2103 SzokoLada

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No coś, przyszedł czas i na mój wątek. Długo na to zbierałem się, a dzięki EMDE w końcu zebrałem się. Przedstawiam Wam swoją brykę, o której zawsze marzyłem, ale coraz częściej myślałem, ze już nie zdobędę najbardziej luksusowego pojazdu dla ludu w CCCP. Sami wiecie,ze teraz kupić trojkę jest bardzo ciężko, a tym bardziej w przyzwoitym stanie i za rozsądne pieniądze. Dlatego jak tylko moje oczy ujrzały ogłoszenie w internecie mojej przyszłej trojki ( wtedy już wiedziałem ze jest moja), złapałem komórkę i momentalnie zadzwoniłem do właściciela. Okazało się, ze auto sprzedaje już pośrednik, a nie pierwszy właściciel. Po rozmowie z nim namalowałem obraz tej trojki w mojej głowie. W końcu jadę po nią, całą drogę marze, już sobie wyobrażam, jaka to ona nie piękna i w zasadzie trzeba będzie tylko ją wypolerować. I co? Zycie jest okrutne. Zobaczyłem zwłoki ŁADY. Robię pierwsze kółko w koło Łady, drugie, trzecie, w myślach zabijam sprzedawce, ale zaczynam dostrzegać piękno tego auta. Wszystko w oryginale, nigdy nie było grzebane i tuningowane, wszystkie elementy kompletne, tylko blacha zgniła. Tylko i nie tylko. Roboty w ch.., ale wszystko do niej mam, błotniki, drzwi, pas przedni i tylny, zderzaki, grille, wszystko. To wszystko dzięki temu, ze od dwóch lat poluję na Allegro na części do Ład, no i już zmieliłem parę ład w swoim życiu. Więc zapada decyzja, BIORĘ. Teraz jest moja, chociaż już jest drugą w mojej rodzinie, pierwsza była moja najukochańsza szestiorka, ale o niej w drugim moim wątku już nie długo.
Pewnie nie jeden powie: ale baran i samobójca. Ale dla mnie to same plusy mieć takie zwłoki. Potem, po odbudowie, człowiek jest cholernie z siebie dumny i zżyty z autem. Nie trudno sprowadzić ładę z Czech, czy z krajów nadbałtyckich. Ale to już nie takie pieniądze wchodzą w grę, dochodzi rejestracja w Polsce, myślę ze 5000 zł trzeba wyłożyć. Ja kupiłem swoja za 670 zł+ transport 200 zł. Razem 900 zł. Części tak jak pisałem, mam wszystkie. Robocizna moja własna, więc same pozytywy. Na odbudowę auta sobie daję 3 lata, ma być pełny oryginał, bez żadnych tuningów. Będę robił powoli i dokładnie, postaram się wszędzie używać zgrzewarki, żeby nie było śladów naprawy karoserii. Dlaczego 3 lata?, a to dla tego ze pierwsza do remontu pójdzie moja szóstka. Miałem ostatnio kilka 06 i jedna 03, ale żadna nie była warta zachodu.
Więc przedstawiam, oto moja :






























[ wiadomość edytowana przez: SzokoLada dnia 2012-02-04 22:49:30 ]
  
 
Ja powiem tyle: odważny jesteś. Powaga. Ja bym poszukał lepszej budy. Ale jeśli masz części blacharskie. To dasz radę. Każdej starej ładzie należy się remont. Życzę dużo powodzenia i samozaparcia

EDIT: środek wygląda ładnie. a jak stoi silnikowo?? i czy to coś co wystaje z podłogi to pianka montażowa??

[ wiadomość edytowana przez: Kuba2107 dnia 2012-02-04 22:33:39 ]
  
 
Dzięki, takich właśnie wsparć potrzebuje człowiek. Dam rade, nie takie zwłoki w życiu człowiek przywracał do życia. Tak jak pisałem, można kupić gotowca, ale jaka to satysfakcja? Tutaj będę znał każda śrubkę, to jak twoje własne dziecko, znasz go na wylot. Po drugie, nawet w "gotowcu" na pewno trzeba będzie coś robić. Ja nie potrafię po przyjściu z pracy, położyć się na kanapie i oglądać TV, muszę coś robić, a to właśnie będzie zabójca mojego czasu.

Auto ma 90tys. przebiegu, dziadek prowadził zeszyt napraw do 88tys., prawdę mówiąc, nie wiele było robione, ale silnik jeszcze jakoś żyje. Dokładnie jakoś. Ale mam 4 silniki, więc nie martwi mnie to wcale. Jedyna (chyba) modyfikacja po za oryginał, to będzie skrzynia piątka.

To co widzisz pod spodem, to to dokładnie pianka montażowa. Środek jest przepiękny, naprawdę idealny. No może trochę śmierdzący, ale dzisiejsza chemia poradzi sobie z tym przykrym zapachem.

[ wiadomość edytowana przez: SzokoLada dnia 2012-02-04 23:05:54 ]
  
 
Szacun na całej linii, podziwiam cię za zapał bo jak skończysz to z trupa zrobisz piękne autko. Co do 100% oryginału to kierunek na błotniku masz od 126p o ile mnie wzrok nie myli
  
 
No właśnie, to mnie martwi, bo akurat lewego kierunku nie mam, mam nadzieje, ze do końca odbudowy zdobędę go.
  
 
Najważniejsze mieć wizję i w niej trwać. Reszta to duperele.
  
 
Właśnie dzięki takim osobą jak SzokoLada Łada przetrwa jeszcze długo Życze powodzenia w odbudowie
  
 
Dziękuje chłopaki za wsparcie. A wizje to ja mam i trwam w niej od dawna.
  
 
Szoko rzeczywiście to są zwłoki
Jak pewnie wszyscy wiedzą przy odbudowie starego samochodu najważniejsza jest podłoga (bądź rama zależy jaki samochódu) i duży stopień kompletności i oryginalności "zwłok do odbudowy". Jeśli chodzi o twój samochód, to oryginalność i kompletność raczej zapewniona, przynajmniej tyle wnioskuję ze zdjęć, ale jeśli chodzi o podłogę, to, to co widać nie wygląda za ciekawie, a ta pianka, to dla mnie jest już szczyt, powiem Ci szczerze, żę wygląda bezczelnie , jak ktoś wypełnia progi, albo inne dziury w karoserii, albo podwoziu pianką, to dla mnie to już jest mega "ciarach". Jeśli chodzi o wnętrze to jest super, nie wiem jak z mechaniką, ale z tego co Cię znam (po wpisach z tego forum ), to, to będzie dla Ciebie najmniejszy problem. Z blacharką na pewno nie będzie tak łatwo, w tym stanie myślę że jeśli chcesz o zrobić porządnie, to oddasz karoserię do piaskowania, wtedy dopiero okaże się ile jest przed tobą pracy, a zakładam że bardzooo dużo.
Powiem Ci że trochę mnie dziwi, że zdecydowałeś się na tak zapuszczony blacharsko model, piszesz że kosztował Cię tylko 900zł i że masz większość części, ale te części też musiałeś kupić i wliczyć je w koszty, a najwięcej przy odbudowie często wydaje się na tzw. duperele także jeszcze się na pewno wykosztujesz . Nie myślałeś np. o tym, żeby kupić jeszcze jedną "trójkę" w lepszej budzie i zrobić z dwóch "trójek" jedną? Piszesz też że zadbana Łada np. gdzieś zza granicy to duży koszt, ale koszt odbudowy starego samochodu prawie nigdy się nie zwraca ( no chyba że chodzi o jakieś białe kruki), a w wypadku Łady na pewno nie będzie mniejszy niż kupno zadbanego modelu, choć wiem, że nawet nie wiadomo jak oryginalny zadbany model nie dorówna stanem kompletnie odbudowanemu samochodowi.
Dobra to takie moje dywagacje. Tak na koniec dlatego że staram się mówić to co myślę ( jak już pewnie wszyscy wiedzą), powiem Ci że wcale tak jak to powiedział Naczelny reszta to nie duperele. Czeka Cię naprawdę dużo pracy kosztów i nerwów, ale wieżę że Ci się uda, bo twierdzę że jak się czegoś naprawdę chce, to wszystko jest możliwe, tym bardziej jak już nie raz udowodniłeś masz dużą wiedzę techniczną a to jest ważne no i masz wizję jak to również powiedział Naczelny . Tak że życzę Ci wytrwałości i oby odbudowa udała się w 100%.

Tak na marginesie mam do Ciebie prośbę, jak już założyłeś taki wątek i podejmujesz się odbudowy to fajnie by było jak byś stworzył tutaj taki "raport garażowy" i opisywał w niem dość dokładnie (w miarę możliwości) oczywiście włącznie z fotgrafiami etapy i zaawansowanie swoich prac, coś na temat części, jakie, gdzie kupowane itd., oraz techniki zastosowane przy odbudowie (min. np. wspominasz o zgrzewaniu). Myślę że do każdego było by to bardzo ciekawe i pouczające .
Pozdrawiam i życzę powodzenia .
  
 
Dzieki za tak ogromny wpis. Cos wyjasnie wszystkim, motoryzacja, to moja pasja, ja tym zyje. Nie bawi mnie jazda na zloty, pokazy, chociaz tez to lubie. Bawi mnie postawienie sobie coraz trudniejszych zadan, nie idz na skroty. Dla mnie najwieksza frajda, to wlasnie ta odbudowa. Wiesz jakie to fajne, podziwiac jak na twoich oczach cos sie zmienia i powstaje cos z niczego. Bierzesz fotki i porownujesz przed i po. Lubie tez, jak przychodza do mnie na garaz inni i mnie podziwiaja, klepia po ramieniu i chwala. Sa tez tacy ktorzy pukaja sie w czolo. Nie wazne ile ja strace kasy na remont, ja juz nawet tego nie licze, kiedys skonczylem liczenie na 8000 zl, a potem zaprzestalem. Towaru mam sporo, czasami cos sprzedaje i wychodze z zalozenia, ze jak cos sprzedawac, to za taka kase, zeby ja mial satysfakcje. Sami wieci, teraz kupic dobry towar trudno nawet w Rosji, a ja mam duzo czesci made in ussr. Kupuje czesto wszystko jak leci, wtedy moge duzo sie targowac, a dla siebie wybrac najlepszy towarek. To takie OT.
Jezeli chodzi o sam remont, to nie boje sie a nie troche. Robilem auta nie raz, a czasami nawet odtwarzalem elementy karoserii z kawalka blachy, jest to pracochlonne, ale do zrobienia. Jezeli chodzi o podloge, to tylko tak groznie wyglada, tak naprawde, to progi "prawie"cale, a zgnita jest tylko poprzeczna podluznica z przodu, ale to jest normalka w ladzie. Oczywiscie napewno bedzie nie jedna niespodzianka, ale to tak zawsze jest. Mozna kupic cala podloge w najgorszym wypadku, ale jestem pewny,ze to nie bedzie konieczne. Wszystkie elementy beda wymienione na nowe, zostanie stary tylko dach i pokrywy silnika i bagaznika, reszta nowe.

Jezeli ktos posiada czesci do trojki, czy szostki, prosze pisac do mnie na priva, wszystko sie przyda.

Jak najbardzie, caly postep pracy bede dokumentowal, a fotki bede zamieszczal na forum. Tylko uprzedzam, to bedzie trwalo czasowo dosc dlugo, nie jeden rok.

Cale auto napewno jest kupic taniej, ale tez to nie bedzie tanio. Kto widzial fajna trojke w Polsce do sprzedania? A jak juz byla jedna, ktora wpadla mi w oko, to kosztowala 10 tysiakow. I trwalo to tylko chwile, potem znikla. Kupujac cale auto, co ja bede robil ze soba? A tak mam zajecie, mam co robic populudniami. Co prawda zonka nie zawsze jest z tego tytulu zadowolona, ale jest kochana i rozumie moje zboczenie. Tym bardziej naprawde trudno dorwac piekny pojazd, zeby ktos go czyms nie "zepsul", bo kazdy ma swoja wizje jak ma wygladac naprawa i konserwacja auta. Dlatego jak cos bedzie zrobione w moim aucie nie tak, to bede mial zal tylko do siebie.

Czesci mialem kupiione juz kiedys, wiec ta trojka to dobry powod zeby uzyc je. Rozebralem 2 szostki i 1 trojke, no i 1 kopiejke, wiec jezeli chodzi o duperele, to mam ich mnogo. Doskonale wladam jezykiem rosyjskim, wiec duzo czytam literatury i stronek na rosyjskich forach, wiec wedzy mi nie brakuje. Duzo ksiazek na allegro jest po rosyjsku, wiec kupuje je za grosze. Doczynienie z ladam mam od malego, a ja sam kupilem swoja pierwsza lade w 1993 roku, znalem kazda srubke i moglem bez problemu powiedziec skad ona jest. Mialem w swoim zyciu po kolei: 01,02,03,05,06,07,08,09, nie ktore po kilka. Potem zmienilem auto na zachodnie i tak do nie dawna. Sentyment pozostal do tej marki, wiec teraz spelniam swoje marzenie, bardzo drogie marzenie.

Moge na ten temat gadac godzinami, ale nie bede Was zanudzal, moze co jakis czas bede o tym pisal na forum.

Na razie tyle, zapraszam do udzialu w moim watku, prosze pisac swoje odczucia, nawet jak nie beda dla mnie mile. Krytyka tez jest potrzebna.
  
 
Z tego co piszesz to lepiej nie mogło trafić .

Ja rozumie wszystkie "zboczenia", które dążą do stworzenia czegoś wyjątkowego, nawet te mało racjonalne, dlatego popieram Twoją wizję, tym bardziej że jak rozumuje z twoich wypowiedzi wiesz co robisz.

Mam nadzieję że zasypiesz nas wpisami z twojego projektu, bo zapowiada się naprawdę ciekawe, a jeśli mówisz o czasie to dla mnie czym dłużej będzie trwał ten wątek tym lepiej i mam nadzieję ciekawiej, a dla podbudowania Cię zajrzyj Tutaj.
  
 
"Nu Iwan, piździec" to chyba pierwsze co się na język ciśnie jak zobaczyłem zdjęcia ale czytając twoje słowa to widzę że będziesz z tego miał niezły fun i kupę pracy aż się dziwię nam wszystkim, maniakom i fanom ładzianek co my w tym pięknego widzimy ? życzę wytrwałości i sukcesów w odbudowie trójeczki

swoją drogą to też trzeba być ciulem żeby tak auto zapuścić
  
 
AMBITNIE.... naprawdę

No nic, pozostaje tylko czekać i zazdrościć Ponieważ kolega jest z Legnicy to kiedys chętenie podjadę i w realu zobaczę postępy z prac . Jak będziesz czegoś potrzebował z Wrocławia, pisz, telefonuje a coś sie wymysli

Pozdrawiam

DEx
  
 
''Nie ssy w kampot, tam powar nogi mojet''. Ja tez sam sobie sie dziwie, gdzie ta logika, rozsadek, dlaczego akurat kochamy lady, ja akurat wiem dlaczego ja je kocham. Wiem, ze sam sobie utrudniam zycie, ale ten typ tak ma. Jak najbardziej zapraszam kazdego do mnie na ogledziny i ewentualnie jako tania sile robocza.
Dzis mialem wrzucic pare fotek, ale padl mi laptop, wiec pisze z telef. Zdobylem niezly rarytas do trojki, wkrotce sie pochwale.
  
 
Tak jak napisał sztreker2107, dzięki takim ludziom jak Ty Łada przetrwa I należy się tylko cieszyć, niedawno miałem okazje porozmawiać z kolesiem, który wyremontował Merca beczke i efekt jest niesamowity, ale dla kogoś kto podejmuje się takich prac kasa się nie liczy. Sam kiedyś chciałbym wyremontować jakąś Ładę od podstaw. Szoko, dobrze mieć taką wyrozumiałą kobietę

A więc pozostaje mi tylko życzyć dużo wytrwałości, a myślę, że nad efektem każdy będzie się zahcwycał.

Pozdro!
  
 
To jest ten właśnie rarytasik z rarytasów. Nóweczka zderzak przedni do trójki. Nie spodziewał bym się nigdy, ze można w Polsce dostać nowy zderzak.



A to właśnie ostatni dawca do moich maszyn:



A to dlaczego poszła na żyletki:




A tutaj ostatnie chwile mojej kopiejki, nikt jej nie chciał, więc stało się jak się stało, tez poszła pod nóż:



A o tej będzie w następnym wątku:

  
 
ilu karatowy jest ten zderzak
  
 
Cytat:
2012-02-09 01:47:14, latarenka pisze:
ilu karatowy jest ten zderzak



No przecie na pudełku pisze że 40'sto
  
 
Cytat:
2012-02-09 11:23:50, NaczelnyFilozof pisze:
No przecie na pudełku pisze że 40'sto

  
 
kopiejke juz calkiem pociąłes?

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986