[mk5] pada elektryka i nie wiem co to

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
wczoraj ładowałem akumulator a dziś w deszcz jadąc tak jakby sie rozładował(włączony kierunkowskaz, światła i jechalem na gazie). i nie wiem czy to kabli wina bo mokre były od deszczu czy raczej od akumulatora bo to już nie pierwszy raz tak padł... a akumulator ma 45 AH i date jakąś na sobie 2004 rok wiec nie wiem co jest grane prosze o pomoc bo nie wiem czy jak kupie akumulator to dalej będzie sie waliło.
  
 
Myślę,że to początek końca aku.
 
 
mój tak jakby znajpmy mechanik mówi że akumulator powiniem mieć 55 AH a nie 45. ale nei wiem co z przewodami. z nimi też coś może być nie tak. mieliście podobny problem?? największa szkoda bo to RS. mój pierwszy samochód i sentyment jest wielki a poza tym uwielbiam nim śmigać bo zdarzyło mi sie że dresy w merolu chciały sie ścigać i mogli mnie cmoknąć w tyłek bo niepozorne autko ma moc i serce.

[ wiadomość edytowana przez: Orzel2808 dnia 2010-10-19 19:12:30 ]
  
 
co znaczy tak jakby sie rozladowal? to znaczy ze auto Ci zgaslo czy co? chcesz pomocy to wyraz sie precyzyjnie i dokladnie opisz problem
  
 
Przewody zostaw w spokoju.Akumulator pewnie pada.Jedz do jakiego kolwiek punktu z akumulatorami i poproś o pomiar aku pod obciążeniem.Pewnie padnie w tym momencie.U mnie jest 63Ah i daje radę z silnikiem 1.6 16V ZETEC i cały czas na światłach.Twój ma 6 lat więc jego żywot dobiega już końca.
 
 
tak jakby zgasł to znaczy że jechałem i gaz sie włączał i wyłączał i nagle zgasł i nie miał siły akumulator odpalić. na lince odpaliłem i dojechałem do domu. zgasiłem ale już odpalić znowu nie chciał i wstawiłem pod ładowanie
  
 
mierzyles napiecie ladowania ? niemozliwe zeby z powodu zuzytego aku auto gaslo podczas jazdy , przyjzyj sie dokladnei obwodowi ladowania, podstawa to pomiar napiecia na zaciskach akumulatora przy pracujacym silniku, powinno wynosic od 13,7 do 14,4
  
 
Akumulator nie trzyma napięcia.Bez prądu z baterii nie pojedziesz daleko nawet gdybyś miał altka ze złota i ładującego jak ta lala.To nie prądnica,że daje napięcie na wszystko.Aku jest magazynem napięcia i zasila wszystko w samochodzie.Alternator ma zadanie doładować aku w trakcie jazdy.Bateria padnie,gasną kontrolki i koniec jazdy.Ładowanie go nie załatwi sprawy.


[ wiadomość edytowana przez: przemo2 dnia 2010-10-19 19:31:43 ]
 
 
Cytat:
2010-10-19 19:28:19, dulin7 pisze:
mierzyles napiecie ladowania ? niemozliwe zeby z powodu zuzytego aku auto gaslo podczas jazdy , przyjzyj sie dokladnei obwodowi ladowania, podstawa to pomiar napiecia na zaciskach akumulatora przy pracujacym silniku, powinno wynosic od 13,7 do 14,4



mierzyłem było 14,4
  
 
a jakie producentów akumulatorów polecacie?? bo chyba kupie nowy. albo mam wybór używanego za 100 ale nie wiem czy to dobry pomysł.
  
 
Cytat:
albo mam wybór używanego za 100 ale nie wiem czy to dobry pomysł.


Do pierwszych mrozów.Ja osobiście mam Boscha 63Ah.Ma 3 lata i jak na razie nic go nie ruszyło.Kiedyś w Polonezie a wcześniej w Traficu(Renault),miałem Akumę 61Ah.Był u mnie od nowości i 8 lat wytrzymał.ZAP Piastów ,różne są opinie.Jedni chwalą inni psioczą.Centra była kiedyś dobra.Nie wiem jak teraz,ale cena wysoka.Faktem jest,że bardzo niskie temperatury wytrzyma i rano auto odpali.Ja kupił bym Centre jak mam auto pod chmurką.Boscha jak jest Esi w garażu,a ZAP-a bym nie brał.3 lata i po baterii.Dobra jakość i rozsądna cena to AKUMA.Ale musisz się pośpieszyć,bo idzie sezon i ceny za noc mogą podskoczyć.Nie kupuj w Hiper markecie typu Real,Tesco itd.Innych nie testowałem.Ale wybór należy do Ciebie.


[ wiadomość edytowana przez: przemo2 dnia 2010-10-19 19:47:41 ]
 
 
dzięki. bo właśnie ja mam teraz jakis "bull power" i nie wiem co to to jest. chyba właśnie najlepszym wyborem jest Centra albo ta Akuma bo rs jest pod chmurką właśnie i jak przyjdzie zima to będzie bida.
  
 
W Kielcach cena Akumy 61Ah chyba 520 albo 480 A (nie pamiętam) mocy rozruchu teraz 270pln,Centra 63Ah 620 A 370pln
Akuma i Centra mają po 3 lata gwarancji.Wiem,że to wydatek,ale kilka ładnych lat z głowy jeśli o aku chodzi.
Cytat:
bo właśnie ja mam teraz jakis "bull power" i nie wiem co to to jest.


Rozumiem,że alarm(dioda)miga w prostowniku tak ? Aku nie przyjmuje prądu.




[ wiadomość edytowana przez: przemo2 dnia 2010-10-19 20:04:17 ]
 
 
chciałem zrobić sobei nadkola a jeszcze musze wydać kase na aku.... jak na złość!!
  
 
Nadkola grosze kosztują.Jeśli Ci chodzi o plastiki.Czy reperaturki chciałeś wymienić ?
 
 
a kontrolka ci sie zapala od ladowania???ja mnialem pezy swoim ze mi zaczela sie jazyc kontrolka od aku i piszly diody na podkowie w alternatorze.ale pierw jedz do dobrego punktu z akumulatorami i ci gosciu sprawdzi wszyustko jak bedzie sie znal
  
 
Oczywiście aku sprawdzic nie zaszkodzi ale jak gasnie to już insza sprawa chyba. Ja majstry jeszcze bym powiazał sprawe deszczu .
Popadało i padł aku tak? Sprawdź czy przypadkiem skrzynka bezpieczników nie stoi pod okapem. Dziura jakas lub nieszczelność w podszybiu i masz jak nic zwarę że wode można ugotować.
Wiem z doswiadczenia bolesnego własnego- łało cały tydzień i wyskoczyłem na moment a tu światła drogowe się palą razem z dalekosiężnymi reflektorami. Wina jakaś nieszczelnośc . Popadało na skrzynkę bo mokra była i pomogo tylko suszenie.
  
 
rano wstaje chce jechać a tam kapeć w kole.... dlaczego?? już 2 raz mi sie tak zrobiło że rano wstałem a tam kapeć a koło całe i wogóle. i to do tego inn a opona niż tamta... ale obie są na przodzie. dlaczego tak sie robi?? RATUNKU
  
 
Cytat:

rano wstaje chce jechać a tam kapeć w kole.... dlaczego??


Bo zeszło powietrze
Cytat:
już 2 raz mi sie tak zrobiło że rano wstałem a tam kapeć a koło całe i wogóle. i to do tego inn a opona niż tamta... ale obie są na przodzie. dlaczego tak sie robi?? RATUNKU


Rozumiem,że w 2 różnych kołach wystąpił ten sam problem,a mianowicie samoistnie zeszło powietrze,tak ? Biorąc pod uwagę,że jesteś pewny ,że nie złapałeś kapcia to sprawa wygląda następująco.W nocy jest już zimno i wszelakie ciała stałe się kurczą co robi też wentylek w kole.Musi być już stary i gumka jako uszczelka nie trzyma przy niskich temperaturach.Wymień u wulkanizatora wszystkie wentyle i po sprawie.Jeśli jednak dalej będzie schodzić,to może masz stare opony,które są sparciałe i powietrze ucieka przez gumę.Ale na to bym nie liczył raczej.Może felga nie jest gładka (ma rdzawy nalot) na łączeniu z oponą ? Przyczyn może być kilka,a zza klawiatury można tylko gdybać.
 
 
coś było z rantem na feldze.... trzeba było oczyścić(tak mówił znajomy na wulkanizacji)
-jak to dobrzemieć znajomości
pomagałem przy poddaszu mojemu mechanikowi wiec licze u niego na jakieś zniżki




pozostało:
-kupić akumulator,
-wstawić reperaturki tylnich nadkoli,
-(pomalować nowe reperaturki) ale to może na wiosne,
-kupić 2 opony zimowe
-podwozie jakoś zakonserwować


matko-bosko-kochano skąd nabrać pieniędzy!!!