Dlaczego nie przyjeżdżamy na zloty ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Krótko napiszę, brakuje mi tych zlotów, gdzie żeby się przywitać trzeba było przez pół dnia po domkach chodzić. A konkurencje na lotniskach musiały mieć ograniczoną liczbę osób bo za dużo chętnych było.
Pytanie jak w tytule dlaczego się nie pojawiamy ?
I proszę szczerze, mod za szczerość nie wywali, byle bez inwektyw.
Większość aktywnie czyta forum to pamiętajcie wspólnie coś zawsze można zmienić.
  
 
Opisze swoje wcześniejsze dylemaciki (co by innych rozruszać):

1. Terminy nie były ustalane z memberami (termin ustalony w wąskiej grupie vetsów i rzucony na ogólne). Teraz jest ankieta na ogólnym i zobaczymy czy to jest dobry kierunek.
1.1. Nie lubię jesieni czy zimna więc terminy zlotów wczesno wiosenne lub wczesno jesienne jakoś mnie nie zachęcały.
Co nie znaczy, że nie przyjeżdżałem (jesienne częściej opuszczałem).

2. Miejsce nie miało dużego znaczenia. Ale aktualnie ceny paliw trochę dają po kieszeni i czy to jest 500 km czy 1 tys km już robi różnicę. Więc odległość robi swoje. Nie chodzi o kilometry ale o koszty.

Czasami życie dyktuje nam różne niespodzianki i dodatkowe
500 zł akurat musi zostać przeznaczone na inne cele.

U mnie to chyba tak wyglądało.

Wydaje mi się, że i tak coś podobnego będzie u większości.
  
 
My akurat mamy w każdy zakątek Polski mniej więcej podobną odległość. Nie narzekamy, po prostu musimy liczyć się z kosztami trasy 400-500 km w jedną stronę. Dwa razy do roku taki wydatek (paliwo) już trzeba rozsądnie planować.
Ponadto praca nie pozwala na jakiekolwiek wypady w okolicy przełomu miesiąca.
  
 
Liczę głównie na tych co tylko zaglądają na forum (co widać po ostatniej aktywności), ale i tych co już przestali przyjeżdżać.
Ten wątek nie jest tylko po to żeby sobie być albo dla mojego własnego widzimisię tylko żeby coś zmienić.

  
 
koszty
wyłącznie
  
 
Koszty, praca i w związku z tym brak czasu.
Pewnie tak jak u wiekszości.
  
 
Wedle priorytetów:
1) Program - na ścigach i bardzo aktywnej fizycznie turystyce jakoś mało mi ostatnio zależy (najeżdżę się i namęczę na nogach nacodzień ), pozostaje, jak to ktoś określił: "łażenie po domkach"
2) Czas.
3) $ nazbieram jakoś.
  
 
A u mnie w tej kolejności:
1) praca - niestety niereformowalna
2) kasa - być może to jakiś pech ze jak przychodzi termin zlotu to zawsze coś, do ogarnięcia.
3) Charakter zlotów... codziennie jestem po za domem 10-12 godzin. Wychodzę dzieci śpią wracam śpią. Jeśli mam wyrwać w końcu parę dni urlopu to chcę spędzić je z rodziną. I trzymanie dzieci w domu z powodu pogody nei wchodzi w grę. Jeśli to nie jest możliwe na zlocie Lobu to cóż...
PiotrS zadał w innym watku pytanie czy to dla siebie robimy zlot. Dla siebie ..tylko u mnie "ja" znaczy odrobinę więcej.
  
 
na tym zlocie mnie nie było bo komunia u siostry, lipa olać familie....
poza tym byłem raczej na wszystkich , ale......
1 brak czasu -dorastajace dzieci
2 praca -pańskie oko ........
3 4 dni wyjęte z tygodnia to za duze straty, a na 5 godzin gonic cała polske to moge tylko do mariosa
4 kasa w sumie sie znajdzie
howk

nic nie zastapi bełchatowa
  
 
na samym początku - bo daleko, bo nie znam ludzi.

potem - jednostkowe nieobecności, tylko z przyczyn tzw siły wyższej - "coś megaważnego wypadło".

teraz - w sumie to nie odpuszczam żadnego


co do jakichś wniosków, chyba wypala się formuła zlotów z katowaniem omeg na lotnisku, ewolucja idzie w stronę pojechać-spotkać się-coś fajnego zrobić/zobaczyć. I tu mamy szerokie spektrum, kajaki, karty, strzelanie, wspinaczka, offroad, turystyka, podziemia, cuda-wianki. Można dużo jak się chce
  
 
jestem ciekaw jak szybko wypali sie formula emeryto-zlotow ?
  
 
patrząc na fakt że nie młodniejemy, to nieprędko
  
 
Cytat:
2012-06-13 15:11:11, admeen pisze:
jestem ciekaw jak szybko wypali sie formula emeryto-zlotow ?



może jak coś zaproponujesz, okaże sie strzałem w dychę

tylko trzeba by coś zaproponować

działaj
  
 
Ja szczerze mówiąc chciałem wybrać się już przez 2 razy, odkąd mam nową Omegę. Przy starej wstyd było się pokazać. W czasie poprzedniego, niestety wypadek, w trakcie ostatniego sesja, co nie jest proste do obejścia... Następny - oby, oby
  
 
Cytat:
2012-06-13 19:31:01, DaZmud_9 pisze:
Ja szczerze mówiąc chciałem wybrać się już przez 2 razy, odkąd mam nową Omegę. Przy starej wstyd było się pokazać. W czasie poprzedniego, niestety wypadek, w trakcie ostatniego sesja, co nie jest proste do obejścia... Następny - oby, oby

Trzeba było się nie zastanawiać i przyjeżdżać, nie oceniamy ludzi przez pryzmat posiadanego auta. W każdym razie zapraszamy na jesienne party
 
 
Cytat:
2012-06-13 15:18:55, 7gsi pisze:
może jak coś zaproponujesz, okaże sie strzałem w dychę tylko trzeba by coś zaproponować działaj


Ja tu chyba czegos nie rozumiem...LOB WETERAN to grupa emerytow, ktorzy nic nie moga i nic im sie nie chce ?

To Vetsi zawsze podejmowali decyzje odnosnie zlotu i calosc organizowali. Memberzy co najwyzej pomagali przy organizacji. Wiec czegos tu nie rozumiem, tak samo jak niezrozumiale sa dla mnie ostatnie nominacje, bo ni chuja cos takiego do LOBu nie pasuje.

Ostatnio cos zaczyna sie to zmieniac. Tak jakby stolek niektorym przyrosl do dupy a oni biedni nie mogli (nie chcieli) sie z niego podniesc.
  
 
LOB widziany od alkowy tego jeszcze tu nie było
  
 
Cytat:
2012-06-13 22:27:37, admeen pisze:
Ja tu chyba czegos nie rozumiem...LOB WETERAN to grupa emerytow, ktorzy nic nie moga i nic im sie nie chce ? To Vetsi zawsze podejmowali decyzje odnosnie zlotu i calosc organizowali. Memberzy co najwyzej pomagali przy organizacji. Wiec czegos tu nie rozumiem, tak samo jak niezrozumiale sa dla mnie ostatnie nominacje, bo ni chuja cos takiego do LOBu nie pasuje. Ostatnio cos zaczyna sie to zmieniac. Tak jakby stolek niektorym przyrosl do dupy a oni biedni nie mogli (nie chcieli) sie z niego podniesc.



Mati, sorry, ale za konstruktywną krytyką musi iść działanie

se popiszesz, i na tym kończysz, do tego faktycznie najwyraźniej czegoś nie rozumiesz

więc albo krytykuj ale i działaj, albo przestań pier* dla samego pier*
  
 
Eryk...

kurde, nadal zbieram szczękę z podłogi
  
 
to nie forum damsko męskie, poczytaj mi mamo, ani trudne sprawy. dymanie byłych panien i rozterki sercowe porzuconych proszę przesyłać sobie na prv, albo będzie wypierdolenie.