MotoNews.pl
  

[Chłodzenie] spuszczanie płynu .

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Gdzie jest koreczek do spuszczania płynu z bloku w Poldku ?

[ wiadomość edytowana przez: Grzech dnia 2009-03-31 19:41:42 ]
[ powód edycji: modyfikowałem tytuł ]
  
 
Przygotuj sobie: szmatę, jodynę i plastry, klucz 13 najlepiej nasadowy z grzechotką lub ew. oczkowy. Spuszczanie wody z bloku to długi i bolesny temat, kiedyś w Fiatach był do tego kranik, ale zastąpili go zwyczajną śrubą - znajduje się ona z tyłu po stronie kierowcy na brzegu bloku silnika przy samej obudowie sprzęgła. Tak trochę u góry. Jak się zdejmie obudowę filtra to można ją zobaczyć. Dostęp do niej jest paskudny, w książce punktem poprzedzającym spuszczanie wody jest wyjęcie silnika
  
 
Od dołu jest nienajgorzej
  
 
Po spuszczeniu płynu i zalaniu trzeba go odpowierzyć ...?
  
 
A po co odkręcać srubkę!!
Wystarczy spreżarka, albo dobre płuca i wydmuchać!!!
A odpowetrzć przez rurk od nagrzewnicy która wchodzi do bloku.
  
 
Nie przesadzajcie panowie. Dostęp nie jest za doskonały ale można to odkręcić od góry bez żadnych kombinacji alpejskich!
Niedawno zmieniałem płyn chłodniczy z bloku
  
 
Zasadniczo gdy poprzednio był płyn to nie trzeba spuszczać z bloku. Co innego jak w układzie jest woda, wtedy zalanie płynem nie wiele wniesie bo się rozwodni i nie będzie trzymał parametrów. Jednak jak masz płyn, to wystarczy jak spuścisz na zaworze chłodnicy
  
 
Niestety Prezesie nic bardziej mylnego. Płyn w bloku też trzeba zmienić bo na ogół nie spełnia już parametrów.
  
 
Grzechu parametrów może nie spełnia ale w minimalnym stopniu. Kumpela pisała magisterkę z utylizacji płynów chłodzących i eksperymentowała z BORYGO i PETRYGO. Zużyte płyny miały 4 lata i pochodziły z autobusów MPK (ponoć 4 lata a ile jeździły naprawdę....?, no i autobusy trochę jeżdżą). Badała międzyinnymi temp. zamarzania i zamarzały dopiero przy -32C czyli nieźle. Zmieszać z nowym spoko można niewiele się zmieni.
  
 
Strasznie kombinujecie W końcu to nie jest taki problem spuścić płyn z chłodnicy i również z bloku a wtedy nie ma dylematów czy płyn był jeszcze dobry czy nie.
  
 
Noo cóż... Ten co tuż przed grypą wypuściłem z bloku auta mego miał brązowy kolor i takiegoż koloru osad pozostawiał na naczyniu. To chyba łączy się ze zmianą parametrów nieprawdaż?
  
 
Kolor to inna sprawa. Przed zalaniem nowego płynu (po kupnie auta) płukałem układ chłodzenia z 10 razy. Zimną wodą, ciepłą i pod ciśnieniem. W końcu woda leciała czysta. Zalałem płyn i po kilku miesiącach znowu brudna (skutek wcześniejszej jazdy na wodzie). Dlatego przy wymianie płynu przydałoby się wypłukać układ jakimś środkiem chemicznym żeby oczyścić go z kamienia i innych osadów. Ja zamierzam to zrobić. Znajomy załatwił mi jakiś środek do rozcieńczania z wodą (zapomniałem nazwy, a jest z rozlewni i nie mam opakowania). Zrobiłem już test na aluminium i nie reaguje natomiast z miedzią szybko i trochę się obawiam o chłodnicę. A płyn po spuszczeniu po prostu przefiltruję i będzie czysty. Pamiętajcie o otworzeniu zaworu nagrzewnicy.
  
 
Kupiłem własnie odkamieniacz do czajników i grzałek. Co to tym myslicie? Nieprzeżre mi niczego?

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Do oczyszczania układu używałem 1/2 l octu i do pełności woda destylowana. Pojeździłem ok. 30km i wypłukałem układ zwykłą wodą, a potem zalałem borygiem i cześć.
  
 
Biały zapróbuj czy nie zżera aluminium i miedzi np. na jakiś blachach. Jeśli nie to też dobry pomysł.
  
 
Koledzy - skład odkamieniacza z octem już na naszym forum kiedyś się pojawił - trzeba go tylko z pomocą wyszukiwarki wyłuskać.
  
 
Masz rację Grzech-u Cos mi swita. Mozesz przytoczyć link do wątku? Bedę wdzięczny.

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
To było przy okazji czyszczenia gaźnika a przepis leci tak: "Zagotować 0,7l wody, dodać 0,3l zwykłego octu (8%) i zostawić na noc. Potem wypłukać. W razie konieczności czynności powtórzyć." czyli należałoby ilość składników proporcjonalnie zwiększyć.
  
 
No cóż - jest jeszcze jedna metoda jezeli silnik zalany był wodą zamiast płynu - dla leniwych którym nie chce sie spuszczać "cieczy" z bloku - rozrabiamy płyn z koncentratu tyle ze troszke "gęstszy" W fiacie stosowałem cały czas i działało - nigdy nie miałem problemu z zamarzaniem płynu....
polecam Glikoshell
A tak poza tym - nie było już dłuuuuuuuuuuugaśnego wątku po zaczętego od zamarzniętego BORYGO ?????? Tam była też chyba mowa o spuszczaniu z bloku.....
  
 
Cytat:
2003-10-01 21:34:02, Bialy_1987 pisze:
Masz rację Grzech-u Cos mi swita. Mozesz przytoczyć link do wątku? Bedę wdzięczny.


to może ja :

płukanie układu chłodzenia silnika