Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
DeeJay SYMPATYCZNY GOŚĆ Omega B 2.0 8V + Cal ... Łódź | 2003-09-09 09:42:24 Z odmy leci oleist ciecz ?
To może oznaczac najgorsze - pęknięty blok silnika, bo pozostałe objawy pasują. |
Leszek_Gdynia (S) Przyjaciel LKP była LADA 21072 '88 Gdynia | 2003-09-09 09:49:30 Ja tez miałem takie jaja po zmianie membranki w pompie paliwowej. Zapytam sie gdzie masz filtr paliwa? Jezeli na linii pompa - gaźnik to przełoz go na linie bak - pompa. Może to pomoze, bo u mnie zadziałało. A wymieniajac membrane odkrecales cala pompe czy tylko odkreciles gore pompy??? |
syvo SYMPATYCZNY GOŚĆ najstarsze miasto Zagłębia | 2003-09-09 11:25:34 Filtr znajduje się przed pompą.
Wymieniając membrankę odkręciłem całą pompę (proszę o wyjaśnij mi, jakie to ma znaczenie). |
-VoDz- SYMPATYCZNY GOŚĆ Lada 2107 Białystok | 2003-09-09 11:51:45 W poprzedniej 2105 tez mialem pompe przed pompa jeszcze przy kupnie koles to zaznaczyl mowiac ze jak zamontuje za pompa moga byc. A dokladnie jak to ma dzialac nie wiem :/ |
Leszek_Gdynia (S) Przyjaciel LKP była LADA 21072 '88 Gdynia | 2003-09-09 11:58:53
To może, ze zalozyles popychacz i teraz ma za maly skok??? Cholera głupia sprawa. Jak juz jest instalacja gazowa to nie wiem o co chodzi, gubie sie w tym A może przewody juz sa sparciałe? Sprawdz najpierw odcinek bak - pompa. Aha i poszukaj mojego wątku o pompie paliwowej, bo tam zostało duzo wyjaśnione. Pozdrawiam. |
Bartek-Lodz SYMPATYCZNY GOŚĆ 2xLancia Kappa 3.0 V ... Łódź | 2003-09-09 14:12:13 Spoko bez paniki. Najpierw sprawdź iskre, a najlepiej odrazu profilaktycznie wymień kondensator na aparacie zapłonowym. Jeżeli nie ma iskry sprawdź przerywacz i palec. Wyjmij bagnet i zobacz czy masz sam olej czy dziwną mazie, jeżeli jest olej normalny to wszytko jest ok. Masełko w obudowie filtra to normalna żecz jak się jeździ na gazie, szczególnie z większymi obrotami. Sprawdź czy otwierają Ci się przepustnice w gaźniku. Zobacz jak wyglądają świece. A na koniec jeżeli dalej nie będzie chciała odpalić to odłącz przewód paliwowy od gaźnika i wlej jej trochę benzyny bezpośrednio do gardzieli i odpal. Jeżeli odpali to poczekaj aż zgaśnie i bez podłączanie przewodu paliwowego do gaźnika podłącz gaz i zobzacz czy pali. Jeżeli jest dobrze to wal do gazowników i niech Ci sprawdzą zawór paliwa przy reduktorze. Jednak ja stawiam na kondensator. |
syvo SYMPATYCZNY GOŚĆ najstarsze miasto Zagłębia | 2003-09-10 08:49:50 Panowie!!! Wielkie dzienks dla wszystkich.
Przyczyną moich nieszczęść okazała się jednak nieszczelna pompa paliwa (o tym za chwilę*), która wtłoczyła dość konkretną porcję benzyny do oleju (nota bene świeżo wymienionego pięć dni temu ). Ładziawka się dusiła, gdyż opary benzyny z rozgrzanej komory silnika waliły poprzez odmę do filtra powietrza, a stamtąd do gaźnika, który nie był w stanie tego strawić (pisałem w pierwszym poście, że przykrycie obudowy filtra powodowało gaśnięcie silnika). * Wymieniona przeze mnie membranka przepuszczała, gdyż nie była skręcona jak należy (nakrętka M5) i przez to pompa puszczała paliwo do komory korbowej. Całą sprawę w ciągu paru chwil ustalił mechanik, który już kiedyś cudnie wyregulował moją ładziawkę. Całe szczęście, że jego warsztat mieści się około 3 km od mojego zakładu pracy. Pragnę w tym miejscu podkreślić wyjątkowość tego człowieka, gdyż: - jak już wspomniałem momentalnie określił przyczynę usterki, - naprawił pompę paliwa, wcześniej pojechawszy swoim samochodem po zaworek zwrotny, który się skończył, - zamontował pompę w samochodzie, - usprawnił ładziawkę (regulacja na gaźniku), tak że mogę ją jeździć. Wykrył także uszkodzone łożysko w aparacie zapłonowym (czeka mnie wymianka). Zbieg wypadków sprawił, że łada zostanie 1400 km wcześniej poddana regulacji (zapłon, gaźnik zawory), + czyszczenie gaźnika i usprawnienie aparatu zapłonowego (w/w łożysko). Za wszyskie czynności, przy których spędziliśmy około 1,5 godziny (gość bardzo chętnie odpowiada na wszystkie pytania, co niecnie wykorzystałem) wziął ode mnie - UWAGA!!! - 15 złotych polskich. Czeka mnie oczywiście expresowa wymiana oleju, co jak mniemam potwierdzicie. W tej chwili jeżdżę z puszczoną luzem odmą (Patrole zejdźcie z drogi, bo Sylwester jedzie) co by do gaźnika nie syfiło, a paliwo parowało. Ufffff!!! Jakoś poszło. Rozpisałem się, ale mam nadzieję, że moje doświadczenie pomoże innym użytkownikom ładzianek w podobnej sytuacji kryzysowej. Pozdrawiam!!! |
syvo SYMPATYCZNY GOŚĆ najstarsze miasto Zagłębia | 2003-09-10 08:55:17 Dane w/w mechanika znajdują się w wątku
"Dobre sklepy i warsztaty", ale przytoczę je również tutaj: DIAGNOSTYKA SILNIKÓW Jan Drajczyk ul. Malewicza 28 Sosnowiec, os. Środula (tuż obok wiaduktu biegnącego nad linią tramwajową). |