[FSO] Polonez 1.5 X

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dobry!

Większość rodziny i znajomych ma mnie za kompletnego , a powodem tego jest moje skrzywienie na punkcie tego oto pojazdu (chyba tutaj pasuje no nie? ) :



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Dane:
-FSO Polonez jak widać (ostatni z rodu borewiczów, potem już jakieś akwaria robili blueee),
-rok 1983,
-wersja 1.5 X (full wypas - składana kanapa, wycieraczka z tyłu , podświetlenie schowka, halogeny ktoś pożyczył, obrotek, zegarek, welurowa tapicerka)
-silnik AB, 82KM, skrzynia 5 biegów,
-hamulce tarczowe na wszystkich kołach
-kolor jedyny słuszny pomarańczowy

Poldon story:

Zawsze chciałem mieć poloneza, dużo o nim gadałem, zbierałem materiały, zamęczałem znajomych obszerną kolekcja zdjęć na kompie itd. Było śmiesznie, były żarty, ale żarty się skończyły gdy podczas spaceru po osiedlu natknąłem się na niego :



Uploaded with ImageShack.us


Musiał być mój, zapodałem kilka wizytówek za wycieraczkę, miesiąc bądź dwa później był telefon i oferta sprzedaży za 1200 PLN, oczywiście byłem napalony jak szczerbaty na suchary, wiec nawet się nie potargowałem ( a spokojnie można było)

Stan auta po zakupie i ochłonięciu już na spokojnie był średni.

Środek brudny i śmierdzący (jakieś zwierze tam jeździło bo sierści w hooj) pierdylion gumowych wycieraczek , pukle kabli, jakies dziury w tapicerce, auto było po włamie i stacyjka pogruchotana kable pospinane na którko, dodatkowe półki, a bagaznik to mało co zawału nie dostałem taki burdel, nieoryginalna podsówfitka przylepiona na sylikon itd auto po prostu niedoinwestowane.

Silnik palił jeździł ale oleju to nie miał zmienianego od łohohohoho, jakies wycieki, gotował płyn chłodniczy, hample ściągały, normalnie niedało się gadac przez tel. podczas jazdy, a swisczał jaby miał colotke

Blacha nawet gicior jakies rdzawe pryszcze, drzwi do wymiany bo zezare od dołu i puknięte prawe przednie nadkole (ale to sam wyklepałem). Podłoga stan srednio-doby gdniazka podnosnika do wymiany i podłużnica jedna z dziura a druga ma konkretnego wgniota.

Mam tylko kilka foteksów z tego okresu bo normalnie nie miałem serca robić fot takiemu zaniedbanemu polonezowi i od razu przeszedłem do prac.



Uploaded with ImageShack.us

Wymienione filtry oleju, powietrza, beny, termostaty czójnik w chłodnicy i przy termostacie, i masa innych pierdułek

Wymieniłem płyn chłodnyczy, układ przepłukałem elementy gumowe, które nadawały się do wymany wymienione, metalowa rurka powrotu z nagrzewnicy tez bo ciekło.

Olej najpierw na jakiś tani mineralny lotos 15W-40 w celu przepułaknia układu po tej czarnej wodzie co wyleciała ( korek spustu odkręcałem z metrowa rura) po ok. 1000 km zalałem shell helix (oczywiście + nowy filtr) i jest miodzio.

Olej w moscie wymieniony wraz z uszcelka dekla

Na badaniu technicznym amory wyszły na dobre wiec na razie nie wnikam w ten temat

Nowy aku oraz rozrusznik regenerowany (kupiłem na allegro) bo mi w ta zime zaprotestował ale teraz to nie ma h..a żeby nie zapalił.

Hamulce regenerowałem. (nowe tłoczki, przewody elastyczne, odpowietrzniki, klocki, spinki , tarcze były ok)
Tu kilka fot z czyszczenia.



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Środek został całkowice zdemontowany, wyczyszczony, umyty, wykładziny „prałem” na samoobsługowej myjni bezdotykowej BP, zapodałem 2x5zł mycie z proszkiem i jazda a potem pułkanie i dało rade, kable uporządkowałem, wymieniłem tez rury od nawiewów na nowe, bo stare waliły na kilometr, pouzupełniałem brakujące elementy w desce rozdzielczej (na focie jeszcze bez nawiewów)


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Generalnie auto mam już od 1,5 roku jeżdżę nim regularnie, czy to lato czy to zima, na razie auto na siebie zarabia. Co ma się zepsuć to się psuje zaraz wymieniamy i jedziemy dalej.
Zima przez rozrusznik dała mi popalić ale polonez odwdzięcza się na każdym pustym parkingu przepięknym bokiem

Jeszcze kilka fotek



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Pozdrowienia z Katowic


Uploaded with ImageShack.us

Z serii Bliźniaki


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Prawda czy fałsz


Uploaded with ImageShack.us

Plany są, na chwilę obecna doprowadzam auto do stanu wyjściowego (czyt. zadbana seria) a potem się zobaczy, jak cos się ruszy to bedziem aktualizować wątek

peace





[ wiadomość edytowana przez: madmat dnia 2011-02-20 18:20:47 ]
  
 
polonez Fajny, Tyle ze to jest forum i klub fiata Na plus jest to ze nie robisz wies tuningu itp wiec jestem sklonny zaryzykowac i nie usuwac tematu,ale poczekam co inni moderatorzy na to.
  
 
misiek , polonez na etapie prototypu nazywal sie fiat 137, wiec daj spokoj chlopakowi
  
 
Sie wie ze forum fiata, ale poza karoseria to polonez jak fiat
  
 
Obniż go trochę

Mój wujek też miał takiego, tyle że w kolorze kości słoniowej




[ wiadomość edytowana przez: Nowy666 dnia 2011-02-20 18:41:38 ]
  
 
Cytat:
Plany są, na chwilę obecna doprowadzam auto do stanu wyjściowego (czyt. zadbana seria) a potem się zobaczy, jak cos się ruszy to bedziem aktualizować wątek


daj spokój, Polonez będący zadbaną serią nie cieszy (i tak S-klasa z niego marna), przerabiałem temat 2 lata po czym sprzedałem i wróciłem do tego podrutowanego, nie będącego ani zadbaną ani serią No chyba że jesteś z gatunku spuszczalskich czytelników tabliczek znamionowych. Jak już tutaj trafiłeś to zacznij od usunięcia wszelkiego wyposażenia we wnętrzu
  
 
polonez bardzo fajny ale obniżyć by sie przydało
  
 
Zadbana seria to tylko połowa założonego planu, wedle zasady czym lepsza baza tym lepszy efekt końcowy


Wybebeszać go raczej nie będę, pożytku na tym etapie to żadnego nie przyniesie, a buja sie teraz całkiem w deche.
  
 
A ja bym nie obniżał Stoi fajnie wysoko jak jakaś Celica B grupowa



Ten z tyłu też fajnie wysoko siedzący się prezentuję.
  
 
Wiedząc ze poprzedni właściciel nic w aucie nie wymieniał przy okazji posiadana czasu wolnego i kompletu nowych części do naprawy wału przystąpiłem do prac.

Zestaw naprawczy


Uploaded with ImageShack.us

Strefa walki


Uploaded with ImageShack.us

Taka ciekawostka


Uploaded with ImageShack.us

Pierwszy wkurw... ( a miało pasowacJ)


Uploaded with ImageShack.us

Po szybkim wypadzie na szrot juz miałem co chciałem


Uploaded with ImageShack.us

Śruby tez sa inne, stary typ to te cienkie


Uploaded with ImageShack.us

Nastepnym razem musze tez wymienić trójnik co wychodzi ze skrzyni na nowszy typ.

Po robocie. Zdjęcie lekko depresyjne za względu na rude zabarwienie i widoczny wgniot w podłużnicy, swoja droga gdzie trza było przywalić żeby tak uszkodzić wew. strone?



Uploaded with ImageShack.us

Wał raczej poskładałem jak nalezy ,ale jazda testowa to jakas masakra była, auto zamieniło wie w pomaranczowy wibrator, ok 60km/h zaczynało wszystko wibrowac i dudnic, nie tego się spodziewałem :/
Kilka pytań do wujka google i okazało się ze przypadek wibrowania po wymianie elementów wału jest nad wyraz częsty, ze wręcz normalny.
Została jeszcze kwestia wyważenia wału, i znowu wujek google przyszedł z pomoca.
W kato. Nic nie znalazłem albo się słabo reklamuja , natomiast w Bielsku Białej to chyba ze trzy zakłady maja to pojechalem sobie do pierwszego lepszego.

Zakład ok. Pany wymontowali i wyważali, postraszyli ze mam niby za krótki wał i ze wielkoklin nazbyt wystaje z trójnika przy sprzegle elastycznym (przed naprawa było tak samo to nie wiem, wszystkie śruby były tak zejeb.... jakby ich nikt nie ruszał wiec obstawiam ze wał był od nowosci, sa różne długosci wałów w FSO?) zostawiłem tam 200zł (150 wywazenie, 50 wymontowanie i zamontowanie wału)ale niestety wibracje są nadal nie tak duze jak były ale są.

Teoria 1
Musi się wszystko ułożyć i trza lekkie dudnienie brać na klate

Teorai 2 (pana mechaniora)
Ze to przez nowa podpore wału. Podobno on nigdy nie zakłada tej polonezowskiej, bo teraz robione sa z twardej gumy co powoduje nie wybieranie drgań. Pan stosuje w polonezach podpore z opla omegi gdzie guma jest o wiele elastyczniejsza i podono wybiera te wszytkie drgania.

Na razie mam dość
  
 
prawda jest taka ze jak rozebrałes wał to przekręciłeś względem siebie 2 częsci krótką i długą stąd to bicie
  
 
Niby tak ale jeśli wał został ponownie wyważony to już nie ma to znaczenia A dgania jak napisał ma nawet po wyważeniu wału
  
 
bo pewnie źle wyważony został.

miałem identyczną sytuację gdy jeszcze lata temu podczas awarii podpory na trasie gorzów- poznań skorzystałem z partackiego zakładu TOM-AUTO

następnego dnia wyważyłem wał i drgania zmalały jednak nadal były na tyle odczuwalne, że irytowały podczas jazdy.
jak dla mnie teoria o za twardej podporze to pitolenie, jak wał jest dobrze wyważony to nie ma prawa nic drgać, przecież podpory są takie jak montowali w fabryce, no chyba, że rzemiosło jednak również wątpię aby to miało wpływ
  
 
Ja wrzucę swoje trzy grosze, bo od jakiegoś czasu siedzę w temacie Mercedesów.

Wielu posiadaczy W123, W201, czy W124 walczy z wibracjami na wale. I rzeczywiście madmat, tak jak mechanik Ci powiedział w 90% przyczyną wibracji po ingerencji w wał jest nowa podpora. Oczywiście czasami zdarzy się, że ktoś źle skręci wał, czy założy marnej jakości łączniki, ale to są sporadyczne przypadki.

W Mercach ludzie często wracają do starych (oryginalnych) podpór, szukają używanych oryginałów po szrotach, kombinują z Lemforderami, lub kupują 3xdroższy oryginał.

Podejrzewam, że nowa podpora którą kupiłeś jest podłej jakości (jak większość obecnie produkowanych części do 126p, 125p i Polonezów) i raczej stawiałbym na nią.
  
 
Coś tam się dzieje.

Peloponez pojechał do wspawania nowych gniazd podnośnika i na łatanie podłużnicy.

przygotowanie auta do spawania:


Uploaded with ImageShack.us

przy okazji wywaliłem wygłuszenia bo były mokre
mój pomocnik zaraz je sobie przywłaszczył


Uploaded with ImageShack.us

efekt


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us

i jeszcze wymieniłem olej w skrzyni biegów wraz z pokrywą


Uploaded with ImageShack.us

Wymiana oleju dała wyczuwalną poprawę zmiany biegów (biorąc pod uwagę ze starego oleju był niecały litr, a podręcznikowo weszło 1,5L)

Brak wygłuszeń nie wpłyną jakoś strasznie na pogorszenie komfortu most wyje, wał dudni muszę cos pomyśleć z ta podpora jak pisał gumbas.
  
 
Cytat:
2011-02-22 13:59:36, gumbas5 pisze:
Podejrzewam, że nowa podpora którą kupiłeś jest podłej jakości (jak większość obecnie produkowanych części do 126p, 125p i Polonezów) i raczej stawiałbym na nią.



Dokładnie Jakość części do 126p i do FSO to jakaś paranoja jest.... Ostatnio w maluchu robiłem zwrotnice i chciałem od razu tuleje na wahaczach wymienić. Kupiłem ładniutkie nowe tulejki, wybiłem stare, wbijam jedną- siedzi. Wbijam drugą z drugiej strony- wypadła pierwsza. Gówno się odkształciło, zagniotło do wewnątrz tak że palcem można było ją z powrotem włożyć w otwór w wahaczu. Wkur**wszy się mocno, poskładałem wszystko na starych tulejkach niestety

A tak apropo wału- może masz niedokręconą nakrętkę/ wyrobiony wieloklin pod krzyżakiem i tam jest luz powodując lekkie dudnienie?
  
 
Ohydny sierściuch

Mam podobnego i też mi wszystko dupi i kłaczy w garażu
  
 
Siersciuch jak siersciuch ważne ze mysz do domu starszym nie wpuszcza

Przy wale jeszcze spróbuje wymienić wieloklin od strony skrzyni, ponieważ mam tam trójnik pod wąskie śruby a przegub elastyczny i wieloklin od strony wału jest juz na grube i możne sie tam cos nie ułozyło.

Potrzebną część juz mam ale czekam az bedzie ciut cieplej.

Co do kiepskiej jakości podzespołów to nic nie poradzimy trza kombinować, A jeżeli chodzi o elementy gumowe zawieszenia testował juz ktoś jak sie sprawdza czerwona seria (czyli parametry seryjne ale dłużej wytrzymują) strongflexa?
  
 
Cytat:
2011-03-20 20:49:00, el_comendanto pisze:
Ohydny sierściuch Mam podobnego i też mi wszystko dupi i kłaczy w garażu



Śereściele fajne są... jak pod nogi nie włażą i na masce się nie wylegują.... swoją drogą jest takie powiedzonko - chcesz znaleźć najwygodniejsze miejsce w domu - wypierdol stamtąd kota
  
 
czy to autko od Nyga Auto Serwice z paderewy?

-----------------
SOVA - Synthetic Online Violence Android