MotoNews.pl
  

Matowa maska... i co dalej ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dobra chłopaki - mam nawalone we łbie jak cyganka w tobołku...
Nałożyłem wosk na ciepłą maskę i franca jest teraz matowa jak cholera. I jeszcze są na niej jakieś plamy...
Co zrobic, żeby to uratowac ?
Myślę, że wezmę wodny papier 2000, przepoleruję i następnie potraktuję Fareclą. Roboty na jakieś trzy godziny.
Czy to pomoże ?
Może ktoś ma jakiś inny pomysł ?
A tak na marginesie... kupiłem żonie malutkiego króliczka...
Nazwała go DeeJay - miłe, nie ?
  
 
Będę dzisiaj gadał z moim "nadwornym" lakiernikiem, także dam jutro znać. Wiem, że ma różne sposoby na takie rzeczy. A czy nie woskowałeś czasem auta na nagrzaną blachę albo jak była burza??
To ma podobno ogromny wpływ na to( zwłaszcza na plamy).

A swoją drogą to ostrzec nas jakiego wosku używałeś (z uszów ?? )
  
 
To był wosk Car Planu - bardzo polecam, tylko tak jak stwierdziłem, nałożyłem go na gorącą maskę...
Reszta autka się świeci jak psu jaja po rosie.
Teraz używam koloryzującego Ti-Cut ( drogi jak 150 - 50 zeta ) ale warto.
  
 
pasta TEMPO !!!

Sproboj a nie pozalujesz
  
 
Potwierdzam co do pasty TEMPO jednak trzeba się nią nieźle naje...polerować i nie należy zapominać że pasta ta ma właściwości lekko ścierne więc trzeba uważać

GG
  
 
a ja myslalem ze cos stalo Ci sie z maska i kupiles nowa niepomalowana ufffff
  
 
Chłopaki - dalej nie wiem co lepsze ?
Polecana przez Was pasta Tempo czy papierek 2000 na wodę i później Farecla ?
  
 
Ja w poprzednich samochodach używałem pasty Tempo. Po wypolerowaniu lakier się świecił jak lustro. Tyle, że to nie były metaliki.

Pozdr Czedu