Korektor hamowania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kiedyś w moim poldku przełączyłem przewód wchodzący do korektora (korektor był zapyziały na maxa) bezpośrednio do trójnika rozdzielającego na zaciski - lewy i prawy wiadomo o co chodzi... I teraz moje pytanie: czy to jest bezpieczne? Niektórzy mówią że karygodne to jest ale chyba w starych fiatach tego nie było a jeździły
  
 
Ja tak mam od 3 lat i też jeżdże tylko na śliskim trzeba trochę uważać bo blokuje też tył i czasem troszkę zanosi ale ogólnie jest ok
  
 
No to w zimie może być niezła zabawa
  
 
tego uzadzenia nie zamontowano bez wyraznej potrzeby,ma ono za zadanie korekcje sily hamowania kol tylnych zaleznie od zaladunku pojazdu.Jego usuniecie moze miec np.taki final ze jadac w deszczu na zakrecie lekko przyhamujesz a tylne kola zostana zablokowane i wykonasz pieknego holka twoje szczescie jesli nie owiniesz sie wtedy o jakies drzewo pamietaj ze tyl jest lzejszy od przodu latwiej wiec zblokuje kola
  
 
Alan ma racje!!! korektor jest bardzo istotną częścią układu hamulcowego! Ja jednak wolałbym z tego elementu nie rezygnować! A w zimie to chyba wiele do zabawy nie trzeba
  
 
przy skrecie naciskasz na hamulec i tyl staje jak na recznym holek murowany
  
 
Cytat:
2003-09-21 23:48:01, Pysiek pisze:
Alan ma racje!!! korektor jest bardzo istotną częścią układu hamulcowego! Ja jednak wolałbym z tego elementu nie rezygnować! A w zimie to chyba wiele do zabawy nie trzeba



popieram jesto bardzo przydatne urzadzenie i miałem okazje jeżdzić z uszkodzonymi przednimi hamulcmi u wiem jak działa kolektor i za nic nie dam go sobie wymontować