[MKVI] nowe sprzęgło dziwnie chodzi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Po wielkich bojach z moim esiem , brak mocy, zero przyspieszenia, ogólnie mówiąc zamułka przyszła pora na wymianę sprzęgła. Oddałem esa w dobre ręce do znajomego mojego taty (ja za niego też ręczę). Do wymiany okazała się sama tarczka która poszła do obicia a cała reszta jest ok. Autko odzyskało dawną moc i jeździ się przyjemniej i bezpieczniej. Lecz dziwi mnie jedna rzecz , sprzęgło bierze zupełnie od podłogi to znaczy nie ma wcale luzu no może z 0.5 cm od podłogi. I nie wiem czy ma tak być bo nie jeździłem nigdy na nowym sprzęgle ale trochę dziwnie się rusza z jedynki . Trzeba bardzo ostrożnie puszczać sprzęgło żeby nie szarpał albo poszedł z piskiem. I nie wiem czy to ma tak być i czy to po prostu kwesta przyzwyczajenia. Samoregulator wydaje mi się ok bo pedał chodzi przyzwoicie nie za miętko ani za twardo. Po poluzowani linki ładnie naciąga linke i słychac jak samoregulator działa.
  
 
Ja tylko raz jeździłem na całkiem nowym sprzęgle i było podobnie, po koło 2 tysiącach km zrobiło się już znacznie lepiej, brało ciut wyżej i płynniej. Myślę że u Ciebie będzie tak samo.
  
 
Nówka nie jeżdzona to właśnie taki efekt jak opisałeś.
Komplet wymieniałeś ostatecznie? W co zainwestowałeś? Jak to mówi mój specjalista od "sprzęgła"- trzeba się od nowa nauczyć jeżdzić tym autkiem
  
 
U mnie po zmianie sprzęgła nie mogłem wbijać biegów, dopiero po wymianie łapy sprzegła na inną wszystko zaczęło normalnie funkcjonować.
  
 
Cytat:
2012-06-05 10:08:12, luckyboy pisze:
U mnie po zmianie sprzęgła nie mogłem wbijać biegów, dopiero po wymianie łapy sprzegła na inną wszystko zaczęło normalnie funkcjonować.



U mnie biegi wchodzą bardzo ładnie. Skoro tak ma być to nic nie kombinuje, trzeba się przyzwyczaić a z czasem się wyrobi i będzie jak kiedyś.