bo śmierdziały... co do konstrukcji auta to czytałem dużo o tym i też spraktykowałem... np tylne siedzisko kanapy jest dłuższe bo tylna część pojazdy jest wzmocniona podłoga jest masywniejsza a wzmocnienia progowo podłogowe są wyższe o 15cm podszybie jest złożone z 3 elementów na słupkach oraz z X elementów u góry z czego górna część jest z blachy 1.0 cóż dalej... nadkola wew są szersze i inaczej całkowicie jest skonstruowana belka resoru jest masywniejsza konstrukcją oraz jest wzmocniona dodatkowo od strony pasa przedniego. przez całe auto nie idzie taki kształtownik wzmacniający podłogi tylko idą belki szerokości ok 10 cm oraz progi są dodatkowo czymś powzmacniane ... jeśli chodzi o konstrukcję wzmocnieniową tego pojazdu to totalny KOSMOS :shock: czegoś takiego jeszcze nie widziałem nawet w cabrio samo rubkach... jeśli chodzi o wagę pojazdu nie da się nie zauważyć ze skubaniec waży prawie tyle co auto osobowe... dziś u kumpla popchałem sobie seryjnego FL a potem po przyjeździe do domu mojego bosa i jest ruznica BARDZO DUŻA RÓŻNICA bos jest cięższy o ok 200kg ale jak dostanę dokumenty to pojadę na złom i sobie go zważę... co do silnika to ma do nas przyjechać jakiś facet co dawniej miał warsztat diagnostyczny a teraz się zajmuję tylko komputeryzacją mercedesa i ma przyjechać do naszego merolka ale został już poproszony aby jakoś się wpioł w malucha pomierzył ciśnienia na tłokach itd i ustalił jego prawdziwy przebieg... nie wiem jak to zrobi ale powiedział że wykonalne ponieważ starzy nie wierzą że ma 63 tyś mówią że licznik musiał być przełożony a on ma o wiele mniej przejechane... ojciec obstawia nie całe 10 000 km ponieważ wszystkie podzespoły są oryginalne prócz hamulcy i opon... po czym można zauważyć że żadne z podzespołów nie ma uszczerbku na zdrowi a tarcze kotwiczę nawet dobrze korozji nie widziały silnik cyka idealnie z czasem dowiemy się ile to ma na prawdę przebiegu

ZDJĘCIA PODŁOGI... niemal nieskazitelna tylko i wyłącznie ten nalocik co widać a dziur ZERO


WEBASTO: rzekomo działa coś tam sie świeci na kontrole przy pstryczku ale nei wiem jak to sie obsługuje


no i powoli ruszam z ratunkiem dla wyglą :idea: du tegosz oto pojazdu ... nie wiem co za wieśniak go musiał robić wcześniej totalne bezguście



z czasem będzie więcej fotek

co do orurowania...Z CZASEM ONO MOŻE WRÓCIĆ ALE POD 2 WARUNKAMI
1 naprawie uchwyty przy zderzaku (o ile będzie mi sie chciało dorabiać nowe bo w ruraku popękały )
2 będzie polakierowane na ładną czerń (bo ktoś to pędzlem malował)
LUB zostanie oddane do chromowania

innaczej nie zostanie już zamontowane

[ wiadomość edytowana przez: kropek18 dnia 2010-05-30 20:37:19 ]