[125p] Pamiątka rodzinna

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przygoda fiata zaczęła się w 1985 roku kiedy to zjechał z taśmy produkcyjnej i trafił do naszego sąsiada, który ciesząc się ze swego auta, w ogolę nim nie jeździł oprócz niedzielnej przejażdżki. Mój wujek biorąc ślub dostał fiata w prezencie, i tak trafił do naszej rodziny. Jednak wujkowi szybko powiększyła się rodzina i fiat trafił do garażu znów, tym razem został zapomniany.
Teraz został przekazany mi żebym zrobił coś z nim lub oddał na złom(ale oczywiście to nie wchodzi w rachubę)

Wiec aby było zgodnie z regulaminem

Fiat 125p 1985
Silnik: 1.5 bez mocy
Wydech: Dziurawy
Kolor czerwony
Wnętrze: brązowa "skóra"

Plany:
Doprowadzić do jak najlepszego stanu
Klasyk Slow & Low

Parę Fotek:

http://img13.imageshack.us/g/img2200h.jpg/

Każda opinia, pomysł mile widziany
  
 
Przede wszystkim witam na forum .Miło że uratowałeś kanciora od zezłomowania.Jak dla mnie samochodzik prezentuję się naprawdę zacnie .Rozumiem że to lusterko i O.Z założyłeś posiadając już fiata?(Jeśli dostałeś go z takimi tajtlami to gratuluję).Na twoim miejscu usunąłbym te czarne listwy z drzwi i standartowo fiaciora na glebę .Pozatym widzę że kolega z okolic więc do zobaczenia gdzieś na trasie.Pozdrawiam
  
 
to jest fiat takim jakim sie do mnie doczołgał w poniedziałek powinny być już felgi do niego to wrzucę foty
  
 
Czerwone są najlepsze odszczurz go trochę i pokaż jak wygląda
  
 
Dziś odebrałem felgi i niestety jestem rozczarowany pod każdym względem. Spawy są kiepskie, a felgi są krzywe. Niestety tania robota bez zwrotów. A jak dojechałem do domu to z jednej farba odpadła.





  
 
kto Ci to robił bo chyba nie Łoli-łajd??
  
 
O k*rwa!


Nie nie , ja tego nie robiłem Powiedz ile kosztowała ta przyjemnosc i kto to robił ?
  
 
Wide Wheel tego nie robili a zaplacilem 270 zl a i tak teraz cos musze z nimi zrobic bo nie wiem czy to sie nie posypie jak przycisnę to autem
  
 
to sa felgi ot tego młota pneumatycznego co się na alledrogo ogłaszał... trza było u staszka robić
  
 
o kurewa, faktycznie trochę to straszy...ani wypiaskowane ani nic...lipa trochę. mocno biją te felgi?ja po Staszku mierzyłem na wyważarce i wyszło max do 35 gramów felga, jak na ciezkie stalowe 14 to seria w tych granicach ma, ciekaw jestem ile maja twoje...
  
 
Tu wystepuje bicie osiowe pewnie odwazników nie musi byc wcale wiecej
  
 
Bicia jeszcze nie sprawdziłem na maszynie ale jak patrzyłem na nie to sa krzywe wszedzie. A cena to była 200 za samo poszerzenie i 70 zl na lakier. Tylko ze lakier juz odpadł.
  
 
Cytat:
70 zl na lakier. Tylko ze lakier juz odpadł.


Ale przeciez one nie są pomalowane!! chyba ze tylko od zewnątrz
  
 
I tu się zdziwiłem bo za 70 zł to myślałem że będą cale pomalowane
  
 
Daj namiary na "speca", co by się nikt nie skusił.
  
 
W tym wypadku widać regułę: trzeba zapłacić żeby mieć dobrze Syf nieziemski....
  
 
Fiat pojechał do garażu, pierwszą usterkę zauważyłem na stacji gdy tankowałem na 10litrow tylko 4 doleciały do baku reszta na moich butach. W garazu po oględzinach okazało sie ze przewody hamulcowe to sama rdza, az dziwie sie ze nie puscily. Silnik do rontu za sprawa tego ze zamiast plynu chłodniczego byla woda. Brak oleju w moscie i skrzyni.
  
 
"To się nie ma co przejmować. To się wszystko zgłasza jako usterki."
  
 
wujek miał rację, oddaj ten paździerz na złom.
  
 
Cytat:
2011-02-05 11:49:59, ---Michal--- pisze:
Fiat pojechał do garażu, pierwszą usterkę zauważyłem na stacji gdy tankowałem na 10litrow tylko 4 doleciały do baku reszta na moich butach. W garazu po oględzinach okazało sie ze przewody hamulcowe to sama rdza, az dziwie sie ze nie puscily. Silnik do rontu za sprawa tego ze zamiast plynu chłodniczego byla woda. Brak oleju w moscie i skrzyni.


standard u mnie było to samo do tego miaem sito nie podogę