2107 [1300] ["87] znaczy Błękit Nieba Naczelnego

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie, nie miało być "klasyka"
Nie. Miała być zwykła samara 3D.

10 dni w garażu. Dalej nie jeździ...

Przywiezniona z Kęt. Na lawecie. Wyciągnieta z trwawy. Uratowana przed złomowaniem?

700zł.

Bez hamulcy. Z dziurawym wydechem. Z wyciekami. Oczywiście silnik niegadał tylko przygasał cały czas.

Bierzemy.

Dzień 10. Wydech. Hamulcy nadal brak:
  
 
I dla takich ludzi szacun! Dla niektórych kupno Łady jest dzisiaj już bez sensu, a co dopiero w takim stanie jak ta!? Wylecz Lade i śmigaj

Pozdro!
  
 
no to do roboty!!!
powodzenia!
  
 
161szy kilometr.

Hamulce są.
Silnik jakiś słabawy.
Ale można latać.

Niedziela.

Jedziemy do BielskaBiałej. Ot co. 35km w jedną stronę. Powie Ktoś. Co to za dystans. Ale pojazd nieznany. Dobra. Lecimy. Kto wie kiedy ten samochód był w wielkim mieście... No to mkniemy...

Droga krajowa do bielska. Tuziny samochodów. Dopiero teraz zwracam uwagę czym sie w PL jeździ. Takich aut już nie ma na drogach... One już poginęły... Skazane na wymarcie...

Łada idzie. Rozpędzam się najwolniej jak potrafię... Za mną sznureczek aut dostaje raczej nerwicy. Mogli wyjechać wcześniej z domu...

Na bielsku na parkingu spotykam Duzego Fiata. Nie no. Niedyś kompletnie nie zwracałem uwagi na te auta

Powrót po ciemnościach w nocy....


  
 
Właśnie dlatego trzeba je ratować od całkowitego zapomnienia...U mnie pod samym blokiem stoi 5 Passatów, a spotkać w całym Bytomiu Łade to niezły wyczyn No chociaż stoi na Al. Legionów jedna 2107 i jedna Samara. Dzisiaj Łade kupują tylko pasjonaci, albo ludzie, którzy potrzebują coś taniego najczęściej na wsiach...Ale ja mam zamiar kupić sobie klasyka Niech tylko zrobię prawko!

Dlatego u mnie tacy ludzie jak Naczelny od razu zyskują sympatię OCALMY TĄ MARKĘ LUDZIE !!!
  
 
Popatrzyłem się na fotkę i jestem zdziwiony - po tym jak tak ją opisywałeś na samym początku spodziewałem się Łady w gorszym stanie wizualnym. Bardzo zacnie się prezentuje. Jak możesz to zrób i wstaw fotkę z przodu auta.

Pzdr.

-----------------
Były:
- LADA 2105 '82 1.3
- LADA 2107 '90 1.5
- LADA 2107 '96 1.7i
- OPEL ASTRA F '93 1.4i
Jest:
- LADA 2107 '87 1.3
  
 


Zimowe wieczory.
Za oknem wali śniegiem.
W garażu cały czas wre praca.

Konserwacja podłogi. 2 litry środka boola. Farby. Szpachla z włóknem szklanym.
Za 185zł wprawiłem nowe tablice rejestracyjne. Żal tych starych. Czarnych. Wyróżniały się na drodze.
Koła zimowe 14' czekają na montaż.
Zdemontowałem hak. Bo jest pęknięty w jednym miejscu więc nic bym i tak nie ciągał.
Wstępnie przygotowano tył pod montaż bezwładnościowych pasów bezpieczeństwa. Jeszcze nie wiem jak je zamontuje z przodu.
Końca prac nie widać.
  
 
Poprzedni wlasciel był chyba stolarzem



Przycisk. Włancza kontrole trakcji albo coś podobnego:



Demontaz zaworku nagrzewnicy wiec lekki haos:



Konserwujemy.

  
 
Co włącza zapasowy klawisz od ogrzewania tylnej szyby?

Ps. Zawór nagrzewnicy zajlepiej atakuje sie od komory silnika. Wewnątrz tylko odkręcasz 2 nakrętki od nagrzewnicy, a reszte robisz w komorze i bedzie cacy. Mi to kiedyś pokazał sheriff, a potem robiłem to ze 2 razy w innych Ładach. Nic prostszego. Ba, po wymianie nigdy nie musialem robic tego 2 razy, bo przeciekał nowy zawór.

Pękające sprężyny w fotelu - normalka. Albo spawanie, albo deski, albo nic U mnie siedziało sie jak w kubełku.

Ps. Dlaczego klapka z "kontrola trakcji" jest przykrecona wkrętem? Ona powinna sie tam sama trzymać
  
 
Te deski to stary patent. Też tak miałem w mojej poprzedniej Ładzie
  
 
Cytat:
2010-12-19 21:58:44, Leszek_Gdynia pisze:
Co włącza zapasowy klawisz od ogrzewania tylnej szyby?



Jeszcze nie odkryłem. NIGDY go nie nacisnąłem

Cytat:
2010-12-19 21:58:44, Leszek_Gdynia pisze:
Pękające sprężyny w fotelu - normalka. Albo spawanie, albo deski, albo nic



Dziś wstawiłem fotel ze Swifta. Spawarka, wiertarka i zagościła wygoda.
  
 
Od razu przypomina mi się pewna histora: MAGIC SWITCH
  
 
Powodzenia w pracy widzę że znasz sie na rzeczy i już w krótce łada będzie igiełka
  
 
Była Ciemna Czwartkowa Noc.
Nie.
Była Ciemna Czwartkow Wieczór.

Na Reaktorze troszke ponad 2ooo obr. Lecimy. Dobra. Jeszcze raz przełanczamy na gaz. Cyk. Wypalamy paliwo z gaźnika. Kończy się. Cyk. Włanczamy gaz...

Poprzednio samochód na gazie strasznie przerywał. Teraz?

Silnik zgasł. Jest rospęd. Albo go wykorzytać i wlecieć na parking przy drodze albo wbijamy dwa i przełanczając na benzyne liczymy że zzzzzaśście pompa paliwa.

W 0,0005 sekundy podejmuje decyzje. Bramka nr 2.

Benzyna... Auto zwalnia... Stop!

No i stoimy na drodze.
Kręcimy, kręcimy i lipa.
Auta mnie wymijają.
Lipa.
Probuje sam zepachać auto na parking ale snieg nie pozwala.
Ale jakis dwóch synków wychodzą z auta i pomagają mi przepchać.

Krecenie nic nie daje. Zapodaje ręczną pompką ale też lipa. Do domu 4km.
Można się tylko pomodlić. Auto odebrałem od gazowaników wieczor po pracy. Nikogo juz tam nie było z fachowców. Zapaliło po godzinie kręcenia a ponoc przez dzień jezdziło. Zepsuli zapłon?

Kręcimy. JEST! JEST! Zapaliło! Dzięki! Lecimy na beznynie... Olać LPG. Jutro sie im zawiezie auto do poprawy!


P.S.Po zaparkowaniu w garazu okazało się ze reduktor lpg cały zamarzł i zaszronił sie. Kompletnie zapowietrzony. Rury z dochodząca cieczą zimne (dodam ze nagrzewinca ok dawała ciepło i termostat z temp ok na poczatku zielonej skali). Czyli temu nie lata na LPG.
  
 
Zimowo.


  
 
Widzę że tłumik pod autem też ci tak odstaje jak i u mnie
  
 
Wjechano na Garaż.

Powiekszyłem przerwe na przerywaczu do 0,4mm.
Zapłon ustawiłem na 5st.
Świeca nr 3 jest brzydka. Inne są ślicznie wypalone.
Jutro sprawdze otwarcie przepustnicy i trzeba ten tłumik jako podwiesić wyżej.

Zakończono badanie sredniego zużcia gazu.
10,5 9,6 9,1 9,5 na dystansie 1000km. Jazda emerycka w cyklu wioskowym. 5% w cyklu miejskim.

  
 
Zamontowano lampy do jazdy dziennej.

  
 
A czemu nie LED-owe?? żart, spokojnie
  
 
Autko calkiem calkiem.

Widac ze idziesz w zaparte, jak dopiescisz bedzie smigac