MotoNews.pl
  

Skrzypiący, piszczący pedał sprzęgła - TOYOTA RAV4 2.0 152KM

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Niedawno zauważyłem, iż podczas wciskania jak i puszczania zaczyna piszczeć mi pedał sprzęgła. Poza tym piskiem nie odnotowałem, żadnego problemu. Tzn. biegi wchodzą dobrze oraz przy jego puszczaniu obroty trzymają. W trakcie jazdy przy delikatnym puszczaniu i dodawaniu gazu brak pisku, natomiast jeżeli jadę na wstecznym to w pewnym momencie puszczania (bez dodawania gazu) słychać ten pisk. Dźwięk zdecydowanie wydobywa się gdzieś z okolic silnika.


Dodaję filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=Cp-sVp675WY&feature=g-crec-u
  
 
prawdopodobie piszczy łożysko oporowe sprzęgła na prowadnicy-zaciera się-trzeba zdemontować skrzynie i nasmapować prowadnicę,przy okazij zweryfikować złużycie tarczy i ewentualnie je wymienić jak skrzynia jest na dole.
  
 
A może trzpień od wysprzęglika wystarczy posmarować; dodatkowo możesz też ,,kulkę" na której opierają się widełki.

Jak słucham to mam wrażenie, że to tłoczysko (przy pedale) skrzypi - też go można posmarować.
  
 
Też mi się widzi że to ośka pedału albo łeb trzpienia wysprzęglika w widełkach.
Podparcie widełek też może wchodzić w rachubę, ale najczęściej zgrzypi w dwóch pierwszych miejscach.
Pozdro.
  
 


Psikać w te miejsca oznaczone zielonymi strzałkami po zdjęciu tej gumowej "harmonijki" do przodu (tzn. do siedzeń) czy do siebie?



https://imageshack.us/photo/my-images/215/p10404688zmniejszaczpl4.jpg/

oraz w miejsce oznaczone czerwonym kulkiem?

[ wiadomość edytowana przez: RYAN3210 dnia 2012-11-03 17:08:06 ]

[ wiadomość edytowana przez: RYAN3210 dnia 2012-11-03 17:08:23 ]
  
 


Psikać tylko na koniec zielonej strzałki (na początek).

Potem wewnątrz samochodu na srebrne tłoczysko przy pedale sprzęgła.

Jak to nie przyniesie efektu podamy Ci jak przesmarować podparcie widełek.

Uwaga : pod gumową harmonijkę (tę prostokątną) nie psikać.

[ wiadomość edytowana przez: piasek101 dnia 2012-11-03 21:09:21 ]
  
 
Niestety brak rezultatu dalej skrzypi. Swoją drogą co znajduję się pod tą gumową osłoną? Czytałem, że niektórzy (co prawda w toyotach avensis) psikali i pomagała.
  
 
A ośkę pedału smarowałeś ?

Pod tą gumową osłoną są widelki łożyska wyciskowego sprzęgła. Siedzą prawdopodobnie zatrzaśnięte na kuli, która jest punktem podparcia dźwigni i tam też może zgrzypieć. Popsikać można, ale mocno z głową i bardzo delikatnie, bo sobie można sprzęgło nasmarować
Dla niewprawnej osoby to może się skończyć wyjmowaniem skrzyni i wymianą sprzęgła
Można by odkręcić wysprzęglik (tylko najpierw go ścisnąć i zdrutować żeby sprężyna tłoczka nie wypchnęła na zewnątrz), zdjąć całkiem gumę osłonową z widełek i teraz najgorsze - zrzucić widełki z kuli ciągnąc je w kierunku przeciwnym niż działa wysprzęglik. Tylko bardzo ostrożnie i absolutnie nie wyciągać ich na zewnątrz, bo kilkanaście mm w złym kierunku i spadną z łożyska, a wtedy skrzynia do wyjęcia żeby to poskładać do kupy. Jak widełki spadną z kuli to czymś długim niewielką ilość smaru nałożyć na kulę lub do gniazda w widełkach. Zatrzasnąć widełki z powrotem, założyć gumę i wysprzęglik.
Powodzenia.
  
 
Tak więc, wróciłem właśnie z dłuższej trasy i nie mam pojęcia czy to sprawka tego że silnik rozgrzany czy nie, ale skrzypienie ustało. Sprawdzę jeszcze wieczorem przy zimnym silniku. Smarowałem w miejscu wskazanym przez użytkownika piesek101, tą ośkę pedałów która zaznaczyłem w linku poniżej, oraz pod tą gumową osłona (harmonijka). Z racji tego, iż dostęp tam jest naprawdę kiepski to musiałem się trochę pogimnastykować, jednak udało mi się zdjąć i psiknąć (z 1 sekunde psiknąłem daleko nie wkładałem tego kijka od smaru), jednak dziś rano patrząc był on suchy. Chyba nie nasmarowałem sprzęgła, gdyż jadać dziś przy wyższych obrotach nie widziałem spadku mocy oraz braku przyśpieszenia przy wzroście obrotów. Chyba że to się poźniej ujawni?

[ wiadomość edytowana przez: RYAN3210 dnia 2012-11-04 15:37:00 ]

[ wiadomość edytowana przez: RYAN3210 dnia 2012-11-04 15:38:06 ]
  
 
Daj znać co i jak.

Smar nie od razu wszędzie się dostaje - zatem po iluś depnięciach może podszedł gdzie trzeba.
  
 
Piszczenie znikło, jestem ciekaw tylko na jak długo. Najgorsze jest to, że nie wiem w którym miejscu smarowanie pomogło (na przyszłość), gdyż z tego co wyczytałem to problem ten w toyotach jest powszechnie znany.

[ wiadomość edytowana przez: RYAN3210 dnia 2012-11-04 21:14:52 ]
  
 
Dlatego wiemy gdzie i jak smarować.
  
 
4 dni trwała cisza, dziś piszczenie powróciło :/
  
 
Dobra, znowu zapanowała cisza i udało mi się zlokalizować źródło gdzie pśikanie daje rezultaty. Mianowicie jest to miejsce wskazane przez użytkownika piesek101. Z racji, iż dostęp tam jest naprawdę trudny wziąłem trochę smaru na palec i posmarowałem w tamtym miejscu. Trochę to dziwnę, bo poza gumą w tamtym miejscu nic nie czułem, no ale wyraźnie pomogło.
  
 
Miejsce które wskazywałem jest między dwoma metalowymi (trącymi się) elementami :
1.wysprzęglik (to co wystaje z tej harmonijkowej okrągłej gumki)
2.widełki (widzisz tylko ich koniec) wychodzące z tej kwadratowej gumy.

Jak nie pożałowałeś smaru na gumę to prawdopodobnie posmarowałeś też wysprzęglik (ten drut co z gumy wystaje), dlatego przestało skrzypieć.
  
 
Witam, wracam po dłuższej przerwie żeby zdać relacje. Otóż, zauważyłem iż piszczenie te zazwyczaj pojawia się po krótkiej jeździe miejskiej, lub po paru krótkich wypadach (do 5 km na miasto po zakupy itp.) . Natomiast jeżeli pojadę w trasę i silnik się nagrzeje to piszczenie automatycznie znika. Zostaję tak bodajże przez 4 - 6 dni (nawet jeżeli jeżdze tylko po mieście) po czym piszczenie powraca. Przestałem już nawet stosować smary bo nie dawało to efektu, jeżeli nasmarowałem i wcisnąłem x razy sprzęgło to ciągle piszczało, natomiast dziwnym trafem jazda w trasę to niwelowała. Jest jakieś sensowne wytłumaczenie tej przypadłości?
  
 
No to szukaj dobrego ucha - może usłyszy skąd to dochodzi.
  
 
Dobra, wracam po rocznej przerwie (zgubiłem passy na poprzednie konto), mianowicie sprawa wygląda następująco. W okolicach marca/kwietnia kiedy temperatura wskoczyła powyżej 10 stopni piszczenie ustąpiło i był spokój dnia dzisiejszego. Nie wiem dlaczego, ale wygląda na to, że temperatura tutaj ma wpływ na te piski. Tak jak pisałem wcześniej, piski przy wciskaniu sprzęgła wydobywają się ze skrzyni biegów (wydaje mi się, że jest to łapa sprzęgła). Dodatkowo po dłuższej jeździe (min. 30 minut) kiedy silnik się rozgrzeje skrzypienie ustaje, jednak nie na długo bowiem tylko do momentu wystygnięcia silnika. Wie ktoś może jak temu zaradzić? Nic się nie dzieje niedobrego natomiast denerwujące jest te skrzypienie.
  
 
No to trzeba by przesmarować bolec (kulowy) na którym osadzone są widełki.

Opis (nie wiem czy pomoże) :
- pod gumą osłonową, która zakrywa otwór w skrzyni, tam gdzie wchodzą widełki, po prawej ich stronie, ok 13 - 15 cm w głąb skrzyni.

Namacać śrubokrętem gdzie jest - i nakładając (niewiele) smaru na śrubokręt tam postarać się nasmarować.

Tylko nie psikaj smarem pod tą gumę bo tarczę nasmarujesz.
  
 
Czy chodzi o te miejsce po środku widełek, gdzie jest okrągłe wgłębienie?