[ ASCONA C] pływak paliwa, klakson, dusi przy dodaniu gazu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Trochę mnie tu nie było, ale brak czasu nie pozwala na aktywne uczestnictwo, mam zatem kilka pytań, związanych z moją Aśką.

pływak paliwa -> po prostu przestał działać chyba się utopił całkowicie, czy wymiana będzie trudna (wiem gdzie jest), a dużo to kosztuje?

klakson -> przestał działać ale to osobna sprawa może związana z kablami, kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać gdzie szukać, ma ktoś jakiegoś manuala? bo o dziwo po rozebraniu go nic w nim niema hehe

dusi przy dodawaniu gazu -> najgorsze, zmiana kabli, świec, kopułki, palca rozdzielacza, filtra paliwa nic nie dała filtry wszystkie prawie nówka nawet 5000 km nie ma zrobionych, oleju nie bierze, po prostu przy wyprzedzaniu lub szybkim dodawaniu gazu jest efekt "NOS" a z pierwszego biegu jest pyrkanie, choć pływak nie działa, ale zauważyłem chyba powiększone zużycie paliwa. Podejrzewam pompę paliwa, sondę lambda, katalizator? tłumiki też są nowe, albo problem z przepływem powietrza? kompletnie nie wiem o co chodzi... a moja Aśka to 1988 rok 1,6i na jednopunktowym wtrysku. Jutro jadę sprawdzić bo kumpel obiecał podpięcie pod kompa... jak będę wiedział więcej dam znać

Jakby mi ktoś poradził w jakiejś kwestii byłbym wdzięczny,

[ wiadomość edytowana przez: NAZAR dnia 2010-10-28 10:02:24 ]
  
 
Sorka, że post pod postem, ale nie widzę opcji edytuj, więc tylko zakomunikuje że najpoważniejsza usterka "efekt NOS" została usunięta złożyło się na to kilka drobnostek a mianowicie: dziura w przewodzie na wyjściu z wtrysku, lewe powietrze gdzieś przy wtrysku i o zgrozo czego sobie w życiu bym nie pomyślał to uszkodzony kabel wysokiego napięcia (kable nowe kilka miesięcy).

Do ciekawości w czasie trwania usterki auto spalało 13 litrów, to w zimę dychy nie osiągałem

Jak ktoś ma nowe jakieś info odnośnie pozostałych usterek to proszę o odpowiedź.

Pozdrawiam
  
 
Bije się w pierś i wstyd mi, że nie wiedziałem gdzie jest klakson . Znalazłem go i usterkę naprawiłem (urwany kabel i brudne styki).

Pływak chyba odpuszczę, obecnie spalanie się wyrównało, a leje "pod korek" i jeżdżę na liczniku dziennym, więc mniej więcej wiem ile mogę zrobić km.

pozdro
  
 
możliwe że pływak "odpadł" i się "utopił" ale też możliwe że to wina kabelka... bardziej w tą stronę bym uderzał.. może jakaś przerwa?