[MKVI]1.8td szalejące obroty i problem z odpalaniem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam wiec jak juz w temacie napisalem mam problem z autem od pewnego czasu.nie wiem czy to ma cos do rzeczy ale zanim wystapil problem zalalem lewa rope do baku,z poczatku nie bylo problemu przejechalem na niej z 130km i wszystko bylo ok,nastepnie w drodze do wroclawia zrobilem sobie przerwe zgasilem silnik i przy próbie odpalenia go ponownie bardzo dlugo krecil co dzwine w koncu odpalil i pojechalem tu obroty jeszcze byly ok,dojechawszy na miejsce zgasilem silnik nastepnie znow chcialem go odpalic i znow musialem go dlugo krecic az zapalil,odstawilem auto. Na drugi dzien juz wogole nie odpalilo wiec poprosilem o pomoc kolege podlaczylismy ako na kable kolega podpompowal mi troszke paliwo w silniku i odpalil wsiadlem do auta przejechalem sie i tu obroty mi zaczaly szalec albo mi gasl przy daniu na luz albo mi obroty trzymaly same na 3 tys bez dania gazu.a przy zmianie biegów na niskich obrotach czasami gazu wogole nie łapał wiec redukcja w pizd...i dopiero zmiana biegu,ciagle mam problem z odpalanie.jesli ktos kuma o co chodzi to prosze o pomoc i dzikuje z góry.
  
 
Cytat:
2010-11-13 12:24:14, pziolo88 pisze:
witam wiec jak juz w temacie napisalem mam problem z autem od pewnego czasu.nie wiem czy to ma cos do rzeczy ale zanim wystapil problem zalalem lewa rope do baku,z poczatku nie bylo problemu przejechalem na niej z 130km i wszystko bylo ok,nastepnie w drodze do wroclawia zrobilem sobie przerwe zgasilem silnik i przy próbie odpalenia go ponownie bardzo dlugo krecil co dzwine w koncu odpalil i pojechalem tu obroty jeszcze byly ok,dojechawszy na miejsce zgasilem silnik nastepnie znow chcialem go odpalic i znow musialem go dlugo krecic az zapalil,odstawilem auto. Na drugi dzien juz wogole nie odpalilo wiec poprosilem o pomoc kolege podlaczylismy ako na kable kolega podpompowal mi troszke paliwo w silniku i odpalil wsiadlem do auta przejechalem sie i tu obroty mi zaczaly szalec albo mi gasl przy daniu na luz albo mi obroty trzymaly same na 3 tys bez dania gazu.a przy zmianie biegów na niskich obrotach czasami gazu wogole nie łapał wiec redukcja w pizd...i dopiero zmiana biegu,ciagle mam problem z odpalanie.jesli ktos kuma o co chodzi to prosze o pomoc i dzikuje z góry.



cos masz popierdzielone z pompą, miałem to samo w moim 1.8 TD.
  
 
jezeli z pompa by bylo cos nie tak to chyba by podczas jazdy szarpalo autem a nie szarpie,czy nie?
  
 
kolega wlał lewą ropę która mogła być zasyfiona(choć niekoniecznie bo mój zawsze jeździł na rusałce) i zapchało filtr, była w nim woda i ona mi takie objawy robiła. Sprawdź filtr paliwa a jak go nie wymieniałeś przed zimą to i tak trzeba to zrobić.
  
 
napisze ktos jak wymienic filterek paliwa bo nigdy tego nie robilem?
  
 
potrzebny klucz 11, nowy wkład, checi i 1/3 dolnej czesci butelki pet 1,5l na to co spadnie po odkreceniu wkładu.
sprawa jest tak banalna ze nie ma o czym pisac.
  
 
dzieki

[ wiadomość edytowana przez: thomas77 dnia 2010-11-27 21:31:38 ]