Piecowe przyciemnianie szyb????

Może ktoś wie gdzie można przyciemnić szyby techniką piecową.Wiem że w Zielonej Górze robią, ale wolałbym trochę bliżej, możę Warszawa.Jak to wygląda w świetle prawa drogowego?

Marttinus, przejrzyj Forum głębiej, bo link Deena przerzuca nie tam gdzie były podane adresy i telefony.

W Wawie jest taka firma, ale u nich trwa to 3-4 dni, bo demontująszyby i ... wiozą do Zielonej Góry. W Zielonej przyciemnianie trwa 6-8 godzin i jest nieco tańsze niż w stolycy.
Źle jest mieszkać na Wschodzie, nie?

Mieszkanie na wschodzie ma to do siebie że mam bliżej na Kamcza tke.

A cóżeście się tak rozpędzili z tym zamykaniem wątków ???
Zaczyna mnie się to very bardzo nie podobać
A może tak qrna ktoś jednak zna jakiś adres bliżej WWY gdzie robią w jeden dzień ?
Może bez przesady !

Muszę was zmartwić, przyciemnianie szyb techniką piecową jak narazie jest tylko w Zielonej Górze więc inne serwisy prawdopodobnie tam wysyłają te szyby.

Tak więc najszybciej będzie tam dojechać na miejsce .


[ wiadomość edytowana przez: TURBO dnia 2003-09-11 16:20:02 ]

SOORY postanawiam poprawe

Cytat:

2003-09-11 17:48:20, marttinus pisze: SOORY postanawiam poprawe

nie no nie soory'aj tutaj bo nie ma za co jak głosi mój podpisik
...tak żem sobie tylko pomyślał

z drugiej strony dobrze że są nove wątki - gonimy Eskortów czy kogo tam jeszcze nieprzegoniliśmy...

jak to ktoś gdzieś powiedział - nie przejmuj się gadaniem "starych" klubowiczów - oni już po prostu tacy są, poczekaj miesiąc, dwa i sam taki się staniesz
PZDR
KRUCHY


[ wiadomość edytowana przez: Kruchy dnia 2003-09-11 22:26:48 ]

Cytat:

2003-09-11 14:56:08, jackal pisze: Perzan, nie unoś się [...]

Aaaa... bo jakiś taki marny dzień mam Musiałem sobie gdzieś ulżyć Ty chyba też miałeś kiepski, bo padło na Ciebie
A tak na serio, to faktycznie drażni mnie nieco widok kłódek pojawiający się coraz częściej. Przypomina mi to czasy, gdy nie było teleranka...
Fakt, temat się powtarza, ale to nie jest wg mnie powód od razu do zamykania wątka. Można napisać, że było wałkowane i ktoś sobie grzecznie szuka, wątek umiera śmiercią naturalną dość szybko, spada na dół i jest spokój. Ale żeby od razu zamykać... nieee...
Uwierz, że jakbym siedział na modemie, to nie bawiłbym się w grzebanie po archiwum, tylko rzucał temat.
Z resztą nie zwracajcie uwagi na moje marudzenie. Od tygodnia jestem rozdrażniony - remont in progress. Tak będzie pewnie do końca września
Nawiasem mówiąc w każdym wątku jest trochę hyde parku (do którego nie zaglądam od samego początku) i nic na to nie poradzimy, bo byłoby nudno.
Pozdro.