MotoNews.pl
  

Miekki lakier

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam Yarise w gustownym czarnym lakierze "perla", tyle ze strasznie miekki ten lakier - no wlasnie ten? czy wszystkie nowo-technologiczne lakiery ekologiczne? maja taka ceche ze sa malo odporne prawie na wszystko. Wlasciwie to powinnam sie bac ze spadajace liscie z drzew zaczna go rysowac!!!!Co dzien jakies nowe ryski moze niezbyt glebokie ale na czarnym widac. No wlasnie czarny kolor -dla mnie bomba tylko zeby to wypolerowac po ludzku to prawie nie mozliwe, wciaz widac koliste smugi i tu pytanie moze znacie jakis sposob na blysk auta albo konkretny wyprobowany bezpieczny preparat .Pozdrowienia
  
 
hmm a propos nowych kolorow to juz od paru ladnych lat proodukujaja miekkie lakiery- to nie to jak kiedys co lakier starczal an ho ho ho i nic sie z nim powaznego nie dzilao- co do rysek to proponuje yzwac wosku i polerowac we miare mozliwosci raz na miesiac plecamSONAXA sa drogie ale warte swojej ceny, lub kupic wosk-nie musi byc wcalwe sonax i dokupic polerke na pradzik za ok 100zl wtedy poerowanie autka bedzie sparwaic przyjemnosc a efekt pozostanie na 2-3 miesiace spokojnie. Z własnego doświadczenia pozdrowka
  
 
Cytat:
2003-09-26 15:31:59, CarinaGTI pisze:
... dokupic polerke na pradzik za ok 100zl ...


A co to polerka na prądzik. Nakładka na wiertarkę?
  
 
nie nie micaj!!!! proasze cie bez takich qmpel mi soprzedal ostatbnio polerke profesjonalna wartosc sklepowa 250zł na pradzik owszem ehehe ale powierzchnia polerowania z 25-30cm nie wiem nie mierzylem ale goroco polecam pozdrowka
  
 
Rozmawiałem kiedyś z jednym lakiernikiem samochodowym, który powiedział mi co-nieco o kolorach lakierów samochodowych.
Otóż, najtrudniej jest utrzymać w dobrym stanie lakiery w kolorze czarnym, granatowym (w zasadzie wszystkie bardzo ciemne) i biały.
Na takich samochodach widać praktyczne wszystko.

Druga sprawa to fakt, że lakiery metaliczne są o wiele twardsze niż zwykłe, chyba także perłowe.

Nie chcę być złym prorokiem, ale czarny nie-metalik będzie wymagał od Ciebie dużo troskliwości i czułości
  
 
zgodze sie z toba artur w 100000% to jest najtrudnijeszy lakier do utzrymania
  
 
Mialem 3 samochody -Raz mialem czarny metallic, póżniej miałem cynamonowy metalic, a teraz mam czarną perłę

i sprawa przedstawia sie nastepujaco:

Jesli chcesz miec ładny nowy 2-u miesieczny ssamochod - kupuj tylko samochody z lakierem metalicznym lub perłowym

jesli chcesz miec ładny samochód przez całe lata użytkowania - kup TYLKO I WYŁĄCZNIE zwykły kolor!

A to dla tego że:

Zwykłe kolory nie mają dodatkowej warstwy lakieru bezbarwnego, ktory to właśnie mają lakiery metaliczne i perłowe (za ktore oczywiscie trza doplacic 1500 - 2000 zł)

Zwykłe lakiery szybko "płowieją" czyli tracą połysk i dla tego trzeba je dość często woskować/ pastować/ myć/ polerować etc etc...
Przy metaliku i perle - nie trzeba nic robić, bo kolor jest chroniony przed promieniami UV (to od nich płowieje lakier) przez warstwe lakieru bezbarwnego.

ALE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Metalik i perła - gdy się zarysują - praktycznie już nie można zniwelować rysy A gdy użyje się pasty ścierającej - to sprawa jest już kompletnie przerypana!
Bo:
Pasty takie świetnie sie sprawdzają przy rysach na zwykłych kolorach - pasta w pewnym sensie rozpuszcza lakier i tenże rozpuszczony lakier "wchodzi" w ryse, dzieki czemu nie pozostaje żaden ślad
Przy metaliku i perle - pasta ściera powłokę zewnętrzną i matowi ją - przez co mamy ryse i matową plamę

"Mleczka" i Woski (polecam "Turtle") - likwidują brud i przebarwienia lakieru, rysy i inne defekty, a dodatkowo go nabłyszczają i konserwują przed szkodliwymi promieniami UV - - - ale to tylko przy zwyklych lakierach!
Przy metaliku i perle - wosk nie wchodzi w reakcje z lakierem właściwym, bo ten jest pokryty lakierem bezbarwnym - wiec tu wosk ma jedno zadanie - ładnie nabłyszczyć autko i to wszystko

Taka jest smutna prawda. Ja mam śliczny czarny perłowy kolorek, za ktory zabuliłem 1800 zł, ale rys nie moge sie pozbyć (a preparatów do takich zabiegów mam całe tony, nawet paste ścierną z diamentami, ale w PL nie mozna tego chyba kupić)

Moja rada jest taka

na rysy w metaliku i perle - nie wolno stosowac past ścierających (nawet tych najsłabszych) a najlepiej sie sprawdza "kredka", no i woskowanie - wosk leciutko przykryje rysy, nie bedzie aż tak widać tych kolistych rysek i dodatkowy efekt - samochod tak szybko sie nie brudzi, a mycie samochodu jest bardzo łatwe

na koniec dodam - ze jesli chcesz miec ladny lakier , omijaj z daleka myjnie samochodowe! (no chyba ze karcher - to juz co innego).

Najgorsze kolory do utrzymania w czystoci - to czarny, grafit, granat
Biały - to kolor ciekawostka - lekkie zakurzenie - nic nie widać (super), no ale błoto - to juz najbardziej
Najlepsze kolory na ktorych nie widać brudu - srebrny, beżowy, złoty, rudy i wszystkie tego typu dziwactwa

Najgoszy lakier do mycia (najtrudniej sie myje samochod) - cała grupa Volkswagena
Najłatwiej się myje lakiery Renaulta - nie wiem dla czego, ale na tych lakierach ten brud szybko sie zmywa

To może na tyle
  
 
Macie rację. Problem polega na tym, że teraz nie stosuje się lakierów nitro, jak robiono to kiedyś. Moja Carina ma swoje lata ale lakier (zielono-srebrny metalic) jest nadal w bardzo dobrym stanie.
Co do trwałości lakierów spotkałem sie z taką opinią, że niektórzy producenci pod białe lakiery dają jakieś inne podkłady, które mniej zabezpieczają blachy przed korozją. Ile w tym prawdy nie wiem. Choc znajomy miał 2x białego opla z oryginalnym lakierem i ciągle gdzieś rdza wyłaziła ...
Mój sposób na "błysk" to woskowanie raz na miesiąć. Tylko żadnych wosków w płynie! Jedynie woski o konsystencji ... wosku są moim zdaniem porządne. Fakt - wymagają większego nakładu pracy (szczególnie w ostatnim etapie woskowania - polerowaniu) ale efekt jest wspaniały a powłoka trzyma się bardzio długo.
Nie ufam woskom typu "nie nanosić w pełnym słońcu" - jakaś bzdura. Lato, słońce świeci to nic tylko szmata do jednej łapki, wosk do drugiej ... i w słońcu po dłuższej chwili oglądasz efekty swojej pracy. Poza tym, skoro mamy nie nakładać wosku w słońcu to moze i samochodu mamy nie wystawiać na promienie słoneczne?
Pozdrawiam.
  
 
Zgadzam się z przedmówcą w temacie utrzymania metalika i normalnego. Ja miałem czarne autko (nie metalik) było trudne do wypolerowania ale jak były rysy to pomagało mleczko koloryzujące. Później miałem grafitowe autko - metalik i tu nic nie pomagało jak była rysa to już tylko lakiernik lub kredka. Generalnie jednak jestem zdania że autko z czasem zawsze coś tam będzie miało porysowane, a już szczególnie po zimie wpienia mnie to ale cóż tak już jest
  
 
Wosk ma byc gęsty jak ????????/ masło albo smalec jakiś

A wosk w płynie ? a co to K A jest? choc i wosk w spreju mozna kupic - ale to są juz dziwadla nie woadomo do czego

Zamiast wosku mozna użyć mleczko - polecam Shella, reszta to szajs!

Blacha koroduje gdy jest niezabezpieczona, lub źle zabezpieczona
albo gdzy przed lakierowaniem jest źle odtłuszczona
  
 
Ja wiem jedno z całą pewnością...
Zwykły lakier jest dużo twardszy i wytrzymuje wiele lat bez widocznych zmian. Poza tym ewentualna naprawa jest dużo tańsza.
Metalik jest ładny, ale bardzo, bardzo delikatny.... i trzeba sie z tym liczyć...
No ale..coś za coś...
  
 
Cytat:
Ja wiem jedno z całą pewnością...
Zwykły lakier jest dużo twardszy i wytrzymuje wiele lat bez widocznych zmian. Poza tym ewentualna naprawa jest dużo tańsza.



Że naprawa jest tańsza, to się zgodzę. Czy dużo tańsza, to zależy co to znaczy dużo. Na pewno trudno mi się zgodzić z tym, że zwykły lakier jest twardszy niż metalik!
Znajomy mój jeździ sobie Corollką, dobrą japońską, model '92. Kolor czerwony, niemetalik. Samochód fajny, ale lakier po tych paru latach bardzo kiepsko wygląda. A auto jest garażowane, nie myte w myjniach tylko ręcznie, i powłoka zabezpieczana dobrym woskiem.
Widziałem kilka Corollek z tego rocznika z lakierami metalicznym i wszystkie wyglądały o niebo lepiej... Zresztą wystarczy zerknąć na starsze rocznikowo samochody - niemetaliki wyglądają na bardziej zniszczone. Oczywiście nie te na giełdach, wypolerowane na błysk jakimiś pastami ściernymi Lakier można dobrze obejrzeć po umyciu karoserii.
  
 
Artur.... zapewne masz rację, ale...
Mam w domu dwa samochody. Mój, japoński ma zwykły czerwony lakier. A drugi to Renault Megane.. zielony metalik młodszy od mojego o pół roku. Oba nie są myte w myjniach automatycznych
i mniej więcej w takim samym czasie woskowane. Moja opinia opiera się na obserwacji tych dwóch samochodów. Maja prawie po 5 lat.
Pozdrawiam serdecznie
  
 
Z naukowego punktu widzenia lakier metaliczny i perłowy jest trwalszy, bo na lakier kolorowy jest dawany drugi lakier - bezbarwny...
Lakier zwykly juz tak nie ma
  
 
Ostatnio usłyszałem w warsztacie blacharskim, że w nowych generacjach lakierów o twardości nie decyduje już to, czy lakier jest metaliczny czy nie. Podobno i "zwykłe" lakiery są już wielowarstwowe, choć nie mają zewnętrznej warstwy bezbarwnej tak jak metaliki czy perły. Natomiast twardość zależy od barwy lakieru: im więcej pigmentu (czyli im ciemniejszy lakier) tym jest miększy. Polecane przez nich najtrwalsze barwy to biały i srebrny.

Na mój gust ta teoria nie zawsze zgadza się z praktyką, choć trudno stwierdzić, których lakierów ona dotyczy, bo określenie "nowa generacja" jest mocno niejednoznaczne.
  
 
Cytat:
2003-09-26 21:13:12, KrzysioVW pisze:
na rysy w metaliku i perle - nie wolno stosowac past ścierających (nawet tych najsłabszych)


Abosolutnie się nie mogę zgodzić.
U mnie świetnie się sprawdza pasta ścierająca (delikatnie). Nie ma żadnych matowych placków a wręcz przeciwnie - te matowe od ptasich quano schodzą bardzo dobrze. Robię tym nawet większe rysy.
Mam metalic w kolorze wszystkim znanym - ciemnym .
  
 
Micaj jezeli na twoim lakierze zostaja slady po ptasich odchodach, to ciekawy jestem co to za metallic......

Moze ci po prostu ktos powiedział: "ładny lakier, pewnie metalik" , a ty uwierzyles

Pozdrowienia