[FSO] Polonez 1.5 X - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ja pier...
Współczuję..
A dziewuszki nie słuchaj tylko rób swoje.
  
 
O żesz. Przykro. Baby nie słuchaj.
  
 
Koszmar. Wspolczuje.
A co do bana to czemu tylko na produkty FSO? Lepiej od razu na wszystkie samochody. Oczywiscie autobusy tez - te pala sie jeszcze czesciej.
  
 
nie no bez jaj,taki łądny poldek... zamurowało mnie.
Jakie miałęś przewody paliwowe? Mój borek tam samo jak Twój się palił pod maską tyle,że udało się wkońcu ugasić pożar i naszczęście auto ocalało,tylko wymagało zmiany silnika,lakierowania i paru nowych części ale Twój widzę,że nie miał tyle szczęścia

Kurewsko daleko od OK...

Na antyradiu mówili na temat palącego się poloneza na A4 ale w życiu nie pomyślałbym,że to o Twoim mowa była.


[ wiadomość edytowana przez: HEMIGTX dnia 2011-12-14 15:14:32 ]
  
 
Wyrazy współczucia.
Po takim obrazku zmieniam przewody paliwowe przed sezonem w mojej druciarni.
  
 
Ale mnie zatkało. Kliknąłem na tą stronę tematu (a foty były na poprzedniej) spodziewałem się tekstów typu: "kobita mi kazała wybierać że albo auto albo ona" Klikam na poprzednią stronę, ładują się foty a tu taka sraka Współczuję.
  
 
z wyrazami wspolczucia... szkoda jak cholera, sporo kasy i pracy, w dodatku ladny byl bardzo.. a apropos kobity to bierz sie za kanta i powiedz ze to fiat a nie fso, ewentualnie za lade - wtedy to juz zero podejrzen
  
 
Poprostu mnie zamurowało Taki ładny był, współczuje. A odnośnie kobiety to niedaj się bo mam to samo z moją i dalej z nią walcze o malucha
  
 
Kurewsko nieładnie z jego strony...
  
 
Przykra sprawa, współczuję że musiałeś na to patrzeć
Wiem jak szybko postępuje pożar samochodu, kiedyś wyjmowałem poszkodowanego z płonącego cinkola...
  
 
Otrzyj łzy i rób następnego
  
 
Pozbądź się baby

Szkoda poldona..A tak mi się podobał..Uratowałeś jakieś graty chociaż ?
  
 
No kurde wyrazy współczucia... ale statystycznie rzecz biorąc kolejny się nie spali
  
 
Nie wina auta, że się zjarało merc C klasy pod blokiem też się zafajczył ale uratowali wina niedociągnięć najczęściej przewody lubią puszczać a jak jest dobrze zlane benzyną i nastąpi zapłon to trudno cokolwiek uratować...
  
 
przejebane
  
 
Dobrze, że się nic nikomu nie stało. Dasz radę, będzie kolejny
  
 
hej
Dzięki za słowa współczucia.

Przewody paliwowe miałem wymienione na nowe takie przezroczyste do paliwa kupione w sklepie moto. nowe cybanty idt.

nie wiem czy to możliwe, ale przed pożarem jak jeszcze jechałem auto jakby kichło w gaznik straciła sie moc i w tym momencie zjechałem na pobocze i sie zajarało.
Mozliwe to ze zapalona mieszanka z cylindra "wyszała" zaworem i przez kolektor zajarała bene w gazniku bo gaznik sie stopił dokumentnie.

był tez wywiad
relacja tvs




Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us

z gratów to ocalały ATS i silnik z rovera który czekała w garage na swapa dobrze ze zimówki na stalówkach miałem założone.



[ wiadomość edytowana przez: madmat dnia 2011-12-14 23:10:43 ]

[ wiadomość edytowana przez: madmat dnia 2011-12-14 23:11:23 ]
  
 
o fak szkoda ...

  
 
z tym gaźnikiem jakaś teoria jest ale aby dalej to poszło, potrzeba powietrza.

raz jak odpalałem na tzw zalewanie gaźnika to pojawił się płomień i o mało nie usmażyłem fiata
  
 
Cytat:
z gratów to ocalały ATS i silnik z rovera który czekała w garage na swapa



No czyli baza pod nową budowę już czeka