Prawo kupującego do zwrotu towaru

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam następujący problem: Sprzedałem coś co zgadza się z opisem, nie ma żadnych wad poza tymi które wymieniłem. Kupujący chce zwrócić towar bo mu nie pasuje do jego samochodu, zaznaczyłem, że nie wiem czy pasuje do focusa, bo u mnie było w escorcie. Towar był wystawiony na allegro, ale aukcja się zakończyła (kup teraz), i w zasadzie transakcja odbyła się pez żadnych pośredników a kupujący odebrał towar (i zapłacił) osobiście u mnie. Czy w takiej sytuacji ma prawo żądać zwrotu pieniędzy? Chciałbym zaznaczyć, że jestem uczciwym człowiekiem i najchętniej po prostu bym te pieniądze oddał, ale ich już nie mam, a jako, że jestem studentem to nieprędko uzbieram ponad 500zł

Wiem tylko, że jest 10dni na zwrot bez podania przyczyny w wypadku zakupu przez internet, oraz jeśli towar byłby uszkodzony (niezgodny z umową)
  
 
Żebym znał cały kontekst aukcji, tj. dokładny opis, wtedy można by powiedzieć coś więcej. Podaj linka jak możesz.
Tak w ogóle to można by powiedzieć że nie musisz zwracać bo kupujący wiedział co kupował - "widziały gały co brały".
  
 
Cytat:
2011-01-24 16:38:22, Pele19m pisze:
Mam następujący problem: Sprzedałem coś co zgadza się z opisem, nie ma żadnych wad poza tymi które wymieniłem. Kupujący chce zwrócić towar bo mu nie pasuje do jego samochodu, zaznaczyłem, że nie wiem czy pasuje do focusa, bo u mnie było w escorcie. Towar był wystawiony na allegro, ale aukcja się zakończyła (kup teraz), i w zasadzie transakcja odbyła się pez żadnych pośredników a kupujący odebrał towar (i zapłacił) osobiście u mnie. Czy w takiej sytuacji ma prawo żądać zwrotu pieniędzy? Chciałbym zaznaczyć, że jestem uczciwym człowiekiem i najchętniej po prostu bym te pieniądze oddał, ale ich już nie mam, a jako, że jestem studentem to nieprędko uzbieram ponad 500zł Wiem tylko, że jest 10dni na zwrot bez podania przyczyny w wypadku zakupu przez internet, oraz jeśli towar byłby uszkodzony (niezgodny z umową)




te 10 dni to jest jak sprzedaje FIRMA a nie osoba prywatna

ZAZNACZAM mogę się mylić bo 100% pewności nie mam
  
 
Tylko, że transakcja nie obdyła się przez allegro. Była aukcja, ale się skończyła, gość napisał do mnie majla, ja odesłałem mu dodatkowe foto. Wszystkie dodatkowe informacje były podane. Umówiliśmy się u mnie w domu, powiedziałem wyraźnie "oglądać do woli i brać jak sie podoba, ja nie mam nic do ukrycia". Po negocjacjach stanęło na kwocie 520zł i że tak powiem DIL

No a on mi dzisiaj dzwoni, że mu nie pasuje to do auta i chce oddać, bo ma 7 dni (nie wiem skąd taka informacja) doradziłem mu co może zrobić żeby to jakoś dopasować. Powiedział, że będzie kombinował ale jak coś to się odezwie. A ja nie mam kasy żeby mu ją oddać.

Z przepisów, które wyczytałem to tak jak pisałem w 1-szym poście: 10 dni na zakupy na odległość, a w dodatku nie obowiązuje to osób prywatnych (ponoć)

Także sam nie wiem, bo mi też jest głupio, ale co mam zrobić. Ehh...
  
 
Cytat:
2011-01-24 18:11:39, Pele19m pisze:
chce oddać, bo ma 7 dni



a co to sklep? hehehe, a w sklepie pewnie z 5

-----------------
EscortDriver #893
Preto on Tour
www.youtube.pl/pretoontour
  
 
kupujący ma prawo zwrotu towaru zakupionego z dowodem wpłaty (np. paragon) do 5 dni roboczych. Ale z uwagi że sprzedałeś coś nie nowego i bez dowodu wpłaty karencja tak ja w przypadku kupna uzywanego samochodu wynosi 72 godziny. Wiec nie musisz oddawać pieniędzy.

[ wiadomość edytowana przez: RYBA23 dnia 2011-01-24 18:17:58 ]
  
 
transakcja poszła z reki do reki??? czy coś podpisywałeś ???
  
 
RYBA To co napisałeś to już chyba nie obowiązuje, właśnie kiedyś tak było, ale przepisy się (ponoć zmieniły)

KLIK
  
 
Źle tylko,że dokonałeś transakcji u Ciebie w domu.Trza było gdzieś na mieście się umówić.Może Cię teraz nachodzić i nękać,albo jakąś sztukę zrobić (czyt.coś zniszczyć,rozbić).Ludzie są różni z różnymi charakterami.
 
 
Transakcja była z ręki do ręki, a z tym nękaniem to wątpie. Gość był raczej spokojny, i ma 40km do mnie. Przez tel. też raczej grzecznie ze mną rozmawiał
  
 
pewnie liczy na drapane, potem wyjdzie bestia

-----------------
EscortDriver #893
Preto on Tour
www.youtube.pl/pretoontour
  
 
nie musisz mu wracac, nie ma oferty kupna sprzedazy nie ma nic
chyba ze z wlasnej nie przymuszonej woli
  
 
Powiedz mu że potrzebowałeś kasy pilnie na alimenty albo mandat hehe i teraz nic nie masz i nie będziesz miał. Jak nie to powiedz wprost że "brały gały co widziały" i że nie masz obowiązku zwracać kasy. Zwłaszcza że wszystko było jasne, i do tego powiedziałeś mu jeszcze co zrobić żeby pasowało, bo nigdzie nie obiecywałeś że będzie pasować.


[ wiadomość edytowana przez: Maylo dnia 2011-01-24 19:21:23 ]
  
 
Powiedziałem mu, że nie mam kasy, ale jakby sie czepiał i chciał na chama te pieniądze, czy tam mnie straszył sądem, to chcę wiedzieć czy mogę mu powiedzieć: "a idź pan w ..." Wyłączyłem już telefon, bo uczę sie na egzaminy, a ogólnie stresuje mnie ta cała sytuacja
  
 
transakcja umowna z reki do reki nic ci nie zrobi o tyle to tylko twoja własna wola czy mu oddasz czy nie
  
 
Posiadam uprawnienia adwokackie załatwiam sprawę od ręki to znaczy odrąbie gamoniowi jak trzeba
  
 
Ok, dzięki. Zobaczymy jak sie sytuacja potoczy, bo najchętniej bym mu właśnie oddał te pieniądze on mi towar i git.

Edit: Ale nie mam z czego oddać, chyba że w naturze

[ wiadomość edytowana przez: Pele19m dnia 2011-01-24 19:35:56 ]
  
 
Nie jesteś firmą, czyli nie ma czegoś takiego jak prawo zwrotu, jeśli towar jest ok.
Ja raz przyjąłem towar z powrotem. Sprzedawałem koła i były na nich opony, które jak dla mnie były do wywalenia. Koleś napalił się na felgi, ale chciał na tych oponach polatać jeszcze z 2 miesiące. Dogadaliśmy się, że on mi zapłaci weźmie koła do sprawdzenia i jak coś odda, ale to była umowa między nami. Koleś mi je zwrócił, bo się okazało, że jedna opona była rozwalona.
  
 
No ja właśnie też koła sprzedałem. Felga opiera się na zacisku (z tego co usłyszałem przez tel.) i nie można ruszyć kołem. Poleciłem kupić dystanse
  
 
W przypadku sprzedaży na odgleglość (czyt. allegro) w mysl ustawy o ochronie praw konsumentow facet ma prwao zwroci Ci towar w ciagu 10 dni bez podania przyczyny ale TYLKO w przyapdku obrotu profesionalego a wiec jedna ze stron czy to ty czy on musi byc przedsiebiroca a wiec prowadzic firme a wiec od razu odpada te 10 dni tutaj bo obydwaj wystepowaliscie jako osoby fizyczne. PO drugie nie jest to sprzedaz na odlegosc bo nie zostala zawarta na allegro. Była to zwykla umowa kupna sprzedazy do ktorej nawet pisemna forma nie jest potrzebna (czyli zalatwialiscie to "na gębę") kasa do reki a wiec rzecz zostala wydana i wtym momencie wszelkei ciezary zwiazne z uszkodzeniem czy tez utraceniem rzeczy przeszly na niego. Mozesz sie tutaj zaslanic tym ze wszelkie wady fizyczne zostaly przez Ciebie przedstawione i powinien on ze swojej strony wykazac sie nalezyta starannoscia i sprawidz czy takie et bedzie pasowac itd. ale to slaba linia oborny gdyz jesil uznamy to ze jemu felga nie pasuje i nie byl w stanie tego przewidziec przy zachowaniu starannosci to neistety ale w mysl art 558 KC & 2

§ 2. Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.

Oczywiscie nie macie umowy w sensie nei ma zadnego dowodu na to ze zostala ona zawarta wiec rownie dobrze mozesz sie wypaic i poweidziec nara ziom. W tym wszystkim on powinien pokryc ewentualne koszty wysylek czy transportu tego spowrotem do Ciebie. Jest wiele rzeczy ktore mozna uznac inaczej (sa to kwestie sporne) jak np. to ze jemu nie pasuje nie jest wada fizyczna a ty mu o tym wszysyim poweidziales i zachowales nalezyta staranosc przewidziana w takich sytuacjach a on nie i teraz za to musi pokutowac.